Sześciolatki idą do szkoły

0
szesciolatek_cmyk__800x600_.jpg
Reklama

Zamiast słuchać mitów o szkole i sześciolatkach warto samemu na miejscu sprawdzić, jak faktycznie to działa. Tym bardziej, że w Brzegu od kilku miesięcy dzieci bawią się nauką w Zespole Szkół nr 1 z Oddziałami Sportowymi przy ul. Poprzecznej.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Damian Jacheć długo wahał się zanim zdecydował z żoną, że sześcioletni Miłosz powinien rozpocząć naukę o rok szybciej niż jego rówieśnicy, którzy zostali w przedszkolu.
– Tyle dziwnych rzeczy słyszało się o nauce sześciolatków, że początkowo byliśmy stanowczo przeciwni, by nasz syn poszedł do szkoły o rok wcześniej – mówi Damian Jacheć Obawy dotyczyły głównie starszych dzieci. Zastanawialiśmy się czy nie odbije się to negatywnie na psychice syna, kiedy będzie wchodził do szkoły razem ze starszymi dziećmi. Jednak, kiedy zaczęliśmy pytać znajomych, a potem nauczycieli jak właściwie wygląda taka nauka maluchów w szkole, okazało się, iż praktycznie niczym nie różni się od przedszkola. Owszem, dzieci mają więcej zajęć niż zabawy, ale sam pobyt malucha w szkole nie jest niczym dramatycznym. Wręcz przeciwnie. Teraz, po tych kilku miesiącach wiem, że decyzja o posłaniu syna rok wcześniej była dobra. Zresztą, jemu bardzo podoba się w szkole. Szczególnie, iż poza nauką jest właśnie czas na zabawę. Chyba to jest właśnie najważniejsza sprawa dla tak małych uczniów. Natomiast starsi uczniowie nie mają praktycznie żadnego kontaktu z naszymi maluchami, ponieważ klasy dla sześciolatków urządzone są w innej części szkoły.
Brzeski Zespół Szkół nr 1 z Oddziałami Sportowymi jest jedyną placówką w mieście w pełni przystosowaną do pobytu w szkole sześciolatków. Specjalnie na potrzeby maluchów, aby zapewnić im właściwy komfort nauki i bezpieczeństwo zabawy, wydzielono salę lekcyjną z dwoma pomieszczeniami. Jedno przeznaczone jest na zajęcia lekcyjne, drugie natomiast to właśnie wspomniana sala zabaw. Pierwszy rocznik sześciolatków rozpoczął naukę we wrześniu minionego roku. W klasie jest 24 maluchów.
– Zajęcia prowadzone są w innej części szkoły, gdzie starsze dzieci nie mają dostępu – wyjaśnia Jadwiga Walasek, dyrektor ZS nr 1 z OS. – Zajęcia prowadzone są w formie zabaw. Kiedy nauczyciel widzi, że dzieci potrzebują przerwy, zabiera je do Sali zabaw, która znajduje się tuż obok gabinetu lekcyjnego. Dzieci np. poza poznawaniem liter i nauką czytania mają również zajęcia artystyczne. W tym roku szkolnym przygotowywały już jasełka ze swoją panią wychowawczynią Małgorzatą Basą. Dla nich było to ogromne przeżycie, dla widzów spora porcja radości.
Udogodnieniem dla rodziców jest możliwość pozostawania dziecka po zajęciach lekcyjnych bezpośrednio w szkole. Dzieci pozostają pod opieką w ramach zajęć świetlicowych już od godz. 7 aż do godz. 16.
– Jeśli ktoś myśli o wysłaniu swojego sześciolatka do szkoły, to jest właśnie dobry moment aby się z nami skontaktować. Proszę nas odwiedzić, zobaczyć jak pracujemy i uczymy. Z pewnością odpowiemy na wszystkie pytania i rozwiejemy wszelkie obawy i wątpliwości, co do pobytu państwa malucha w szkole – zapewnia pani dyrektor.
W tym roku szkolnym dla sześciolatków przewidziano 24 miejsca w ZS nr 1 z OS.

Reklama