Noc Kupały

0
Reklama

Noc z 21 na 22 czerwca jest najkrótsza w roku. Od niepamiętnych czasów była to noc magiczna.

Noc z 21 na 22 czerwca jest najkrótsza w roku. Od niepamiętnych czasów była to noc magiczna. Szczególne znaczenie miała w czasach, w których rytm życia wyznaczały zmieniające się pory roku, fazy Księżyca i niezrozumiałe dla naszych przodków zjawiska. Święto letniego przesilenia Słońca znane było jako Noc Kupały, Noc Kupalna, Kupalnocka, Sobótka.

Było to święto zwalczających się żywiołów – ognia i wody, ale także ich połączenia. Przenikanie się przeciwności symbolizowały ogniska płonące nad brzegami jezior i rzek, spławiane płonące świece i pochodnie. Mniej znanym symbolem tego święta jest kwiat. Nie tylko kwiat paproci, ale także bratek. Bratek, Viola tricolor, ma w jednym kwiecie płatki żółte (jak ogień) i fioletowo-niebieskie (jak woda). Wygląda więc jak ogień połączony z wodą. A dlaczego nazywa się właśnie „bratek”, a nie inaczej? W tym kryje się dalszy ciąg kupalnej tajemnicy. We wschodniosłowiańskich pieśniach świętojańskich zachowała się opowieść o kazirodztwie, które kiedyś, „dawno temu”, miało miejsce podczas tej naładowanej magią nocy. O siostrze, która w tę noc uwiodła brata i który musiał ją za ten czyn zabić. Na jej grobie wyrastają kwiaty o płatkach czerwonych jak męski ogień i błękitnych jak żeńska woda.
Noc Kupały jest również świętem słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości . Nazwa święta wbrew pozorom niewiele ma wspólnego z kąpielą. Kupała to słowiański bóg miłości i płodności. Obchody święta wszędzie wyglądały podobnie – skakano przez ogień, który miał oczyścić i chronić przed nieszczęściem, zbierano magiczne zioła chroniące przed czarami i urokami, szukano kwiatu paproci, który gwarantował fortunę, ale przede wszystkim łączono się w pary. Rodzima Noc Kupały ma szansę zastąpić popularne Walentynki.
Obrzędy związane z tym świętem przetrwały mimo zdecydowanej walki z pogaństwem prowadzonej przez Kościół i chrześcijańskich władców. Próba zawłaszczenia święta poprzez umiejscowienie w tym terminie święta Jana Chrzciciela i skierowanie skojarzeń obrzędów związanych z wodą na chrzest również nie przyniosło spodziewanych efektów. Wianki puszczane w Noc Świętojańską przez panny chyba nikomu nie kojarzą się z aktem formalnego przyjęcia wiary chrześcijańskiej. Zdecydowanie łatwiej udało się Kościołowi przejąć inne pogańskie święta. Jare – obchodzone przez Słowian święto równonocy wiosennej, z którym wiąże się tradycja malowania pisanek to dzisiejsza Wielkanoc; Zielone Świątki związane z magią roślin podobnie jak dziś było okazją do przyozdabiania domostw gałązkami; przypadające 2 listopada Dziady – Święto Zmarłych oraz Gody obchodzone przez naszych praprzodków w okresie przesilenia zimowego między 21 – 22 grudnia to dzisiaj Boże Narodzenie. W ramach chrystianizacji przejęto również większość miejsc związanych z kultem pogańskich bóstw. Nieliczne ślady przedchrześcijańskich obrzędów zachowały się w miejscach trudno dostępnych np. na położonej niedaleko górze Ślęży.
Tradycja obchodzenia Nocy Kupały szczególnie kultywowana jest w państwach bałtyckich. Na Łotwie 23 i 24 czerwca są dniami wolnymi od pracy, Litwini od 2005r. nie pracują 24 czerwca. W Polsce Noc Świętojańska jest okazją do organizowania festynów, koncertów. Do prastarej tradycji odwołał się także nasz starosta organizując w Łosiowie Dni Powiatu Brzeskiego. I chwała mu za to.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Marcin Barcicki

Reklama