Uczeń w szkole czy towar w sklepie?

0
sosw1__800x600_.jpg
Reklama

Od paru dni jesteśmy zszokowani przeczytaną informacją umieszczoną na stronie internetowej NIEMODLIN MAŁE MIASTO-NASZE WIELKIE SPRAWY, iż w Grabinie obok szkoły podstawowej powstaje szkoła specjalna.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Ta wiadomość jest dla nas bardzo niepokojąca, bo mamy w swojej placówce wielu uczniów z tego rejonu, których udało nam się pozyskać dzięki naszym staraniom i licznym zabiegom. Uczniowie owi czują się u nas dobrze, zaakceptowali nowe środowisko, nowych kolegów i nauczycieli. Mają zapewniony dojazd do szkoły oraz opiekę przed lekcjami i po zakończeniu zajęć. Niektórzy z nich korzystają z internatu, który funkcjonuje przy naszej placówce oraz z obiadów i drugich śniadań. Uczniowie biorą udział w dodatkowych zajęciach, które rozwijają ich zainteresowania i uzdolnienia oraz objęci są różnymi formami pomocy psychologiczno – pedagogicznej prowadzonymi przez doświadczonych specjalistów.
My poznaliśmy ich problemy, możliwości i środowiska rodzinne.
Szokuje nas nie sama wiadomość (chociaż wiąże się ona z utratą miejsc pracy paru doświadczonych pedagogów w naszym Ośrodku), ale wypowiedzi przedstawicieli Usług Edukacyjnych, którzy złożyli władzom miasta Niemodlin oraz nauczycielom z Grabina ofertę założenia na ich terenie w.w. szkół.
W zamieszczonej w Internecie informacji można przeczytać, że: …przedstawiciele Usług Edukacyjnych wielokrotnie powtarzali, że liczyć się będzie przede wszystkim ekonomia i większa wydajność pracy nauczycieli w myśl hasła: Szkoła to sklep z towarem do sprzedania.
Trudno nam, nauczycielom – pedagogom, a przede wszystkim ludziom, którym bardzo bliskie są sprawy dzieci i młodzieży potrzebujących szczególnej troski, opieki i oddania z takimi poglądami, gdzie niejednokrotnie serce, cierpliwość, zrozumienie, a nie pieniądz, przynoszą pożądane efekty w pracy rewalidacyjno – wychowawczej. Trudno nam też zrozumieć, że taką postawę reprezentuje osoba, która została uhonorowana przez naszych uczniów i grono pedagogiczne tytułem Przyjaciel placówki! Trudno w to uwierzyć, ale to właśnie dyrektor PPP w Grodkowie p. Witold Pietruk osobiście w dniu 18 10. 2012 r. (u boku swojej żony zainteresowanej utworzeniem nowych szkół) prowadził rozmowy w powyższej sprawie na sesji z Radnymi miasta Niemodlin.
Kto ma bardziej rozumieć i czuć potrzeby dzieci specjalnej troski, jak nie On – Dyrektor placówki orzekającej o ich niepełnosprawności, wskazującej nam – nauczycielom, jak do nich docierać, jak im pomóc przełamywać bariery ograniczające ich prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie?!
Panie Dyrektorze, jak można porównać szkołę do sklepu z towarem?!
Nie rozumiemy przedstawicieli Usług Edukacyjnych, którym, według nas, nie chodzi o dobro uczniów, lecz o zysk, a uczniowie, to dla nich tylko dobry towar do sprzedania… Jak tacy ludzie mogą brać udział w wychowaniu i kształceniu przyszłych pokoleń? Kto im na to pozwala?!
Mamy wiele pytań do naszych Władz Kuratoryjnych, Powiatowych, naszych Radnych, Związków Zawodowych oraz do pana W. Pietruka, który wg. nas, działa na szkodę naszej placówki. Uważamy, że jego praca na stanowisku dyrektora PPP jest według zasad etyki zawodu i zajmowanego stanowiska sprzeczna z aktywnym wspieraniem swojej żony w zakładaniu i późniejszym prowadzeniu szkoły specjalnej w Grabinie. Takie działania są nieetyczne i niemoralne. Straciliśmy zaufanie do Dyrektora Poradni i obawiamy się, że jego tak nieetyczne działania, mogą przyczynić się do upadku naszej placówki, ponieważ ma możliwość wpływania na wybór placówki przez rodziców dla ich niepełnosprawnych dzieci.
Mamy wiele pytań i wątpliwości w związku z ukazaniem się w.w. informacji w Internecie na stronie NIEMODLIN MAŁE MIASTO-NASZE WIELKIE SPRAWY, dlatego Dyrekcja SOSZW w Grodkowie w dniu 30. 10. 2012r zwołała Nadzwyczajną Radę Pedagogiczną, na którą zostali zaproszeni: Władze Powiatu i Kuratorium, Radni z Grodkowa, przedstawiciele Związków Zawodowych Nauczycielstwa Polskiego i Solidarności, Przyjaciele Szkoły oraz dyrektor PPP, pan W. Pietruk. Niestety, na posiedzenie przybyli tylko: wicestarosta p. Ryszard Jończyk z naczelnikiem Wydz. Oświaty, Kultury i Kultury Fizycznej p. Michałem Siekiem, przedstawiciele Związków Zawodowych, p. Irena Żołyńska – nasz wieloletni przyjaciel i sponsor.
Padło wiele pytań i istotnych odpowiedzi, ale trudno rozmawiać i oceniać kogoś pod jego nieobecność, dlatego też Rada postanowiła zapraszać pana Dyrektora i osoby, które mają decydujący wpływ na rozwiązanie naszego poważnego problemu do skutku, aż znajdą czas i pomogą naszej placówce w walce o przetrwanie. Nie boimy się rywalizacji, ale domagamy się równych szans.

Grono pedagogiczne SOSW w Grodkowie

Reklama