Janina Jabłońska skończyła sto lat

0
jubilatka_z_wnukami__1600x1200_.JPG
Reklama

Pomyślności, zdrowia i radości Droga Jubilatko! Tryskająca optymizmem, radością, a przede wszystkim ciesząca się zdrowiem. Taka, na co dzień jest pani Janina Jabłońska. Brzeżanka wspólnie z rodziną, znajomymi i przedstawicielami władz miasta, świętowała jubileusz setnej rocznicy urodzin.
W domu, gdzie mieszka pani Janina, wszyscy cieszą się z jubileuszu sąsiadki. Jubilatka w doskonałym humorze przyjmowała rozmaitych gości. Z życzeniami była cała najbliższa rodzina, znajomi z osiedla i wspomniani sąsiedzi. Życzenia przekazali przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a w imieniu burmistrza Brzegu Wojciecha Huczyńskiego list gratulacyjny, kwiaty i kosz słodyczy jubilatce wręczył wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk.
– Cieszę się, że wszyscy dotarliście na moje urodziny – pani Janina nie krył wzruszenia. Gości częstowała lampką słodkiego szampana i tortem. Wspominała czasy młodości oraz pierwsze lata, kiedy wspólnie z rodziną przyjechała do Brzegu. – Trudno mówić o recepcie na długowieczność. Moja mama żyła 103 lata, zatem rodzinnie mamy to w genach. Starałam się zawsze sumiennie pracować i szanować ludzi. Nie kłócić się z sąsiadami i być życzliwym.
Panią Janinę można często spotkać spacerującą z rodziną po osiedlu zachodnim. Lubi też posiedzieć ze znajomymi na ławeczce przed domem. Jej mieszkanie jest miejscem spotkań całej rodziny Jabłońskich, którzy są cały czas przy niej.
– Rodzina to rzecz najważniejsza w życiu. Samemu człowiekowi jest ciężko. Na pewno bez pomocy synowej, wnuków nie doczekałabym takiego jubileuszu – przyznała jubilatka.
Pani Janina Jabłońska urodziła się 29 października 1911 roku w miejscowości Działoszyn koło Częstochowy. Po II wojnie światowej przyjechała do Brzegu i rozpoczęła pracę w uruchamianej właśnie fabryce słodyczy. Z „Odrą” związane było jej całe życie zawodowe. Jubilatka wychowała syna, doczekała się 3 wnucząt i 5 prawnucząt (prawnuczęta na zdjęciu z jubilatką).td

Reklama