Ulotka Puszczewicza to wyłącznie autoprezentacja

0
Reklama

W dniu 18 listopada Sąd Okręgowy w Opolu rozpatrywał wniosek Marka Popowskiego, kandydata do Rady Miasta z listy SLD, dotyczący zakazu rozpowszechniania nieprawdziwych informacji używanych w materiałach wyborczych, przez kandydata na Burmistrza oraz do Rady Powiatu – Krzysztofa Puszczewicza.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

W czwartek, punktualnie o godz. 11.00, w obecności mediów lokalnych i ogólnokrajowych, Sąd zapoznał się ze stanowiskami stron, dowodami oraz przesłuchał świadka. Marek Popowski twierdził, że kandydat na Burmistrza nie posiada rekomendacji od Prezydenta RP, od Premiera i Ministra Sprawiedliwości. Zarzucał, że wpisy na materiałach wyborczych (ulotkach, stronach internetowych i na telebimach) są wymyślone. Zostały umieszczone pod zdjęciami ważnych osobistości przez samego zainteresowanego, a podpisy zostały sfabrykowane. Najprawdopodobniej zeskanowano je z innych dokumentów. Popowski zarzucał, że brzeski kandydat na burmistrza nie jest zaprzyjaźniony z Prezydentem, Premierem, ani Ministrem, nie ma od nich żadnych rekomendacji, a za pomocą nieprawdziwych informacji o sobie wprowadza wyborców w błąd. Druga strona kwestionowała argumenty formalne wniosku. Twierdziła także, że materiały Puszczewicza, rozpowszechniane w Brzegu w postaci ulotek i reklamy, są jedynie tzw. autoprezentacją kandydata i „nie dotyczą wyborów”. Nie mają także „nic wspólnego z agitacją wyborczą”. Strona utrzymywała, że rekomendacje, które otrzymywał Krzysztof Puszczewicz, nie były związane z kampanią wyborczą. Powoływanie się Marka Pomowskiego na dziennikarzy Gazety Wyborczej i Rzeczpospolitej, których śledztwo ujawniło, że ani Prezydent, ani Minister Sprawiedliwości nie udzielali żadnego poparcia kandydatowi z Brzegu, nie przekonało Sądu. Wniosek został odrzucony. Strony mają 24 godziny na wniesienie odwołania od tego wyroku do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
Redakcja

 

 

Komentarz

                                                Dziwić może decyzja Sądu, zwłaszcza w kontekście ustaleń, że do materiałów wyborczych kandydata na Burmistrza, doklejone zostały podpisy Głowy Państwa i Szefa Rządu. Najbardziej zastanawia fakt, że można bezkarnie fabrykować materiały z udziałem Ministra Sprawiedliwości. A już najbardziej zadziwiające jest to, że można bezkarnie wprowadzać wyborców w błąd, poprzez sugerowanie, że ulotka wyborcza i jej treść to wyłącznie autoprezentacja, a nie agitacja wyborcza.

 

Fragment odpowiedzi Krzysztofa Puszczewicza (skierowany w dniu 17.11.2010) do Sądu Okręgowego w Opolu na wniosek złożony przez Marka Popowskiego:

„Uczestnik (K. Puszczewicz – przyp. red)postępowania podnosi, że wniosek winien zostać oddalony zarówno ze względów formalnych jak i merytorycznych. Uczestnik przyznaje, że jest kandydatem w wyborach na stanowisko Burmistrza Miasta Brzeg. Przyznaje także, że w akcji wyborczej posługuje się ulotką dołączoną do wniosku. Uczestnik przyznaje także, że nie otrzymał rekomendacji na stanowisko Burmistrza Miasta Brzeg od osób wskazanych we wniosku (Bronisława Komorowskiego – Prezydenta RP, Donalda Tuska – Premiera RP oraz Krzysztofa Kwiatkowskiego – Ministra Sprawiedliwości – przyp. red) podkreślając jednocześnie, że nigdy o takie rekomendacje się nie zwracał (…) Zdaniem uczestnika postępowania wnioskodawca (M. Popowski – przyp. red) nie odróżnia autoprezentacji od agitacji wyborczej. (…) Autoprezentacja uczestnika (…) w ogóle nie dotyczy wyborów i nie ma nic wspólnego z agitacją wyborczą rozumianą jako zjednywanie sobie stronników ideami, hasłami, określoną sprawą czy ideologią(…)”

 

Reklama