Wojewoda Kłosowski wzywa do wygaszenia mandatu radnego, bo ten wynajmuje od gminy garaż. To nie pierwsza próba usuwania radnych opozycji

0
fot. archiwum
Reklama

Kiedy w 2015 r. plan burmistrza Wrębiaka i ówczesnej przewodniczącej rady Barbary Mrowiec o wygaszeniu mandatu radnej Bożeny Szczęsnej legł w gruzach, wydawało się, że podobne sprawy nigdy więcej nie będą pojawiać się na brzeskiej scenie politycznej. Wówczas chodziło o dzierżawiony od gminy skrawek gruntu, a tym razem o garaż, który od 2016 roku wynajmuje radny Grzegorz Chrzanowski. Według ustaleń wojewody Sławomira Kłosowskiego (PiS), po zawiadomieniu od zastępcy burmistrza Jerzego Wrębiaka (PiS), to właśnie wiceprzewodniczący rady Grzegorz Chrzanowski (bezpartyjny) powinien stracić mandat radnego.



Józef Nowak napisał list do „burmiszcza”
30 czerwca 2021 r. do Urzędu Miasta w Brzegu wpłynął list, pod którym podpisał się rzekomy Józef Nowak z nieznanym adresem zamieszkania. Pan Józef nie przebierając w słowach zaapelował do „burmiszcza” (pisownia oryginalna), aby ten coś zrobił z tym „kłamcom” i „oszustem” radnym Chrzanowskim, bo, tu cyt.: „za komuny to by było nie do pomyślenia, pierwszy sekretarz zrobiłby porządek raz dwa”.

Rzekomy sympatyk słusznie minionych czasów doniósł m.in., że radny Chrzanowski dzierżawi, tu cyt.: „garaż na Oławskiej od Sidora tego oszusta i daje go jakiemuś innemu dziadowi za pieniądze”. Burmistrz Jerzy Wrębiak nie zlekceważył listu od rzekomego Józefa Nowaka i zajął się sprawą na poważnie, a mianowicie już 12 lipca 2021 r. po prześwietleniu radnego Chrzanowskiego, gdzie zamieszkuje, co kupuje i co wynajmuje, Bartłomiej Kostrzewa z upoważnienia Jerzego Wrębiaka wystosował do Rady Miejskiej Brzegu oraz do wiadomości Wojewody Opolskiego pismo, w którym uznał, że zachodzi uzasadnione domniemanie, iż okoliczności opisane w piśmie (tudzież liście od rzekomego Józefa) znajdują potwierdzenie.

Radny Chrzanowski został wezwany do złożenia wyjaśnień
15 lipca 2021 r. przewodnicząca Rady Miejskiej Brzegu zwróciła się do radnego Chrzanowskiego z prośbą o przekazanie informacji o miejscu zamieszkania oraz sposobie wykorzystywania wynajmowanego od gminy garażu. Grzegorz Chrzanowski złożył wyjaśnienia, że nie prowadzi żadnej firmy w garażu lub też z jego wykorzystaniem i wszystko wskazywało, że „afera garażowa” została zakończona, ale wtedy do gry o wygaszenie mandatu radnego wszedł wojewoda Sławomir Kłosowski.

Wojewoda Opolski wezwał do wygaszenia mandatu radnego
Pismem z dnia 20 grudnia 2021 r. wojewoda Kłosowski wezwał Radę Miejską Brzegu do podjęcia uchwały o wygaszeniu mandatu radnego Grzegorzowi Chrzanowskiemu w ciągu 30 dni. Według wojewody opolskiego radny Chrzanowski prowadzi działalność gospodarczą z wykorzystaniem mienia Gminy Brzeg, bo na fakturach za dzierżawę garażu nabywcą jest firma Chrzanowskiego.
Wojewoda Kłosowski w swoim piśmie podkreślił i przytoczył nawet przepis art. 25b ust 1 ustawy o samorządzie gminnym, który ma charakter – tu uwaga – antykorupcyjny. Celem przepisów antykorupcyjnych jest zapobieganie sytuacjom, w których radni mogliby osiągać jakiekolwiek korzyści z tytułu sprawowanego mandatu.

„Polityczna krucjata”
O komentarz do sprawy poprosiliśmy radnego Grzegorza Chrzanowskiego. Zapytaliśmy również czy i jakie korzyści osiągnął z wynajmowanego garażu oraz czy rzeczywiście prowadzi w garażu lub przy jego wykorzystaniu swoją firmę.

  • „To, co próbuje się uskuteczniać, to polityczna krucjata i tylko obrazuje do jakich posunięć zdolny jest burmistrz Wrębiak i jego partyjny kolega pan wojewoda Kłosowski. Bo nie wydaje mi się, że pan wojewoda nie wiedziałaby pod czym się podpisuje, a nie chcę też rzucać podejrzeń na działalność nowego wicewojewody, którym niedawno został zastępca burmistrza Wrębiaka.
    Przede wszystkim chcę wyjaśnić, że garaż przy ul. Oławskiej wynajmuję od Zarządu Nieruchomości Miejskich od 2016 roku, czyli od czasu zanim zostałem radnym. Regularnie płacę czynsz po obowiązujących stawkach bez żadnych zniżek. Ten garaż był ruiną, którą za własne pieniądze kompleksowo wyremontowałem i nigdy tych pieniędzy nie odzyskam, bo wyremontowany garaż pozostaje mieniem Gminy Brzeg, a nie moim prywatnym.
    Proszę uwierzyć, że jest mi zwyczajnie przykro, że poprzez jakiś anonimowy, spreparowany list do burmistrza Wrębiaka, bo jestem przekonany, że autor jest zmyśloną postacią, w przestrzeni publicznej próbuje się ze mnie zrobić jakiegoś przestępcę o charakterze korupcyjnym. Wbrew kłamliwym sugestiom o jakichś „kosztach firmowych”, faktury za wynajmowany garaż nie są księgowane na moją firmę. Garaż wykorzystuję do celów prywatnych, przecież nie prowadzę w nim firmy, tylko trzymam tam jakieś prywatne rupiecie i rowery. Może teraz pan burmistrz lub pan wojewoda będą dowodzić, że szprychy w rowerze są firmowe, ale to naprawdę staje się kuriozalne. Ta sytuacja przypomina mi okres powyborczy z 2018 r., kiedy jeden z lokalnych przedsiębiorców gloryfikujących na facebooku burmistrza Wrębiaka śledził mnie i sprawdzał gdzie śpię. Ponadto weźmy pod uwagę ostatnie sugestie burmistrza Wrębiaka w mediach, że rzekomo budowa obwodnicy Brzegu opóźnia się przeze mnie, bo prokuratura zajmuje się moimi nieruchomościami. To obrzydliwe kłamstwo i na pewno tak nie zostawię tej sprawy, ponieważ burmistrz doskonale wie, że opóźnienie wynika ze sporu pomiędzy pracodawcą jego żony, czyli wójtem Pulitem i GDDKiA, a ja nie jestem żadną stroną tego sporu.
    Podsumowując, sprawę z tym garażem traktuję jako polityczną działalność burmistrza Wrębiaka, który poprzez jakiś list od nieznanej osoby zainicjował działania partyjnego kolegi, czyli wojewody opolskiego, by ten doprowadził do wygaszenia mojego mandatu radnego. I mam wrażenie, że obaj panowie doskonale wiedzą, że ostatecznie sąd administracyjny uchyli te decyzje, ale trochę błota, którym dzisiaj się mnie obrzuca pozostanie na mnie”
    – napisał w swoim komentarzu radny Grzegorz Chrzanowski.

    To nie pierwsza próba wygaszenia mandatu opozycji
    Przypomnijmy, że w 2015 roku Jerzy Wrębiak próbował wygasić mandat radnej Bożeny Szczęsnej. Wówczas wysłał pismo do ówczesnej przewodniczącej rady Barbary Mrowiec, że radna Szczęsna prowadzi działalność na mieniu gminy. Przewodnicząca Mrowiec przygotowała uchwałę o wygaszeniu mandatu Szczęsnej, ale projekt poparło tylko troje radnych z koalicji burmistrza i uchwała nie została przyjęta.

Wówczas chodziło o dzierżawiony od gminy kawałek gruntu pod kwiaciarnią przy ul. Chocimskiej, gdzie rzeczywiście była prowadzona działalność gospodarcza, jednak wydział nadzoru ówczesnego wojewody opolskiego odstąpił od wezwania Rady Miejskiej w Brzegu do podjęcia uchwały w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnej Szczęsnej i ostatecznie próba pozbycia się radnej opozycji legła w gruzach.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
  • „Okazuje się, że będąc radną nie mogłam sprzedawać kwiatów we własnym lokalu, bo stał on na skrawku gruntu dzierżawionego od gminy, ale np. radny Żebrowski może pracować w miejskiej spółce podlegającej burmistrzowi lub z budżetu gminy mogliśmy dokładać do utrzymania stanowiska pracy radnego Preisa i w tych przypadkach nie ma żadnej kolizji, żadnego konfliktu korupcyjnego, żadnych zastrzeżeń. Niestety, tak mamy skonstruowane prawo” – komentuje dzisiaj radna Bożena Szczęsna.
Reklama