Dziwnie powiało ze wschodu

0
Reklama

Media donoszą, że cała „Europa” bardzo przejmuje się losem byłej premier Ukrainy. Piękna Julia Tymoszenko trafiła na kilka lat do ciupy i skarży się na więzienną pryczę, która okropnie uwiera ją w plecy.  Elita trzyma się razem
Media donoszą, że cała „Europa” bardzo przejmuje się losem byłej premier Ukrainy. Piękna Julia Tymoszenko trafiła na kilka lat do ciupy i skarży się na więzienną pryczę, która okropnie uwiera ją w plecy. Ukraińskie sądy, podobnie jak polskie, są niezawisłe. Jeden z nich oskarżył Tymoszenko o… podpisywanie niekorzystnych dla jej kraju umów na dostawę gazu z Rosji. Ten oto fakt okropnie zbulwersował polityków z Polski oraz z Brukseli. Powód jest zrozumiały. Dotychczas w Europie, osoby zajmujące wysokie stanowiska rządowe, za matactwo lub podejrzane konszachty nigdy nie trafiały za kraty. Ponosiły jedynie tzw. odpowiedzialność polityczną, czyli żadną. Panujący nam euro-politycy stworzyli dobre prawo oraz więzienia i areszty. Jednak wieloletnia praktyka wskazuje na to, że służą one wyłącznie zwykłym ludziom. Ukraiński precedens zaniepokoił wielu skorumpowanych lub niekompetentnych dygnitarzy, którzy dzisiaj obawiają się o swoją przyszłość. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że za kilka lat Polska stanie się potentatem łupkowego gazu na świecie. A tu mamy podpisaną przez premiera Pawlaka umowę z Rosją na dostawy gazu, nie wiedzieć czemu, na kilkadziesiąt następnych lat. W dodatku, my (Polacy), za gaz płacimy naszym najukochańszym sąsiadom drożej niż wiele odległych od Rosji krajów. Płacimy nawet drożej, niż biedne Niemcy. Co by się stało, gdyby komuś do głowy przyszło… ? (aż boję się napisać co). Z tego powodu prezydent Janukowycz poddany jest olbrzymiej presji i to nie tylko ze strony Zachodu, ale także Wschodu. W tej zorganizowanej i zmasowanej nagonce nie ma on najmniejszej szansy. Zobaczymy, kiedy Julia znów wróci na salony!
Dwie stolice
Dwóch sprawców ataku bombowego w mińskim metrze, w którym zginęło 15 osób, a ponad 100 zostało rannych, zostało skazanych na karę śmierci przez Sąd Najwyższy Białorusi (sąd także niezawisły!). Pomimo przyznania się sprawców do winy, matka jednego z więźniów, skazanego na rozstrzelanie za współudział w tym bestialskim zamachu, przybyła do światowej stolicy demokracji prosić o pomoc w uwolnieniu jej syna. Po przyjeździe do Warszawy w obecności kamer, polityków i dziennikarzy domagała się ułaskawienia syna i zmiany wyroku sądu. W Polsce reakcja tzw. przeciwników orzekania kary śmierci była natychmiastowa. Jeżeli podniesienie larum można było uznać za normalne, to jednak zaskakujące okazało się być zachowanie części polityków oraz większości polskich mediów, którzy w proteście przeciwko nieludzkiej karze powoływali się na… stanowisko kościoła. Od rana do wieczora, setki razy dziennie, przywoływano archiwalne wypowiedzi Jana Pawła II., który zawsze był zwolennikiem ochrony życia. Wybrane fragmenty wypowiedzi Ojca Świętego przeplatano z tendencyjnymi wypowiedziami przeciwników kary śmierci, pomawiające konkurencję polityczną o barbarzyństwo, ciemnotę i brak tolerancji. Dla politycznego interesu, wiele mediów, dotychczas zaciekle walczących z nauką kościoła, gdy tylko nadarzyła się okazja, rozpoczęła manipulacje opinią publiczną. Ci, co w telewizyjnych debatach wielokrotnie szargali symbole kościoła, wyśmiewali jego przedstawicieli oraz poniżali członków katolickiej wspólnoty, teraz powołują się na samego Papieża. Obłuda niektórych dziennikarzy nie zna granic. I, choć nie zasługują na przebaczenie – daj im Panie Boże zdrowie!
Marek Popowski

Reklama