Jak każdego roku – podwyżka opłat w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym „RELAKS” i zawiłe rozliczenia [felieton]

2
„Skrzynka elektryczna” wz. ROD RELAKS.
Reklama

Nie ma zaskoczenia, bo – jak co roku – działkowcy z Relaksu mają podwyżkę opłat. Stawka wzrosła do 65 gr za m2 działki (w 2021 r. płaciliśmy 60 gr). Podniesiono też opłaty stałe: za wodę i energetyczną. Tylko z tytułu opłaty ogrodowej i tzw. partycypacji  płacimy za typową 400 m2 działkę 300 zł, a z pozostałymi opłatami trzeba wydać już niemal 500 zł!


We wcześniejszych latach z opłaty ogrodowej płaciliśmy za wywóz śmieci, a od dwóch lat opłata ta stanowi osobną pozycję, czyli doszło i wtedy do podwyżki. Śmieci są wywożone nie za cały rok, tylko od kwietnia do listopada. W pozostałe miesiące kontenery są usuwane i nie ma gdzie wyrzucać odpadów. Śmieci leżą po prostu pod płotem.

29 czerwca br., niemal w ostatnim przewidzianym ustawą terminie, na tablicach ogłoszeń i stronie internetowej Relaksu pojawiła się informacja finansowa za 2021 r.: https://relaks-brzeg.pl/2022/07/01/informacja-finansowa/.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Radziłbym wszystkim w miarę szybko się z nią zapoznać, bo jest ona, moim zdaniem, wzorem ubiegłych lat zbyt szybko i wstydliwie usuwana. Informacja finansowa podpisana jest przez Prezesa Zarządu ROD Jerzego ZAKRZEWSKIEGO, Skarbnika Zarządu Barbarę MIELCZAREK i Księgową – podpis nieczytelny. Moim zdaniem w zestawieniu po stronie wpływów brakuje pieniędzy wpłaconych przez działkowców za opłaty stałe, nie dotyczące terenu ogólnego: wodną (20 zł) i energetyczną (15 zł) – ok. 12 tys. zł. Czemu tę pozycję pominęła Skarbnik, odpowiedzialna z ramienia Zarządu za sprawy finansowe? Stałe opłaty to składki celowe, służące utrzymaniu sieci i nie mogą być łączone z innymi wpływami i wydatkowane na inne cele niż ich przeznaczenie. To błąd, celowe działanie czy ignorancja? Trudno powiedzieć, a może zostanie nam to wyjaśnione?

Według Zarządu w 2021 roku zebrano od nas kwotę 119 491,25 zł, z czego na remonty i utrzymanie infrastruktury ogrodowej wydano 8123,11 zł (ok. 7%), ale za to na zarządzanie wydano aż 87 098.97zł (ok.73%). Swoją drogą to dość znamienne, że dziesięciokrotnie więcej płacimy na zarządzanie, niż na remonty i utrzymanie.

Próbowałem dowiedzieć się u źródeł, od Pani Skarbnik Barbary Mielczarek, dlaczego aż tyle pieniędzy przeznaczonych jest na zarządzanie i dlaczego nie uwzględniono we wpływach opłat stałych. Niestety, za pośrednictwem wiadomości SMS odmówiła mi udzielenia odpowiedzi. Taki standard pracy Pani Skarbnik.

Od 2015 roku piszę o nieprawidłowościach w ROD Relaks i uważam, że z tym sposobem zarządzania nie będzie u nas dobrze. Ostatnia inwestycja miała miejsce w 2016 r. Infrastruktura naszych ogrodów starzeje się i wymaga nakładów. W 2020 roku mieliśmy serię awarii energetycznych. Zainteresował się nimi Redaktor Panoramy. Opisał i udokumentował fotograficznie „dziwaczną” metodę zabezpieczenia skrzynek elektrycznych. Dziwaczną, bo plastikowymi pojemnikami, przy czym kabel energetyczny zakopano w ziemi na głębokość ok. 15 cm.

„Skrzynka elektryczna” wz. ROD RELAKS.

Interweniowała w tej sprawie Inspekcja Nadzoru Budowlanego w Brzegu, a Prezes Zakrzewski w odpowiedzi na tę interwencję pismem z dn. 16 września 2020 r., zobowiązał się do podjęcia działań, cyt.: „podjęliśmy decyzję i wstępne prace projektowe nad modernizacją istniejącej sieci zasilania energetycznego oraz dostosowania tejże instalacji do bieżących potrzeb ogrodu ,,Relaks-2″, a także obowiązujących standardów w UE.”

Za ok. 2 miesiące minie 2. rocznica tych zobowiązań, a „dziwaczne” skrzynki elektryczne nadal mają się dobrze. Kabel jak był, tak jest płytko zakopany i stwarza poważne zagrożenie.

Wracając do podwyżek, trzeba przyznać, że być może byłyby one uzasadnione, bo wszelkie koszty rosną, ale niepokój budzi fakt, jak Zarząd ogrodu wydatkuje te nasze, społeczne fundusze. Od kilku lat o tym piszę, ale nic się nie zmienia. Działkowcy godzą się z tym i płacą, a Zarząd jak nie miał, tak nie ma umiaru i nie redukuje swoich kosztów, w tym i swoich wynagrodzeń.

Działkowcy powinni sprawdzić na co idą ICH pieniądze, ile wynoszą wynagrodzenia w Zarządzie, a trzeba zaznaczyć, że ustawowo jest to praca społeczna, a kwoty nagród i ekwiwalentów za nią są ściśle określone przepisami.

Chyba nie wiedzą o tym także członkowie Komisji Rewizyjnej udzielając Zarządowi absolutorium. Ten organ władz ROD od dawna nie spełnia swojej kontrolnej roli i winni w tę rolę wejść sami działkowcy.

Po analizie informacji finansowej za 2021 r. rodzi się szereg pytań, i korzystając z okazji chciałbym zadać je publicznie:

– Jakie prace wykonano za kwotę 8123,11 zł wydaną na remonty i modernizację?

– Dlaczego za wodę dla terenu ogólnego (chyba chodzi o siedzibę Zarządu przy ul. Fabrycznej) wydano 262 zł? Czy rzeczywiście Zarząd zużył aż 51 kubików za rok?

– Na co przeznaczono pieniądze z opłat stałych (ok. 12 tys. zł) i dlaczego nie ujęto tej pozycji w informacji finansowej za 2021 r.?   

– Kiedy Zarząd zleci wykonanie modernizacji sieci energetycznej?

Szczerze liczę na to, że Zarząd ROD Relaks zechce publicznie wyjaśnić nam te wątpliwości i odpowie na powyższe pytania. Tak na marginesie, może Zarząd Relaksu, Komisja Rewizyjna i działkowcy zobaczą również, jak w niektórych ROD-ch podchodzi się po gospodarsku i prospołecznie do kosztów zarządzania. Poniżej kilka przykładów ile poszczególne ROD-y przeznaczają na zarządzanie z wpływów:

– ROD „Piast” Wrocław: 22%;

– ROD im F. Chopina w Częstochowie: 9%,

– ROD „Samo życie” Wrocław: 15%,

– ROD „Polana” Bydgoszcz: 11%,

– ROD im. Żwirki i Wigury Poznań: 23%,

– ROD „RELAKS” Brzeg: ok.73%.

W Brzegu, oprócz ogrodów Relaksu (ok. 350 działek) jest jeszcze kilka kompleksów ogrodowych podległych Zarządowi przy ul. Prochowej 1 (ok. 2500 działek). Zarząd przy Prochowej także wywiesił swoją informację finansową za 2021 r., z której wynika, że po stronie wpływów wykazano kwotę nieco ponad 311 tys. zł, z której wydano jedynie 183,8 tys. zł. czyli w kasie zostało ok. 120 tys. zł.  Na Zarządzanie „Prochowa” wydała 98,8 tys. zł, czyli ok. 31%. Można dobrze się gospodarować? Można!

Z ogrodniczym pozdrowieniem i nadzieją na zmiany
Leszek Ciepielski

Reklama