Pamięci Cezarego

0
pamieci.jpg
Reklama

 

Dnia 5.05.2011 r. w Galerii Brzeskiego Centrum Kultury wystąpił Bogdan Mizerski – muzyk, który w latach 80-tych wraz z brzeżaninem Cezarym Czternastakiem tworzył formację Blustro.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

 

Koncert kameralny, sala zanurzona w mroku, jedynie rzutnik rzuca na ścianę zmieniający się obraz zachmurzonego nieba. Na jego tle jeden muzyk, wyposażony w podłączony do elektroniki kontrabas, modulator głosu i sampler. Na wstępie pada parę słów na temat zespołu Blustro z akcentem na postać bardzo bliską co niektórym mieszkańcom Brzegu. Nagrali materiał na dwie płyty. Wydana została tylko pierwsza, która nie jest obecnie wznawiana i stanowi niemały rarytas dla miłośników bluesowych brzmień. Z tego właśnie albumu pochodził  pierwszy utwór, który wybrzmiał na muzycznym spektaklu. Odtwarzany bezpośrednio z krążka wprowadził słuchaczy w klimat czasów gdy Cezary wraz z Bogdanem wierzyli, że jeszcze wstrząsną rockową rzeczywistością a świat stoi przed nimi otworem. Kawałek, został wybrany nieprzypadkowo gdyż obaj muzycy śpiewają w nim naprzemiennie o wielkich „świętych” rocka, którzy doświadczyli szczytów sławy i odeszli jako młodzi ludzie: Jimim, Jimie, Janis i Johnie. Rock’n’roll’owe niebo wkrótce zbliżyło się na niemal namacalną odległość. Właściwą część występu stanowiły kompozycje oparte na zapętlonych taktach z archiwalnych nagrań zespołu Blustro. Na transowych bluesowych riffach, muzyk budował z użyciem kontrabasu przestrzenie znacznie wykraczające poza estetykę gatunku. Psychodeliczne pętle, przerażające harmonie spotęgowane niesamowitymi elektronicznymi efektami, a na tym tle bluesowy zaśpiew z odrealnionymi tekstami. Żyjące skrawki tamtego „wczoraj”, wypływające z mroków pamięci roiły się niczym senne obrazy. Po poszczególnych utworach nie było oklasków a jedynie monolog artysty, który przybliżał zgromadzonym historię swojego spotkania z Cezarym, nagrań realizowanych w wytwórni w Poznaniu, ich wspólnych koncertów. Szczególnie wspominał występ w Jarocinie, gdzie zespół Blustro przyjęty był cieplej niż kultowy obecnie Dżem. Do żwawych, prawie punkowych, rytmów pierwszego z wygranych tam utworów rockowa publiczność bawiła się wyśmienicie. Podskakujący tłum był pięknym obrazem mocy jaka drzemie w energetycznej muzyce. Brzeski spektakl zakończył się klamrowo kolejnym archiwalnym nagraniem i dopiero po nim nastąpiły w pełni zasłużone oklaski.

Występ był jednym z punktów tegorocznego Syfonu, a więc imprezy organizowanej przez Stowarzyszenie Żywych Poetów. Odbywał się pod hasłem „Koncert pamięci Cezarego Czternastka” i jako taki stanowił hołd dla niezwykłego muzyka, który w roku 2008 odszedł z tego świata. Uzdolniony i bardzo prawdziwy grał na skrzypcach, gitarze, harmonijce ustnej, pianinie, śpiewał i pisał teksty. W swojej karierze współpracował miedzy innymi z wyraziście wpisanymi w historię polskiego rocka zespołami jak Easy Rider czy Kasa Chorych. Był też twórcą grupy Cezar Blues Band. Wielu pamięta go zapewne z koncertów organizowanych w brzeskiej Ambrozji. Zdarzało się, że spontanicznie zasiadał tam przy pianinie by przypomnieć trochę magicznych dźwięków z końcówki lat 60-tych. Artysta „Skazany na bluesa” – być może i o nim śpiewał Ryszard Riedel w piosence o tym tytule.

TK

Reklama