Rodzice na zgłoszeniu do przedszkola będą mogli wskazać jedno, do którego chcieliby zapisać swoje pociechy. W karcie zgłoszenia można jednak wpisać dwa dodatkowe, tzw. drugiej i trzeciej preferencji.
Jeśli z braku miejsc dziecko nie zostanie zakwalifikowane do przedszkola pierwszej preferencji, miejsce będzie miało zagwarantowane w którymś z pozostałych dwóch przedszkoli. W przypadku zgłoszenia tylko do jednego przedszkola, gdy dziecko nie zostanie przyjęte, trafi na listę rezerwową dzieci oczekujących na przyjęcie do placówki. W pierwszej kolejności do przedszkoli zakwalifikowane zostaną dzieci zameldowane w Brzegu. Jeśli zostaną wolne miejsca, będzie można zapisać maluchy spoza miasta. Od września w brzeskich przedszkolach będzie 1045 miejsc.
– Musimy trochę miejsc zostawić dla dzieci z domu dziecka, mamy również rodziny opiekuńcze i musimy też zarezerwować miejsca dla pięcio- i sześciolatków – mówi Stanisław Kowalczyk, wiceburmistrz Brzegu.
Wiceburmistrz apeluje o zgłaszanie pięcio- i sześciolatków, które w tym roku są objęte obowiązkiem przedszkolnym.
– Ten zapis ustawowy jest po raz pierwszy i będziemy poszukiwać takich dzieci, jeśli się nie zgłoszą – mówi Kowalczyk. – Dla tych dzieci musimy zarezerwować około 650 miejsc.
Zgłoszenia można przynosić bezpośrednio do przedszkoli do 31 marca. Kolejność składania kart nie wpływa na wynik rekrutacji. Termin jednak nie może zostać przekroczony. Od 4 do 27 kwietnia będą pracować komisje rekrutacyjne i wówczas ogłoszone zostaną wyniki naboru. Między 4 a 13 maja będą podpisywane z rodzicami dzieci zakwalifikowanych umowy cywilno-prawne o świadczeniu usług przedszkolnych.
Zmienią się opłaty za przedszkole. Na ostatniej sesji radni miejscy uchwalili zmianę czesnego. Za przedszkole nie zapłacą rodzice, którzy posyłają swoje dzieci do przedszkola na pięć godzin (od 9.00 do 14.00). Za każdą dodatkową godzinę trzeba będzie zapłacić.
– Każda dodatkowa godzina będzie kosztować około 40 złotych miesięcznie – mówi wiceburmistrz Brzegu. – Rodzice będą musieli zapłacić odpowiednio do liczby zadeklarowanych godzin.
Nie trzeba będzie jednak płacić za nieobecności dziecka w przedszkolu.
– W 2009 roku wyliczyliśmy, że nieobecności dzieci w przedszkolu sięgają 30 procent – mówi Kowalczyk. – wprowadziliśmy zasadę, że rodzice będą płacić z dołu, tzn. za rzeczywistą liczbę godzin, które dziecko spędza w przedszkolu.
Jak wynika z wyliczeń urzędu miasta, około 80 procent rodziców deklaruje pobyt dziecka w przedszkolu na poziomie dziewięciu godzin dziennie. W takim przypadku oplata miesięczna pomniejszona o przeciętną frekwencje wyniesie około 160 złotych miesięcznie.
Uchwała Rady Miejskiej wejdzie w życie od pierwszego dnia miesiąca po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym. Prawdopodobnie od 1 maja.