Skandal śmieciowy w Brzegu. Na działce należącej do Skarbu Państwa powstało nielegalne składowisko odpadów budowlanych!

1
Reklama

Pierwsze sygnały o nielegalnym procederze w Brzegu wpłynęły do różnych instytucji już w 2020 roku, ale wówczas urzędnicy uznali, że odpady typu ziemia i gruz nie są odpadami i ogólnie rzecz ujmując wszystko miało być w porządku. Niestety, musiały upłynąć 2 lata, aby w końcu ktoś dostrzegł problem. Sęk w tym, że teraz mamy do czynienia z setkami ton odpadów budowlanych zwiezionych i rozplantowanych na działce należącej do Skarbu Państwa. Obecnie sprawę zna Gmina Brzeg, Starostwo Powiatowe w Brzegu, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa oraz Komenda Powiatowa Policji w Brzegu. Dla wszystkich tych instytucji będzie to sprawdzian na niezależność i rzetelność wykonywanych czynności, ponieważ dzierżawcą opisywanej działki jest osoba dobrze znana w regionie: córka wójta Skarbimierza, szwagierka wiceburmistrza Brzegu oraz siostra etatowego członka Zarządu Powiatu Brzeskiego.


Żeby zrozumieć o co chodzi w tej sprawie, należy wyjaśnić, że każdy rodzaj mas ziemnych pochodzących z placu budowy stanowi odpad. Firmy wykonujące np. remont drogi są zobowiązane do utylizacji takich odpadów, ale to kosztuje. Wywożenie ziemi zmieszanej z gruzem na pola jest nielegalne, ale dużo tańsze.

Na składowanie odpadów budowlanych trzeba mieć specjalne zezwolenie, podobnie jak na ich przetwarzanie, czy rekultywację terenu, na który odpady są zwożone. Takich zezwoleń nie posiadała i nie posiada Dominika Pulit, która od 2016 roku dzierżawi od Skarbu Państwa m.in. działkę nr 44 w Brzegu, a na której to nieznani dotąd sprawcy zwieźli setki ton odpadów budowalnych.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Należy dodać, że nieruchomość ta znajduje się w obszarze Natura 2000, pomiędzy drogą powiatową a rzeką Odrą. Wszelkie podwyższanie poziomu takich gruntów, czy niwelacja dokonana poprzez zasypanie ubytków masami ziemnymi może również skutkować zachwianiem stosunków wodnych. Co istotne, zwiezione odpady nie tylko zeskładowano na hałdzie wzdłuż drogi, ale zasypano nimi również zagłębienie w formie rowu, który biegnie z pól w kierunku potoku Kościelna. Prawdopodobnie jest już to granica działki nr 150, a więc należącej do Gminy Brzeg.

Jak to w ogóle możliwe, że taki proceder trwał od dawna i nikomu nie spadł włos z głowy, a jeśli przysłowiowy Kowalski wystawi pod śmietnikiem skoszoną trawę w worku o nieodpowiednim kolorze, to odwiedzi go straż miejska z groźbą mandatu? Zacznijmy od początku…

Nikt nie widział odpadów, znikały w magiczny sposób

Dominika Pulit wydzierżawiła nieruchomość w Brzegu w 2016 roku. Działki te należą do Skarbu Państwa, a więc dane dzierżawcy są informacją publiczną. Ważne jest to, że nikt i nigdy nie wydawał dla tego terenu pozwolenia na jego rekultywację lub na składowanie w tym miejscu odpadów budowlanych. W pierwszych latach dzierżawy teren ten został wykarczowany z krzaków i uporządkowany w celu uprawy rolnej. Jak korzystano z tej działki oraz jak zmieniał się jej obraz najlepiej oddają zdjęcia satelitarne z poszczególnych lat.

W 2020 roku na działce nr 44 pojawiły się pierwsze hałdy odpadów budowlanych: ziemia, gruz, płyty chodnikowe, krawężniki. Zdjęcia ukazujące ten stan przesłała do naszej redakcji zaniepokojona wówczas mieszkanka powiatu brzeskiego, która codziennie tamtędy przejeżdżała.

Czerwiec 2020 r. – zdjęcia przesłane do naszej redakcji przez mieszkankę powiatu brzeskiego

W lipcu 2020 roku poinformowaliśmy o tym Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w Opolu oraz Urząd Miasta w Brzegu. Obie instytucje otrzymały także wykonany przez naszą redakcję materiał zdjęciowy obrazujący, co działo się na tym terenie.

Lipiec 2020 r. – zdjęcia wykonane przez naszą redakcję i przesłane do UM w Brzegu oraz KOWR w Opolu

Gmina Brzeg  już na drugi dzień przeprowadziła wizję terenową, ale urzędnicy nie stwierdzili zalegania odpadów w tym miejscu. Zauważono za to „rozplantowany humus i ziemię”. Ustalenia urzędników sprowadzały się do tego, że zalegające odpady zostały albo usunięte, albo zakopane pod warstwą świeżo nawiezionej ziemi.

Co wówczas ustalił KOWR w Opolu? Oczywiście to samo – w wyniku przeprowadzonej kontroli nie stwierdzono nieuprawnionego składowania odpadów budowlanych. Ówczesny dyrektor tej instytucji powiadomił naszą redakcję, że dzierżawiąca działkę poinformowała go – uwaga – w rozmowie telefonicznej, że ona tylko wyrównuje teren i przywraca go do użytkowania rolniczego! W tym miejscu stawiamy pytania otwarte, do byłego dyrektora KOWR w Opolu:  – „Czym dzierżawiąca działkę wyrównywała pole? Na jakiej podstawie »wyrównywano teren«, skoro nie było żadnego zezwolenia na tego typu prace? Kto dzisiaj wywiezie setki ton odpadów budowlanych z nieruchomości należącej do Skarbu Państwa, i w końcu – kto za to wszystko zapłaci?

Teraz wszyscy się obudzili, ale na polu są już setki ton odpadów

Na razie nie wiadomo, kto urządził nielegalne składowisko odpadów na działce dzierżawionej przez Dominikę Pulit, ale podjęte decyzje w 2020 r. nie pomogły zatrzymać procederu i przez kolejne 2 lata zwieziono w to miejsce setki wywrotek z odpadami budowalnymi.

Poziom gruntu opisywanej nieruchomości był niegdyś znacznie poniżej poziomu sąsiadującej drogi powiatowej w kierunku Brzeziny, ale w sierpniu br. hałda odpadów urosła na tyle, że była już znacznie powyżej poziomu drogi. Mało tego – odpady budowalne zaczęto nawet wywozić w głąb działki, przy granicy z nieruchomością należącą do Gminy Brzeg. Biorąc pod uwagę rozmiar utworzonego nasypu śmieciowego oraz ilość pryzm zmieszanej ziemi z gruzem w głębi pola można szacować, że łącznie znalazło się tam ponad 5 tys. ton odpadów budowalnych!

Sierpień 2022 r. – hałdy odpadów budowlanych na działce nr 44 oraz w głębi pola przy granicy z działką nr 150

Sprawa nielegalnego procederu ruszyła do przodu dopiero w czerwcu 2022 r. Oczywiście nie za sprawą urzędników, tylko mieszkańców. Najpierw do Urzędu Miasta w Brzegu wpłynęło zawiadomienie, po którym urzędnicy w końcu uznali, że na działce nr 44 zalegają masy ziemne wymieszane z gruzem betonowym i ceglanym, a w lipcu 2022 r. do Biura Urbanistyki i Ochrony Środowiska przyszedł mieszkaniec powiatu, który przedstawił film wideo obrazujący, że odpadów cały czas przybywa. Wówczas urzędnicy wysłali kolejne pismo do KOWR w Opolu wzywające do natychmiastowego zaprzestania przywożenia odpadów na przedmiotową działkę oraz do ich usunięcia. Tyle tylko, że to nie KOWR przywoził odpady. Kolejna wizja w terenie dodatkowo potwierdziła, że odpady zostały wybrane z miejsca gdzie zalegały i są przewiezione w głąb działki.

  • „W związku z powyższym 19.08.2022 r. nastąpiło wszczęcie postępowania administracyjnego z urzędu w sprawie usunięcia odpadów z miejsc nieprzeznaczonych do ich składowania i magazynowania, w stosunku do właściciela terenu, tj. KOWR-u oddział terenowy w Opolu. W dniach 22.08.2022 r. i 26.08.2022 r. do tut. Urzędu wpłynęły pisma kierowane przez KOWR do dzierżawcy działki oraz firmy …. S.A. (anonimizacja redakcji) i Komendy Powiatowej Policji w Brzegu” – informuje nas Urząd Miasta w Brzegu.

Kiedy nagranie wideo obrazujące proceder pojawiło się na portalu społecznościowym, nasza redakcja również postanowiła wykonać materiał zdjęciowy. Udało się nam zarejestrować nie tylko hałdy odpadów budowlanych, ale także pracujące na polu wywrotkę oraz koparko-ładowarkę należące do jednej z lokalnych firm budowlanych. Na jednym z ujęć można zobaczyć, jak wywrotka wraca z głębi pola, ustawia się na nasypie odpadów, a następnie koparko-ładowarka rozpoczyna załadunek wywrotki. Zdjęcia i wideo przekazaliśmy m.in. do KOWR w Opolu oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Okazuje się, że dopiero po naszych materiałach KOWR zdecydował się powiadomić brzeską policję o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, o którym mowa w art. 183 kodeksu karnego (nielegalne składowanie i przetwarzanie odpadów).

11 sierpnia 2022 r. – wywrotka wraca z głębi pola, ustawia się na nasypie odpadów, a następnie koparko-ładowarka rozpoczyna załadunek wywrotki. Sprzęt należy do jednej z lokalnych firm budowlanych

O nielegalnym procederze dowiedziało się również Starostwo Powiatowe w Brzegu. Starostę powiadomił burmistrz Wrębiak:

  • „W dniu 4.07.2022 r. do tutejszego urzędu wpłynęło pismo Burmistrza Miasta Brzeg dotyczące zgłoszenia magazynowania dużych ilości mas ziemnych z gruzem betonowym i ceglanym przy ul. Oławskiej (dz. nr 44, obręb Rataje). W związku z w/w zgłoszeniem, w dniu 6.07.2022 r. pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska udali się na miejsce w celu weryfikacji informacji. Stwierdzono, iż na części działki nr 44 znajduje się nasyp, który został wykonany z materiału tj.: ziemi, kamieni oraz gruzu betonowego i ceglanego. Zdaniem tutejszego organu nawieziony materiał należało zakwalifikować jako odpady” – czytamy w przesłanej nam informacji od Starosty Powiatu Brzeskiego.

W tym miejscu należy wyraźnie podkreślić, że brzeskie starostwo potwierdziło nam również, że nie wydawano żadnej decyzji zezwalającej na gospodarowanie odpadami na tym terenie, a więc cały czas mówimy o nielegalnym składowaniu i przetwarzaniu odpadów na działce należącej do Skarbu Państwa.

Odpady wciąż tam zalegają, nie zostały wywiezione. Jak będą wyglądały postępowania urzędników i policji?

Kiedy KOWR w Opolu wysłał pismo do dzierżawcy działki oraz lokalnej firmy budowlanej, aby natychmiast przestali składować odpady na działce nr 44, wówczas na polu pojawiło się wielkie poruszenie. Hałdy odpadów w głębi pola zostały rozgarnięte, co ma rzekomo wskazywać, że odpadów nie ma. Podobnie uczyniono z nasypem wzdłuż drogi. Udało nam się zrobić zdjęcia, na których widać pracę spychacza. Ciężki sprzęt rozplantował cześć hałdy, aby nasyp sprawiał wrażenie niższego, jednak odpady budowlane pozostały na polu, bo przykrycie ich czystszą warstwą ziemi, która sama w sobie jest odpadem budowlanym, nie sprawi, że gruz ceglany i betonowy wyparują. 

30 sierpnia 2022 r. – spycharka rozgarniająca nasyp nielegalnie składowanych odpadów budowlanych na działce nr 44

Sprawa nielegalnego procederu będzie teraz prawdziwym sprawdzianem na niezależność i rzetelność prowadzonych postepowań, bo dzierżawca działki jest powiązana rodzinnie z lokalnymi samorządowcami. Jak poinformował nas Urząd Miasta w Brzegu, wiceburmistrz Bartłomiej Kostrzewa (prywatnie szwagier Dominiki Pulit) już w 2020 r. oficjalnie wyłączył się ze sprawy „w celu zachowania bezstronności i obiektywizmu”.

Zachodzi również pytanie o to, czy postepowanie w tej sprawie powinna prowadzić Komenda Powiatowa Policji w Brzegu. Na tym etapie trudno wątpić w obiektywizm funkcjonariuszy, jednak trzeba pamiętać, że jednostka wielokrotnie była dofinansowywana z budżetów lokalnych samorządów, w tym z Gminy Skarbimierz zarządzanej przez ojca dzierżawiącej działkę nr 44 oraz przez Powiat Brzeski, którego etatowym członkiem Zarządu pozostaje siostra dzierżawiącej działkę. Takie okoliczności w przypadku ewentualnego umorzenia sprawy mogą budzić kontrowersje, nieufność i niepewność.

Trzeba jednak stanowczo podkreślić, że żadne z dotychczasowych ustaleń nie przesądza o winie dzierżawcy, ale  wyjaśnienie skąd się wzięło na tym polu tak dużo odpadów budowlanych, kto je tam zwiózł, kiedy i dlaczego nikt wcześniej nie zgłaszał tego procederu organom samorządowym i państwowym, będzie wymagało rzetelnego śledztwa. Podobnie jak wyjaśnienie, co na tym polu robił ciężki sprzęt należący do jednej z lokalnych firm budowlanych, jeśli „sprzątał” to kiedy i dlaczego zakończył to robić, a jeśli wywoził odpady, to gdzie i czy w ogóle posiadał pozwolenie na taki transport?

  • „Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do Komendy Powiatowej Policji w Brzegu 26 sierpnia br. W sprawie prowadzone jest postępowanie sprawdzające. Policjanci wykonali wstępne oględziny miejsca, sporządzili dokumentację fotograficzną, rozpytali osoby wykonujące na miejscu prace. Materiały zostaną przesłane do Prokuratury Rejonowej w Brzegu celem zajęcia stanowiska. Decyzję o ewentualnym wyłączeniu Komendy Powiatowej Policji w Brzegu podejmuje Prokuratura Okręgowa w Opolu na wniosek brzeskiej prokuratury” – informuje asp. Patrycja Kaszuba, oficer prasowy KPP w Brzegu.

Sporo pracy także przed Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Opolu, który w piątek 16.09.2022 r. podjął czynności rozpoznawcze i wniósł do „właściwego organu tj. burmistrza Brzegu o podjęcie działań w sprawie usunięcia ww. odpadów z miejsc na ten cel nieprzeznaczony”.

To tylko potwierdza, że nielegalnie składowane odpady budowalne wciąż zalegają na działce należącej do Skarbu Państwa i na razie winnych nie ma. Nie wiadomo również  kiedy i kto je usunie. Oby znów nie musiała robić tego na koszt podatników Gmina Brzeg, jak było w przypadku utylizacji nielegalnie składowanych chemikaliów.

16 września 2022 r. – nasyp odpadów wzdłuż drogi został rozplantowany, aby sprawiał wrażenie niższego. Również pryzmy odpadów zeskładowane w głębi pola zostały rozgarnięte i zepchnięte do zagłębień w formie rowu przy granicy z działką nr 150, należącą do Gminy Brzeg

Warto przypomnieć, że w ostatnich latach tereny powiatu brzeskiego bardzo mocno zostały doświadczone przez tzw. mafie śmieciowe składujące chemikalia w Brzegu, Pogorzeli, czy Skarbimierzu-Osiedle, ale również przez firmy wywożące nielegalnie odpady budowlane w Zielęcicach, Małujowicach, Lipkach, Skarbimierzu-Osiedle, czy teraz w Brzegu. To powinno sprawić większą czujność urzędników i znacznie szybszą ich reakcję, aby to nie mieszkańcy musieli robić zdjęcia i przynosić do urzędu dowody „na tacy”.

Do sprawy będziemy wracać i przyglądać się prowadzonym postepowaniom. Wysłaliśmy również kilka pytań m.in. do Ministerstwa Środowiska, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Prokuratury Krajowej. Po uzyskaniu odpowiedzi przekażemy stanowiska resortów i prokuratury.

Reklama