Zapachniało wyborami. Burmistrz Wrębiak ruszył z propagandowymi, „miliardowymi” przekazami w mediach

0
Burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak (fot. archiwum)
Reklama

Treści o miliardowych inwestycjach w Brzegu i rzekomym posiadaniu zapewnień od inwestorów, czy niskie podatki dzięki polityce burmistrza Jerzego Wrębiaka – bliższe są scenariuszowi występu kabaretowego niż rzeczywistości. Ale realnie takie treści pojawiają się w mediach, z którymi – uwaga – „współpracuje Gmina Brzeg”. Samo określenie „współpraca z mediami” brzmi na tyle kuriozalnie, że ośmiesza te media, bo redaktorzy nie są od współpracy z władzą, tylko od patrzenia władzy na ręce. Ale skoro burmistrz Wrębiak z jakimiś mediami współpracuje, to niech i tak będzie. My natomiast sprawdzamy i weryfikujemy to, o czym mówi i co robi włodarz. I, niestety, okazuje się, że Gmina Brzeg nie ma żadnych zapewnień od inwestorów na miliardowe inwestycje, nie ma żadnych notatek i protokołów ze spotkań z tymi inwestorami (pomimo obowiązującej Ustawy o działalności lobbingowej), natomiast niskie podatki i opłaty lokalne w Brzegu pojawiły się dzięki niektórym radnym miejskim, a nie dzięki burmistrzowi.


Kabaretowy wywiad
W połowie listopada br., na lokalnym portalu informacyjnym, którego redaktorem naczelnym jest osoba zajmująca się do niedawna kampanią wyborczą Moniki Jurek (PO), opublikowano wywiad z burmistrzem Jerzym Wrębiakiem (PiS), zatytułowany „W Brzegu zapowiadają się miliardowe inwestycje!”. Wszystko miało wyglądać tak, jakby to redakcja tych mediów przeprowadziła wywiad z Jerzym Wrębiakiem. Jednak czerwona lampka zapaliła się nawet bratu „redaktora”, który napisał w komentarzu, że jest to jakiś propagandowy przedruk wywiadu Jerzego Wrębiaka z Jerzym Wrębiakiem.

I rzeczywiście, czytając ten kabaretowy tekst, można odnieść wrażenie, że burmistrz zrobił wywiad sam ze sobą, ale sprawdziliśmy również i to. Otóż wywiad z burmistrzem Wrębiakiem zrobił „współpracujący z Gminą Brzeg” redaktor Bogdan Kościński z Gazety Brzeskiej. A kawał „rzetelnej” i „dziennikarskiej” pracy znalazł się na portalu „redaktora” Rachwalskiego (tego od kampanii Moniki Jurek), bo on również „współpracuje z Gminą Brzeg”, a więc taki rodzaj propagandy mile widziany jest także w jego medium.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Kiedy znany jest już obieg tej radosnej twórczości, przejdźmy do jej egzegezy. W tytule krzyczy do nas informacja, że w Brzegu zapowiadają się miliardowe inwestycje. Jednak w samej treści tego czegoś, nie ma nic konkretnego o tych rzekomo miliardowych inwestycjach. Jest za to informacja o tym, że aby miasto miało pieniądze na wkład własny do planowanych inwestycji, to musi zaciągać… kredyt. Nie ma pieniędzy na wkład własny z własnego budżetu, a więc potrzebny jest kredyt – proste jak drut.

Miliardowa” propaganda bez pokrycia
No dobrze, ale co z tymi miliardowymi inwestycjami? Tutaj w sukurs przychodzi radio. Jerzy Wrębiak na antenie jednej z lokalnych rozgłośni powiedział, że – tu cytat: „Jesteśmy właściwie po rozmowach, 3 lata trwały rozmowy z różnymi inwestorami, mamy takie zapewnienie, że w przeciągu 2 lat zainwestują tutaj około, myślę, że to będą kwoty rzędu kilku miliardów złotych, dlatego, że jedna i druga firma myśli o kwotach około 500-600 milionów”.

A więc sprawdzamy to, co wygłasza burmistrz i jako niezależne media zapytaliśmy go o to, kiedy prowadził takie rozmowy z inwestorami oraz poprosiliśmy o kopię protokołów z tych spotkań, bo przecież jako organ samorządu musi działać jawnie i transparentnie. Dlatego logicznym wydaje się, że prowadząc rozmowy z sektorem prywatnym, organ gminy, jakim jest burmistrz, powinien posiadać z tych spotkań jakieś notatki i protokoły. Kto, z kim rozmawiał, o czym, itp. Poprosiliśmy również burmistrza Wrębiaka, aby przekazał nam kopię tych rzekomych „zapewnień inwestorów” o przyszłym zainwestowaniu miliardów. Chociażby jakiś podstawowy list intencyjny.

No i co? No i nic. Jerzy Wrębiak nie ma żadnych dokumentów, które potwierdzałyby jego spotkania z inwestorami. Nie potrafi wskazać dat tych spotkań, nie ma żadnych dokumentów, które potwierdzałyby, że ma jakieś zapewnienia o zainwestowaniu miliardów. Nie ma nic, oprócz radosnych opowieści w zaprzyjaźnionych mediach. Taka sama „herbatka u Tadka”, jak w przypadku budowy wielkiej inwestycji na wyspie po byłej garbarni, na wzór Manhattanu w Nowym Jorku, która dziwnym trafem jakoś ucichła. Z tą różnicą, że Jerzy Wrębiak, jako burmistrz, organ Gminy Brzeg, w przypadku działań o charakterze lobbingowym, jest zobowiązany do przestrzegania ustawy i własnego zarządzenia w tej sprawie. A czymże są spotkania władzy z inwestorami w Urzędzie Miasta, jak nie lobbingiem? Co więcej, podczas tych rozmów miały ponoć pojawiać się aspekty dotyczące wydawania przez Gminę Brzeg decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach danej inwestycji, jednak znów przypominamy, że z tych spotkań nie ma żadnych notatek służbowych i protokołów!

No, ale cóż… Gdy zwracamy się do burmistrza Wrębiaka po raz drugi i wskazujemy na ustawę o działalności lobbingowej oraz jego własne zarządzenie w tej sprawie, czyli jak należy postępować i jakie dokumenty wytworzyć w przypadku spotkań o charakterze lobbingowym, Jerzy Wrębiak całkowicie zmienia narrację! Wcześniej nas poinformował, że – tu cytat: „Spotkania z inwestorami są prowadzone w Urzędzie Miasta w Brzegu z inicjatywy inwestorów”, a gdy zwracamy uwagę na brak dokumentów z tych spotkań i ustawę lobbingową, to Jerzy Wrębiak odpisał już, że – tu cytat: „Za każdym razem spotkania były organizowane przez Strefę Ekonomiczną w obecności potencjalnych inwestorów”, czyli już nie w kierowanym przez niego Urzędzie Miasta i nie z inicjatywy inwestorów. No chyba, że spółka WSSE robi sobie spotkania w Urzędzie Miasta z inwestorami, a Wrębiak jako kierownik Urzędu Miasta nie zleca przygotowania notatek służbowych i protokołów z tych spotkań. Brzmi, jak jakiś obłęd lub zwykłe kluczenie po ujawnieniu propagandy.

Dla jasności jeszcze raz. Burmistrz Jerzy Wrębiak nie ma żadnych dokumentów potwierdzających faktyczne spotkania z potencjalnymi inwestorami i nie ma żadnych dokumentów potwierdzających zapewnienia o miliardowych inwestycjach. Pomimo tego ogłasza takie informacje w mediach, z którymi współpracuje. Nawet, jeśli przyjmiemy, że na tzw. Zielonce ktokolwiek zainwestuje, to nie będzie to żadna zasługa Wrębiaka, bo zakupiony przez poprzedniego burmistrza Huczyńskiego teren na Zielonce burmistrz Wrębiak już dawno sprzedał, a więc nie jest to teren Gminy Brzeg i wszelkie przyszłe inwestycje w tym miejscu nie będą inwestycjami Gminy Brzeg. Co najwyżej – mogą posłużyć burmistrzowi Wrębiakowi do tworzenia propagandy sukcesu, aby ktoś z trudniejszym rozumowaniem mógł pomyśleć, że to dzięki burmistrzowi.

Radni znoszą podatki i blokują podwyżki, a burmistrz chwali się, że to jego zasługa
Wróćmy na chwilę do kabaretowego wywiadu oraz komunikatów burmistrza w mediach o niskich podatkach w Brzegu. Gdyby istniała olimpiada w przysłowiowym obracaniu kota ogonem, to Jerzy Wrębiak byłby multimedalistą. Otóż człowiek, który przez ostatnie lata przy pomocy grupy swoich radnych koalicyjnych przepychał rekordowe podwyżki podatków w Brzegu, teraz mówi o niskich podatkach i opłatach lokalnych. Burmistrz Wrębiak, który nie chciał znieść opłaty targowej i przez wiele lat zniesienie opłaty targowej blokował, teraz się chwali, że w Brzegu nie ma opłaty targowej! A nie ma jej tylko dlatego, że to właśnie stygmatyzowani przez Wrębiaka „radni na nie” przegłosowali uchwałę o zniesieniu tej opłaty.

Ci sami „radni na nie” przepędzili burmistrza Wrębiaka z jego pomysłami podwyżek. Jeszcze w 2021 roku Jerzy Wrębiak domagał się podniesienia stawki za śmieci z 19,50 zł od osoby na 30,00 zł od osoby, ale radni wówczas nie zgodzili się i dopiero jak Wrębiak uciułał większość w głosowaniu, to podnieśli, ale na 25,00 zł. Co ciekawe, jak Wrębiak chciał podwyżkę na 30,00 zł, to mówił, że to konieczne, bo system śmieciowy nie będzie się bilansował, a od tamtej pory, pomimo wielkiej inflacji i upływu 2 lat Wrębiak teraz ogłasza, że ma tanie śmieci i system się bilansuje. Brzmi jak ekonomiczny cud, ale prawdziwym cudem jest coś innego…

Jerzy Wrębiak w jednym ze swoich komunikatów chwali się, że w Brzegu nie ma podatku od psa. I ktoś, kto to czyta, może pomyśleć sobie, że to świetny burmistrz, bo nie pobiera daniny za posiadanie czworonoga. Szkopuł w tym, że to żaden sukces Wrębiaka, bo… w Brzegu nigdy takiego podatku po prostu nie było.

Reasumując, wysokość podatków w Brzegu uchwalają radni miejscy. Od kiedy burmistrz Wrębiak stracił w Radzie większość, nie może już drenować kieszeń mieszkańców i podnosić im podatków. Podatku od psa w Brzegu nie ma, bo nigdy go nie było, a opłatę targową znieśli „radni na nie”. Jerzy Wrębiak był przeciwny zniesieniu tej opłaty, nie przychylił się do pomysłu radnych, natomiast jego grupa radnych koalicyjnych również nie poparła tego pomysłu i wstrzymała się wówczas od głosu. Wśród nich był m.in. Jacek N., Dariusz Socha, Radosław Preis, czy Janusz Żebrowski.

Wybory samorządowe coraz bliżej, a więc warto nie popadać w amnezję i nie ulegać propagandowym informacjom. Na łamach naszych mediów będziemy obalać każde kuriozalne twierdzenia i przypominać, jak było i jest w rzeczywistości. Kto z kim tworzy polityczne koalicje, kto z kim tworzy maszynkę do głosowania nad kontrowersyjnymi uchwałami, kto z kim ręka w rękę głosował za podwyżkami, a także kto w kampanii wyborczej udaje opozycję, a tuż po wyborach staje się koalicjantem obecnej władzy.

Poniżej publikujemy wszystkie nasze pytania skierowane do burmistrza Jerzego Wrębiaka w sprawie spotkań z inwestorami, rzekomych zapewnień o inwestowaniu oraz korelacji tych spotkań z obowiązującymi przepisami prawa. Publikujemy również wszystkie odpowiedzi burmistrza, które w naszej ocenie nie odnoszą się do stawianych pytań oraz mają na celu uniknięcie odpowiedzi licujących z pytaniami:

Korespondencja z naszego wniosku o dostęp do informacji publicznej

W związku z informacją, jaką w przestrzeni publicznej przekazał burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak, a dotyczącą wywiadu dla Radia Park, tu cytat: „Dodatkowo mogę powiedzieć, że zapowiadają się duże kwoty jeżeli chodzi o naszą strefę ekonomiczną. Jesteśmy właściwie po rozmowach, 3 lata trwały rozmowy z różnymi inwestorami, mamy takie zapewnienie, że w przeciągu 2 lat zainwestują tutaj około, myślę, że to będą kwoty rzędu kilku miliardów złotych, dlatego, że jedna i druga firma myśli o kwotach około 500-600 milionów”, proszę o przekazanie informacji na poniższe pytania:

Redakcja: W jakich dniach przedstawiciele Gminy Brzeg prowadzili z inwestorami rozmowy, o których mowa w wypowiedzi burmistrza Brzegu?
Jerzy Wrębiak: Rozmowy z przedsiębiorcami zainteresowanymi nabyciem terenów Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Brzegu prowadzone są od kilku lat, a w ostatnim czasie z wielką intensywnością. W szczególności, w ostatnich miesiącach, miało miejsce kilka spotkań z potencjalnymi inwestorami.

Redakcja: Proszę o przekazanie kopii wszystkich protokołów lub innych dokumentów ze spotkań i rozmów przedstawicieli Gminy Brzeg z inwestorami, o których mowa w wypowiedzi burmistrza Brzegu.
Jerzy Wrębiak: Przez Urząd Miasta nie były robione protokoły ani notatki ze spotkań.

Redakcja: Proszę o przekazanie informacji oraz kopii dokumentów dotyczących zapewnienia ze strony inwestorów, że w przeciągu 2 lat zainwestują na terenie Gminy Brzeg kilkaset milionów złotych lub kilka miliardów złotych. Proszę o przekazanie listów intencyjnych lub innych dokumentów w tej sprawie, a w przypadku ich braku proszę o wyjaśnienie, na czym polegają te zapewnienia.
Jerzy Wrębiak: Wysokości planowanych inwestycji podawali potencjalni inwestorzy w trakcie bezpośrednich rozmów. O wszelkie dokumenty w tym zakresie proszę wystąpić do Spółki Invest Park, właściciela terenów WSSE w Brzegu.

Redakcja: W przypadku braku żądanych dokumentów, o których mowa w pkt. 1, 2 i 3 przedmiotowego wniosku o dostęp do informacji publicznej, proszę o szczegółową informację, na jakiej podstawie i w jakim trybie burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak ogłasza publicznie informacje o rzekomej działalności Gminy Brzeg (rozmowy z inwestorami, uzyskanie zapewnienia o inwestowaniu), gdy w rzeczywistości Gmina Brzeg nie dysponuje dokumentami, które potwierdzałyby informacje przekazywane przez burmistrza Brzegu?
Jerzy Wrębiak: Celem bieżącego informowania mieszkańców o postępach dotyczących zagospodarowania terenu przy ulicy Małujowickiej. Spotkania z inwestorami są prowadzone w Urzędzie Miasta w Brzegu z inicjatywy inwestorów. Trudno, aby burmistrz nie spotykał się z potencjalnymi inwestorami, jeżeli wyrażają taką wolę. W trakcie rozmów inwestorzy informują o planowanych przedsięwzięciach, o rodzaju planowanej działalności, o planowanej liczbie zatrudnionych osób czy też o wartościach planowanych inwestycji na terenie przy ulicy Małujowickiej. To, że nie robimy z nich notatek, protokołów i tym podobnych dokumentów wynika z zapewnienia poufności prowadzonych rozmów oraz faktu, że to nie Gmina Brzeg będzie sprzedawała teren inwestorom. Dla Gminy Brzeg jest istotnym, aby planowane inwestycje nie oddziaływały negatywnie na środowisko i aby nie były to inwestycje mogące wywołać konflikty społeczne, dlatego też rozmawiamy o tych aspektach, szczególnie w kontekście wydawania przez Gminę Brzeg decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach danej inwestycji.


Korespondencja z naszego zapytania prasowego po uzyskaniu wymijających odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej

W nawiązaniu do informacji przekazywanych w przestrzeni publicznej przez burmistrza Jerzego Wrębiaka, tu cytuję: „Jesteśmy właściwie po rozmowach, 3 lata trwały rozmowy z różnymi inwestorami, mamy takie zapewnienie, że w przeciągu 2 lat zainwestują tutaj około, myślę, że to będą kwoty rzędu kilku miliardów złotych, dlatego, że jedna i druga firma myśli o kwotach około 500-600 milionów”, oraz naszego wniosku o dostęp do informacji publicznej z dn. 23.11.2023 r., a także odpowiedzi burmistrza Jerzego Wrębiaka na ten wniosek, nasza redakcja jest w trakcie przygotowania artykułu prasowego w przedmiocie niezrozumiałych i niepopartych żadnymi dokumentami tez wygłaszanych publicznie przez burmistrza Jerzego Wrębiaka.

– Z jednej strony burmistrz Brzegu, organ Gminy Brzeg, publicznie ogłasza, że spotyka się z potencjalnymi inwestorami, a z drugiej strony w odpowiedzi na nasz wniosek o dostęp do informacji publicznej nie potrafił wskazać żadnej daty, kiedy takie rozmowy były prowadzone.

– Z jednej strony burmistrz Brzegu, organ Gminy Brzeg, publicznie ogłasza, że ma zapewnienia od inwestorów dotyczące inwestowania kilku miliardów złotych, a z drugiej strony nie potrafi wskazać, jakie to są zapewnienia i odsyła naszą redakcję do spółki Invest Park, której on sam nie jest przedstawicielem.

– Z jednej strony burmistrz Brzegu, organ Gminy Brzeg, odpowiada na nasz wniosek o dostęp do informacji publicznej, w którym informuje, że tu cytat: „Spotkania z inwestorami są prowadzone w Urzędzie Miasta w Brzegu z inicjatywy inwestorów”, z drugiej strony Gmina Brzeg nie prowadzi z takich spotkań żadnych protokołów i notatek służbowych, przy czym tematyka spotkań ma charakter lobbingu, ponieważ omawiane są tam kwestie mające wpływ na wydawanie przez Gminę Brzeg decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, czy też mające wpływ na wysokość podatków uzyskiwanych w przyszłości przez Gminę Brzeg.

Biorąc pod uwagę powyższe oraz chcąc uniknąć nieścisłości spowodowanych brakiem zrozumienia tematyki przez burmistrza Brzegu Jerzego Wrębiaka, proszę o odpowiedź na poniższe pytania:

Redakcja: Kiedy (proszę o wskazanie dat) oraz z jakimi inwestorami (proszę o wskazanie nazwy) spotkał się burmistrz Jerzy Wrębiak i prowadził rozmowy o inwestowaniu przez te firmy na terenie Gminy Brzeg (w tym również na terenie „Zielonki” należącym do WSSE)?
Jerzy Wrębiak: Informacje na temat terminów oraz uczestników spotkań proszę uzyskiwać u źródła, tj. WSSE. Za każdym razem spotkania były organizowane przez Strefę Ekonomiczną w obecności potencjalnych inwestorów.

Redakcja: Czy w ocenie burmistrza Jerzego Wrębiaka, powinien on jako organ Gminy Brzeg spotykać się z inwestorami i prowadzić rozmowy o inwestowaniu, planowanych przedsięwzięciach, czy oddziaływaniu na środowisko, a następnie ukrywać przed opinią publiczną z kim i kiedy się spotkał? Proszę o wyjaśnienie, jak takie działania burmistrza Brzegu korespondują z przepisami Ustawy o działalności lobbingowej, a także z Zarządzeniem Burmistrza Brzegu nr 887/2016 z dn. 29 stycznia 2016 r. w sprawie określenia sposobu postępowania w Urzędzie Miasta w Brzegu przy załatwianiu spraw z zakresu działalności lobbingowej?
Jerzy Wrębiak: Spotkania mają charakter kurtuazyjny, celem poznania miasta, gdzie potencjalny inwestor zamierza zainwestować swoje pieniądze. Życzeniem zainteresowanych i WSSE jest, aby pozostawić temat rozmów i nazwę firmy w zachowaniu poufności biznesowej do momentu podjęcia ostatecznych decyzji korporacyjnych.

Redakcja: Kto i kiedy dał burmistrzowi Jerzemu Wrębiakowi zapewnienie, że inwestorzy zainwestują w ciągu 2 lat kwoty rzędu kilku miliardów złotych? W jakiej postaci jest to zapewnienie – pisemnej, słownej? Czy w ocenie burmistrza Jerzego Wrębiaka, przyjmując takie zapewnienie jako organ Gminy Brzeg, powinien on sporządzić z tak istotnych informacji notatkę służbową lub protokół?
Jerzy Wrębiak: Takie kwoty pojawiały się w rozmowach z potencjalnymi inwestorami, podobnie jak liczba nowych miejsc pracy i profil działalności danej firmy.

Redakcja: W odpowiedzi burmistrza Brzegu na nasz wniosek o dostęp do informacji publicznej czytamy, że – tu cytat: „To, że nie robimy z nich notatek, protokołów i tym podobnych dokumentów wynika z zapewnienia poufności prowadzonych rozmów”. Proszę o wskazanie obowiązującej podstawy prawnej, która pozwalałaby burmistrzowi Brzegu (organowi Gminy Brzeg), na prowadzenie „poufnych rozmów” z potencjalnymi inwestorami, którzy planują prowadzić działalność na terenie Gminy Brzeg. Czy w ocenie burmistrza Jerzego Wrębiaka, jest on umocowany prawnie w jakikolwiek sposób do prowadzenia nietransparentnych i niejawnych spotkań z bliżej nieokreślonymi podmiotami w zakresie inwestowania na terenie Gminy Brzeg?
Jerzy Wrębiak: Każdy, kto chciałby zainwestować na terenie Gminy Brzeg jest mile widziany, jeżeli profil prowadzonej działalności nie będzie uciążliwy dla mieszkańców Brzegu, a działalność gospodarcza będzie prowadzona zgodnie z obowiązującym prawem i wpłynie korzystnie na rozwój miasta.

Reklama