Obrzędowość i tradycje świąt Bożego Narodzenia

0
Boże Narodzenie XIX w.
Reklama

Ubieranie choinki, oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę, wzajemne przebaczenie win podczas łamania się opłatkiem, przygotowanie 12 potraw wigilijnych czy pozostawienie wolnego miejsca przy stole to zwyczaje, które wiążą się nierozerwalnie ze świętami Bożego Narodzenia. Często nie mają one jednak wiele wspólnego z religijnym charakterem tego święta, a bardziej ze świecką obrzędowością.

          Geneza świąt Bożego Narodzenia wiąże się ściśle z początkami chrześcijaństwa. Na mocy edyktu mediolańskiego, wydanego przez cesarza Konstantyna Wielkiego w 313 r. chrześcijanie mogli oficjalnie wyznawać swoją wiarę i praktykować związane z nią obrzędy. W 333 r. sobór nicejski ogłosił dogmat o bóstwie Chrystusa. W 336 r. Kościół rzymski ogłosił dzień 25 grudnia świętem Dies Natalis Christi (Dniem narodzin Chrystusa). Jeszcze w tym samym wieku uznano je w Bizancjum, Kapadocji, Antiochii, a dopiero w VI w. w Jerozolimie. Nieprzypadkowo na to święto wybrano dzień 25 grudnia. W tym czasie następowało przesilenie zimowe, podczas którego w Rzymie obchodzono Święto Niepokonanego Słońca, na dzień 25 grudnia przypadał też dzień narodzin boga Mitry. W ten sposób Kościół rzymski przeciwstawił pogańskim wierzeniom narodzin Boga-Człowieka, a nawiązując do słów proroka Malachiasza przypisywał tytuł mającemu narodzić się Jezusowi tytuł „Słońca Sprawiedliwości”.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

          Narodziny Chrystusa, uznane za oficjalne święto kościelne znalazły wkrótce swój wyraz w sztuce, obrzędach i zwyczajach chrześcijan począwszy od IV w. Za źródło literackie tematu służyła głównie narracja ewangeliczna. Narodziny Chrystusa w Betlejem i złożenie Dzieciątka do żłobu opisują Mateusz i Łukasz. W scenach Bożego Narodzenia ukazywano najczęściej dziewczęcą Marię w momencie, gdy klęcząc adoruje swego nowo narodzonego Syna, otoczonego promienistym blaskiem. Scena ta stanowi ilustrację tekstów apokryficznych mówiących o nadziemskim blasku bijącym od niemowlęcia i podkreślających cudowność bezbolesnych narodzin Chrystusa. Równocześnie gloria z promieni, przypominając kształtem świetlistą mandorlę otaczającą Tron Boga w Wizji Ezechiela i Apokalipsie św. Jana, zdaje się podkreślać dogmatyczną prawdę, iż Zbawca przybierając ciało nie przestał być wszechwładnym Bogiem.

          Taki wariant ikonograficzny przedstawienia Bożego Narodzenia ukształtował się pod wpływem wizji św. Brygidy szwedzkiej z 1370 r. Zgodnie z widzeniem tym, które już w XIV w. wpłynęło na sposób przedstawiania Narodzin Jezusa w sztukach plastycznych, cud narodzin Bożego Dziecięcia miał miejsce w szopce betlejemskiej. Służebnica Pańska miała odrzucić swój płaszcz i zasłonę, zzuć obuwie, rozpuścić włosy i pozostać w przejrzystej tunice. Następnie miała rozłożyć na ziemi pieluszki, uklęknąć i modlić się z rękoma wzniesionymi go góry. Jezus miał przyjść na świat otoczony światłem, które przyćmiło płomień świecy w rękach św. Józefa. Święta Dziewica jako pierwsza miała złożyć hołd Nowonarodzonemu. Przedstawienie Bożego Narodzenia ilustrujące tę wizję określane jest też mianem Adoracji. Dlatego też bardzo często scenie tej towarzyszyło przedstawienie aniołów w niebie, którzy śpiewem i muzyką głosili chwałę Narodzonego wołając: „Gloria in excelsis deo” (Chwała Bogu na Wysokościach). W tym okresie rzadko ukazywano adorujących Dzieciątko Jezus pasterzy.

          Pokłon Trzech Króli jest natomiast symboliczną zapowiedzią uznania przez świat pogański w Jezusie władcy wszystkich narodów, posłanego przez Boga. Opisuje go ewangelia św. Mateusza, która opowiada o cudzoziemcach, którzy prowadzeni przez gwiazdę betlejemską wyruszyli w drogę do Betlejem, aby złożyć pokłon i dary nowo narodzonemu królowi żydowskiemu. Od XIV wieku Mędrców uważano za potomków Noego, reprezentantów trzech okresów życia ludzkiego i trzech kontynentów. I tak Baltazar miał być przedstawicielem Europy, Melchior, ukazywany zazwyczaj w turbanie na głowie – Azji, a Kacper, uważany za potomka Chama i przedstawiany od połowy XV wieku jako czarnoskóry – Afryki. Pokłon Trzech Króli zgodnie z tradycją miał miejsce 13 dni po Bożym Narodzeniu.

          Ostatnim zdarzeniem, które wiąże się jeszcze z Bożym Narodzeniem i Świętą Rodziną to ucieczka do Egiptu. Jego ewangeliczny opis, został nam przekazany w Ewangelii według św. Mateusza: …oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: Wstań, weź Dziecię i Matkę i uchodź do Egiptu (…). On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda.

          Od IV w. święto Bożego Narodzenia poprzedza okres przygotowawczy zwany Adwentem, łączący w sobie post i Wigilię. Same obchody narodzin w kościołach koncentrowały się wokół symbolicznie ustawianych grot nawiedzenia i żłóbków, które stały się najważniejszymi elementami owego wydarzenia. Dopiero pod wpływem św. Franciszka z Asyżu (XIII w.) jako miejsce narodzin pojawiła się szopka. W obrzędowości kościelnej głównym momentem obchodzonych świąt stała się pasterka. To bardzo uroczysta msza święta, która odprawiana jest z reguły o północy z 24 na 25 grudnia. Jest to pierwsza msza święta w Boże Narodzenie. Pasterka ma na celu upamiętnienie oczekiwanie i modlitwę pasterzy, którzy jako pierwsi złożyli hołd małemu Jezusowi. Chociaż uroczystości związane z Bożym Narodzeniem są znane już od IV w., to dopiero w V w. pojawił się specjalny formularz mszy świętej na Boże Narodzenie. Od VI wieku w Rzymie był nakaz odprawiania w dzień Bożego Narodzenia aż trzech specjalnych mszy świętych: pasterki w nocy, mszy o świcie i mszy w dzień. Na początku te wszystkie msze odprawiał tylko papież, później ten system celebrowania Bożego Narodzenia przyjęli wszyscy księża. Aż trzy msze święte były tłumaczone poprzez potrójne narodzenie Jezusa: zrodzeniem się przez Boga Ojca, narodzeniem w czasie z Marii oraz mistycznym narodzeniem się Jezusa w ludzkich sercach. Trzy msze święte miały również swoją głęboką symbolikę, mianowicie oznaczały pokłon złożony kolejno przez aniołów, pasterzy i Trzech Mędrców.

          O wiele bogatsza jest obrzędowość świecka Bożego Narodzenia, często o religijnych korzeniach, która kształtowała się przez wieki różnie w różnych regionach świata. Do najbardziej powszechnych należy niewątpliwie Wigilia, która stanowi o wyjątkowości świąt Bożego Narodzenia. Jej kulminacyjnym momentem jest wieczerza rozpoczynająca się wraz z pierwszą gwiazdką. Jest to niezwykły, uroczysty, wzruszający i najbardziej rodzinny czas. Wigilia stanowi nie tylko przygotowanie do świąt Bożego Narodzenia, ale już zaczyna czas świąteczny i decyduje w głównej mierze o niepowtarzalnym charakterze świętowania. Nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia bez opłatka, a Polska to jedyny kraj, gdzie rozpowszechniony jest zwyczaj łamania się opłatkiem przy wieczerzy wigilijnej. Jest on symbolem Eucharystii, ale także miłości, pojednania i poświęcenia dla innych. Zwyczaj ten nawiązuje do ewangelicznego dzielenia się chlebem przez Jezusa i jego uczniów. Z Wigilią związanych jest bardzo wiele wierzeń i przesądów, a niektóre z nich wiążą się z obchodzonym w czasach rzymskich w tym dniu świętem zmarłych. Dlatego do dziś przetrwały niektóre związane z nim działania: rozpoczynanie wieczerzy wigilijnej po zmierzchu, potrawy typowe dla uczt zadusznych, wolne miejsce przy stole, zakaz wykonywania niektórych czynności, wzajemne wybaczanie sobie win przy łamaniu opłatkiem.

          Zanim pojawiła się w naszych domach choinka, świąteczną bożonarodzeniową dekoracją był podłaźnik (podłaźniczka) i tzw. pająk, które wieszano pod sufitem. Zielone drzewka jeszcze w kulturze przedchrześcijańskiej były uważane za symbol życia i płodności. Podłaźnik to wierzchołek lub gałąź drzewka iglastego zawieszany w izbie bezpośrednio nad stołem wigilijnym lub w świętym kącie. Wiejskim rekwizytem świąt Bożego Narodzenia były również snopy zboża ustawiane w jednym lub czterech kątach izby. Uschnięta słoma z życiodajnymi ziarnami symbolizowała umieranie, ale i początek nowego życia. Współcześnie to choinka stała się najważniejszym element świąt Bożego Narodzenia. To bożonarodzeniowe drzewko – świerk, sosna lub jodła – przywędrowało na nasze tereny na przełomie XIX i XX w. z Niemiec. Początkowo choinki zdobiły domy magnackie, szlacheckie i mieszczańskie, a z czasem zaczęto stawiać je w izbach wiejskich. W chrześcijaństwie choinka stała się symbolem rajskiego drzewa i nadzieją życia wiecznego. Choinki przyozdabiano łańcuchami z bibuły i słomy, jabłkami, orzechami i ciastkami. Wszystkie te ozdoby miały symboliczne znaczenia. Jabłka i orzechy oznaczały zdrowie i siły witalne oraz pomoc w magii miłości, były też w czasach pogańskich uważane za pokarm zmarłych. Ozdoby ze słomy znamionowały obfitość i płodność, a łańcuchy nieustanne powodzenie. Gwiazda na szczycie to odpowiednik gwiazdy betlejemskiej, zapalone świeczki, a obecnie ledowe lampki symbolizują Jezusa – „światłość świata”. Wraz z rozwojem przemysłu szklarskiego w początkach XX w. rozpowszechniły się misterne ozdoby ze szkła w postaci szklanych bombek, grzybków i innych dekoracyjnych form.

          Obchodząc po raz kolejny nasze święta Bożego Narodzenia pamiętajmy zawsze o ich religijnym charakterze i pięknej obrzędowości, która im towarzyszy.

Romuald Nowak

Reklama