Ciężki okres nastał dla prawdziwie polskich patriotów – co rusz jakaś prowokacja. A to tablica z wyrytymi cyrylicą treściami szkalującymi dobre imię naszych praszczurów, to znowu projekt ustawy o związkach partnerskich, który zakłada większe prawa dla tych, co małżeństw zawierać nie chcą albo nie mogą, bo zgodnie z panującą doktryną im się to nie należy.
W sprawie tablicy widać było ogólne oburzenie. Prezydencki doradca Nałęcz mówił prawie tym samym tonem, co śmiertelny wróg PO. Jakiś dureń albo prowokator, który tablicę na pomniku pod Strzałkowem przykleił, nazwał nasz obóz jeniecki dla bolszewików obozem śmierci, w którym brutalnie zamęczono 8 tysięcy krasnoarmiejców. Ta perfidna insynuacja nie ma żadnych merytorycznych podstaw. Fakt, że niewielu jeńców z tego obozu wyszło żywych nie oznacza jeszcze, że był to obóz śmierci. Prawda, że warunków tam luksusowych nie mieli i marli na tyfus i inne bolszewickie dolegliwości, ale w końcu to oni na nas napadli. Fakt, że w tym czasie wytyczaliśmy sobie swoją wschodnią granicę i wojska Marszałka spod Kijowa wracać musiały nie ma tu żadnego znaczenia. Barbarzyńcy myśleli, że mogą swoje idee przez Polskę na Zachód rozprzestrzeniać niczym misjonarze jedynie słuszną wiarę na Czarnym Lądzie. Zasłużyli sobie na głód i brak opieki medycznej w chrześcijańskim obozie. Trwają intensywne poszukiwania autorów tabliczkowej prowokacji i zbezczeszczenia naszego pomnika. Co prawda nie bardzo jeszcze wiadomo, kto się tej zbrodni dopuścił, ale elity POPiS-u jednym głosem wskazują na rosyjskie służby specjalne. To bardzo prawdopodobne. Możliwe nawet, że osobiście dokonał tego sam Putin, bo on z KGB się wywodzi i źle polskim patriotom życzy. Jedyny pozytywny aspekt tej prowokacji to zjednoczenie PO i PiS w oburzeniu. Oszołomy wszystkich opcji łączą się w obliczu zagrożenia najazdem rosyjskojęzycznych tabliczek.
Połączą się pewnie także w obliczy zamachu na świętość małżeństwa, jakim jest projekt ustawy o związkach partnerskich złożony we wtorek w Sejmie przez SLD. Wstępne opinie czołowych polityków PO brzmią niemal tak samo, jak stanowisko episkopatu. Według nich to nie czas, ani miejsce na takie prowokacje. Zgodnie z wytycznymi Kościoła małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny. Nierozerwalnym w dodatku. Wszelkie próby rozszerzenia niektórych przywilejów przypisanych małżeństwu na związki niespełniające jasnych kościelnych zasad należy uznać za prowokację. Fakt, że sporo cywilizowanych państw europejskich uznaje prawa mniejszości seksualnych do zawierania związków gwarantujących im korzystanie z możliwości wspólnego opodatkowania, dziedziczenia po sobie bez zbędnych formalności i wyższego podatku, możliwości dowiadywania się o stan zdrowia partnera w szpitalach, korzystania ze świadczeń emerytalnych po zmarłym partnerze itd. nie oznacza jeszcze, że i my mamy być tak postępowi. U nas obowiązuje wciąż zasada, że nie ważne czy Polska będzie bogata czy biedna, cywilizowana lub nie, ważne by była katolicka.
Zadziwiająco zgodnie brzmią w obu powyższych sprawach stanowiska PO i PiS. W obliczu głównego powodu wrogiego przejęcia przez PO lewicowego posła – miał on ponoć dosyć wspólnego głosowania Lewicy z PiS-em – ta zgodność może z jednej strony dziwić, a z drugiej stworzyć nową jakość i nowe polityczne koalicje. Wszystkich członków i sympatyków Platformy oburzonych wspólnym stanowiskiem obu prawicowych i prokościelnych partii zapraszamy do poparcia w jesiennych wyborach kandydatów z list SLD. Oni nigdy nie zagłosują w sprawach światopoglądowych, w kwestiach dotyczących równania praw naszych obywateli z powszechnie obowiązującymi w cywilizowanym świecie normami ramię w ramię z PiS-em. Nawet jeżeli za cenę rządowych stanowisk i pierwszej lokaty na jakiejś liście zmienią klubowe barwy. Marcin Barcicki
Ogólnie rzecz biorąc, to słabo się postarali ci „nieznani sprawcy” – ta ichnia tabliczka taka niepozorna w porównaniu z tą, którą nasze czarne wdowy przyśrubiły do kamlota w Smoleńsku. A teraz będą ścigani za wykroczenie, bo nie dość, że bez zgody, to jeszcze polski kamień klajstrem usmarowali, gdyż, miast śrubować, przykleili. Krótko mówiąc: Polacy górą ! Dobre, bo polskie !
Tablice zdjęto przed południem, policja prowadzi śledztwo. A nie lepiej było zdjąć o świcie? To taka poetyczna pora… Coś mi się widzi, ze to może być zwykła prowokacja. Też po rosyjsku pisać umiem…. Kto wie, czy PiSowcy sami nie wymyślili tej akcji, żeby podkurzyć Rosjan. Ktoś przykręcił, ktoś nagłośnił… Jeden i ten sam „ktoś”?
Nie ma wyjścia, policja jak zawsze nic nie ustali, trzeba powołać czteroosobową komisję: Kurtykowa, Wassermanówna, Gosiewska i Merta, trzeba poprosić i Brauna.. żeby zrobił dokument … i Pospieszalskiego do prezentacji.. Tak się kończą zabawy czarnych wdów. Dobrze tak wszystkim, którzy na ich zagrywki nie reagowali. Może ludziska w Polsce zaczną myśleć? Choć Kochanowski raczej wątpił, czy Polak po szkodzie może zmądrzeć, bo tak działa właśnie głupota, zamiast ochłonąć i powstrzymać eskalację niechęci i nienawiści, to się ją właśnie wywołuje, bo „nasze musi być na wierzchu” .. no to macie PiSie matoły…
Jesteśmy jako naród głupcami. Jak zlikwidowano po złości dzień zwycięstwa nad faszyzmem 9 maja i w zamian zrobiono Dzień Cudu nad Wisłą (cud..to Polakom zawsze sie marzy) – to co się dziwić, że Rosjanie po kilku latach jako swoje święto narodowe zrobili Dzień wypędzenia Polaków z Moskwy. Niemcy już byli przyzwyczajeni, że wszyscy w nich walą jak w bęben za II WŚ, to i to święto 9 maja mogło już zostać i obchodzono by je razem z Europą i z Rosjanami. Ale Polacy nie. Mają swoje święto Cudu nad Wisłą, a Rosjanie swoje i teraz przez najbliższe kilkadziesiąt lat lub więcej wszystkie dzieci w Rosji będą się uczyć o wypędzeniu złych Lachów z Moskwy. Ot kurczę polityka bezmózgowa.
Hej PiSowcy krzyczeć, że teraz Polska powinna wypowiedzieć wojnę Rosji, to już chyba można?
Polski, polskojęzyczny; patriota, antypolak; prawdziwy i nieprawdziwy Polak… Jakże łatwo jest operować słowami, których znaczenie się wprawdzie pobieżnie zna, których sensu się jednak nie rozumie i nigdy do niego nie dotrze… Gdy czytam wypowiedzi na forach, dzień w dzień widzę walkę na określenia. Nie jest to finezyjna szermierka, jaką możemy sobie wyobrazić na podstawie filmów o muszkieterach. Walka, jaką obserwuję bardziej przypomina ordynarne walenie się po łbach przyrządami w rodzaju maczug i łomów: kto pierwszy przerobi czerep przeciwnika na krwawą miazgę, ten staje się zwycięzcą. Przyglądając się jej zdaję sobie sprawę, że sama z siebie się nie pojawia; jest stymulowana wypowiedziami tych, którzy poza debilnymi rykami o bogu, honorze i ojczyźnie nie są w stanie wydać z siebie jakiegokolwiek sensownego dźwięku. Nie ma tygodnia zresztą, bym o politycznych manipulatorach nie pisał; o tych, którzy zatruwają polityczne powietrze w Polsce, wyrządzając trudno odwracalne szkody polskiej społeczności. Nie cofają się w tym swoim działaniu przed niczym: potrafią zaatakować i opluć, albo – co gorsza – wysmarować swoim pseudopatriotycznym, śmierdzącym na milę smrodem swastyki i sierpomłota łajnem każdego, kogo uznają za niedoskonale ich zdaniem „polskiego”.
Kto czym wojuje od tego ginie. Prawica katolicka rozgrywała zbrodnię katyńską na wszelkie możliwe sposoby, aż stawało się to niezrozumiałe i niesmaczne! To przybierało postać histerii umiejętnie podsycanej do celów politycznych! Ta gra zwłokami sprzed 70 lat weszła na stałe w krew i repertuar kościelnych modlitw i wieców, a orgie ekshumacyjne i Smoleńsk mają być materiałem wyborczym. Pan Bóg przebacza wszystkim – oni nie chcieli w swojej nienawiści przebaczyć. Pan Bóg wezwał ich do siebie. „Nakazałem Wam miłować nieprzyjaciół swoich, dlaczego uporczywie łamaliście to przykazanie?. „
Czytam i nie wierze wlasnym oczom! Partyiotyzm? Czy 'Patryiotyzm’ przejawia sie w ciaglym rozpamietywaniu przeszlosci i mogil? No offence, ale gdyby co niektorzy dali sobie pass z lataniem tu i owdzie w rozpamietywaniu kolejnych rocznic masowych smierci…mielibysmy nadal starego prezydenta. Poza tym wierze, ze nie tylko katyn itp mogily zasluguja na rozpamietywanie, wierze, ze w walce o nasze ziemie wiecej bylo ludzi, ktorzy stracili w nieprzyjemny sposob zycie. Robi mi sie slabo jak czytam o ktorejs z kolei rocznicy zmarlych…jak to jezus ujal 'niech umarli gdzebia umarlych’ …a my zastanowmy sie co tu zrobic aby nasze dzieci nie dosiegla taka sytuacja jak tych, ktorzy juz nie zyja…tak chbya bardziej przejawia sie patryiotyzm. bless x
I kim byś pan był panie, jak tam się pan nazywasz, Barlicki
gdyby nie PiS ?
Sam z siebie nic pan nie reprezentujesz dopóki nie doczepisz się do PiS-u.
Helu – jednak Cię namierzyli i mohery dopadły!!
Było to do przewidzenia!
Serdecznie Cię pozdrawiam i łące się z Tobą jak nasz ukochany prezydent w buló /bólu/!!!!!!!!!hehehe hihihi hahaha!
Panie Barcicki – musimy przyznać się, że też święci w tym względzie nie jesteśmy. I MY SWOJE „KATYNIE” TAKŻE MAMY Łącznie z głodu w obozach jenieckich na terenie Polski zginęło z głodu ok 80.000,- bolszewickich żołnierzy. Strzałków to nie jedyne miejsce- są także inne miejsca, gdzie liczba zgonów wielokrotnie przekracza cyfrę 8.000,- sovietów i tak DĘBLIN, ŁUKÓW, RYKI,GÓRA PUŁAWSKA.
Z szacunkiem =zwolniona z pracy katechetka Helena.
Nie ma co ściemniać i się przyznać- wszak prawda ma nas wyzwolić, niechaj wyzwala!!!!!!!!!!!!!!