Mieszkańcy bloków przy ulicy Chocimskiej i Westerplatte mogą wreszcie bez problemów przemieszczać się po ulicach i chodnikach. Na ich odśnieżenie musieli jednak czekać bardzo długo.
Po kilkunastu telefonach, wykonanych przez mieszkańców oraz naszego redaktora, udało się wreszcie doprosić o przyjazd pługu. Do tego momentu wyjazd z parkingu był właściwie niemożliwy. "Samochody zakopywały się w śniegu, karetka jadąca do chorego też miała ogromne trudności z przebrnięciem przez zalegający śnieg" – relacjonuje jeden ze zbulwersowanych mieszkańców osiedla. Problemy zaczęły się od soboty. Pług dojechał na miejsce dopiero w środę. Parking znajdujący się przy wieżowcach był tak zasypany, że kierowca zmuszony był kilkukrotnie nawracać aby usunąć zalegający śnieg.
Mieszkańcy są zbulwersowani opieszałością firmy, która zajmuje się ich terenem. Widok jaki zastaliśmy początkiem tygodnia na osiedlu nie zostawia złudzeń. Ktoś najwyraźniej nie dopełnił swoich obowiązków. Nieodśnieżone chodniki przypominające lodowisko, tonące w zaspach drogi, to nie wszystko – stan czystości klatek schodowych również nie odbiega od dramatycznego poziomu. "Nie mam pojęcia dlaczego, mimo tego że płacę czynsz, nikt nie przejmuje się stanem osiedlowych chodników i dróg. Ktoś najwyraźniej ma nas w głębokim poważaniu" – komentuje jeden z lokatorów bloku przy ulicy Westerplatte.
Tak było kilka dni temu. Jeden z mieszkańców osiedla próbuje wyjechać z parkingu. Udało mu się dopiero po godzinie czasu.
"Pamiętaj! Licz sam na siebie"