Wczoraj (15.02), w hotelu Atrium, odbyła się wspaniała impreza charytatywna dla Krzysia Ochmańskiego. Gwiazdą wieczoru był znany artysta Mezo. Po koncercie udało nam się z nim porozmawiać. O szczególnym znaczeniu naszego miasta, działalności charytatywnej, romantycznej historii w „Bitwie na głosy” i Dniach Księstwa Brzeskiego rozmawiamy z Jackiem MEZO Mejerem.
Blisko cztery lata temu występowałeś podczas Dni Księstwa Brzeskiego. Dziś zaśpiewałeś w Skarbimierzu. Kiedy będziemy mogli ponownie usłyszeć cię w naszym regionie ?
– Ten koncert dzisiejszy był bardzo specyficzny ponieważ mam zapalenie gardła, ale bardzo chciałem się pojawić, bo tu chodziło o wspieranie szczytnej idei. Mam nadzieję, że wrócę tutaj jak najszybciej. Cztery lata temu graliśmy u was taki mały koncert z DJ’em, podobnie jak dzisiaj, ale marzy mi się, aby zagrać tutaj z „żywym bandem” na bogato. Może uda się wystąpić podczas Dni Księstwa Brzeskiego?
No właśnie. Dziś na scenie zapowiedziałeś, chyba nieoficjalnie, że pojawisz się na Dniach Księstwa Brzeskiego. Były w tej sprawie już jakieś rozmowy ?
– Na razie nikt mnie nie zaprosił, ale sam się wprosiłem (śmiech). Miejscowa społeczność wywiera presję na władzach lokalnych i myślę, że się pojawimy jak nie w tym roku, to w przyszłym. Oczywiście, mówię to półżartem półserio, ale bardzo chętnie przyjechałbym bym do was z całym Mezo Band’em.
Nie tak dawno zaangażowałeś się w akcję „Szlachetnej paczki”. Dzisiejszy występ to również nawiązanie do słów twojego utworu pt. „Ważne”. Często potrafisz widzieć dobro?
– Po nagraniu piosenki „Ważne” wiele organizacji kontaktuje się ze mną i wierzą, że ja i mój zespół potrafimy widzieć dobro. Staramy się wspierać różne akcje charytatywne. Nie zgadzamy się na wszystko i wszędzie, ale tam gdzie widzimy dobrą ideę i organizację – tam staramy się pomagać. Działam też z dużym zaangażowaniem w fundacji „Drużyna Szpiku”. Myślę , że częścią zawodu, jakim jest artysta, jest również misja społeczna i chyba każdy w jakimś zakresie ją realizuje.
W programie telewizyjnym „Bitwa na głosy”, konkurowałeś m.in. z Kamilem Bednarkiem. Jak wspominasz tamten czas ?
– Bardzo miło wspominam tamten okres, zarówno Kamila jako osobę i jego drużynę, z którą występował. Kamilowi przechwyciłem jednego członka zespołu i dzisiaj jest to moja żona Weronika. Taka ciekawa, romantyczna historia.
Wspomniałeś już wcześniej, że Brzeg jest dla ciebie szczególnym miejscem. Z czym to się wiąże ?
– Trzy lata temu w programie „Bitwa na głosy” poznałem wspaniałą dziewczynę, która dzisiaj jest moją żoną. Weronika jest brzeżanką. Jestem w tym mieście dość często. Brzeg zawsze jest mi po drodze.
Niedługo minie rok od ukazania się Twojego albumu „Krajobraz po bitwie”. Nową płytę zapowiedziałeś na swoim fanpage’u. Kiedy można spodziewać się jej ?
– Zakreśliłem takie widełki czasowe i najwcześniej będzie to za pół roku, a najpóźniej za półtora. To zależy od tego jak bardzo będzie mi się chciało no i oczywiście od weny twórczej. Staram się wydawać płyty co 2-3 lata. Jest duża szansa, że coś nowego niedługo się pojawi.
Dziękuję za rozmowę
Również dziękuję i pozdrawiam wszystkich czytelników Panoramy Powiatu i brzeg24.pl