Alergicy! Kiedy i przed czym uciekać?

0
park.JPG
Reklama

 

 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Już od jakiegoś czasu możemy cieszyć się pięknymi zielonymi parkami, lasami czy też łąkami.Wszędzie pełno kwiatów, drzew, roślin – jednak nie dla każdego z nas jest to powód do zachwytu.

Alergicy co roku w tym czasie muszą zmagać się ze swoimi dolegliwościami – katarem, zatkanym nosem, pieczeniem i łzawieniem oczu. Jak możemy przetrwać ten czas?

 

Sezon pyleń cały czas trwa. Jesteśmy już po pierwszym ataku pyłków – to już praktycznie koniec pylenia drzew. Brzoza, dająca największy odsetek pacjentów uczulonych na drzewa w naszym kraju, przestała już pylić – jedynie pacjenci wybierający się do Skandynawii mogą się jej obawiać. W maju nasz kraj nawiedziły deszcze i podczas długiego weekendu majowego nie była to wymarzona pogoda. Jednak dzięki nim pacjenci poczuli ulgę, ponieważ deszcz zmył cały nagromadzony pyłek z powierzchni ziemi. Obecnie z pylących drzew w naszym regionie stwierdza się średnie stężenie pyłku dębu oraz wysokie stężenie pyłku sosny. „Pyłek dębu nie odgrywa istotnego znaczenia klinicznego – mamy niewielki odsetek pacjentów uczulonych na to drzewo, natomiast pyłek sosny głównie odgrywa rolę czynnika drażniącego układ oddechowy, przygotowującego go w sposób niekorzystny na pylenie traw” – mówi lek. med. Barbara Żurek, specjalista alergolog oraz specjalista od chorób płuc z Przychodni Alergologicznej Allergovita w Brzegu przy ulicy Trzech Kotwic 6. W powietrzu również unosi się stężenie zarodników grzybów pleśniowych z rodziny Alternaria i Cladosporium. Ich stężenia są średnie ale zauważalny jest stały wzrost tego drugiego, zwłaszcza gdy po deszczowych dniach nastają dni słoneczne i wietrzne – maksymalne stężenia grzybów pleśniowych jeszcze przed nami, szczyt ich pylenia przypada na późne lato i wczesną jesień. Powoli rosną też stężenia chwastów: babki i szczawiu oraz traw. „Babka ma niewielkie znaczenie kliniczne, nieco większe ma szczaw, natomiast trawy bardzo duże. Trawy, oprócz brzozy i bylicy, są najczęstszym alergenem pyłkowym uczulającym Polaków. Zaczynają pylenie około 10 maja a kończą, przy sprzyjającej pogodzie, na początku września” – dodaje dr Żurek. Ze względu na bardzo długi okres pylenia traw, są bardzo uciążliwym alergenem. Wysokie stężenia tego pyłku są odnotowywane w dni słoneczne i wietrzne. Przed nami również pylenie bylicy- najbardziej uczulającego chwastu. Rozpoczyna się ono pod koniec lipca i trwa do września, w związku z tym cudowna wakacyjna pogoda może być dla alergików katorgą.

 

Jak więc sobie radzić?

  • Starajmy się w piękne słoneczne dni nie wychodzić z domu,

  • Jeżeli musimy wyjść – ubierajmy okulary przeciwsłoneczne (ochrona oczu) oraz czapkę z daszkiem,

  • Po przyjściu do domu weźmy prysznic i przebierzmy się w inne ubranie,

  • Na długi spacer wybierajmy dni deszczowe lub zaraz po ulewnym deszczu,

  • Nie wybierajmy się na spacer po łąkach,

  • Nie otwierajmy zbyt często okien w domu – pyłek stanie się składnikiem naszego kurzu domowego i może tam się utrzymywać do 3 tygodni po zakończonym pyleniu!

  • Nie suszmy prania na świeżym powietrzu – pyłek osiądzie na praniu i wniesiemy go do domu,

  • Nie otwierajmy okien jadąc samochodem,

  • Unikajmy jazdy na rowerze w piękne słoneczne dni, a jeżeli już jeździmy to w okularach,

  • Rozsądnie wybierajmy miejsce naszego wypoczynku – wskazany jest pobyt nad morzem, ponieważ tam wiatry wieją głównie od morza, a także wysoko w górach, gdzie pyłek nie dociera. Urlopy na nizinach, w kotlinach górskich mogą być dla nas niekorzystne,

  • Najlepiej przeglądnijmy w internecie kalendarze pylenia i wybierzmy najkorzystniejszy dla nas region.

 

A co zrobić kiedy już dopadnie nas alergia?

Najlepiej już wcześniej zabezpieczyć się w leki. Tabletki antyhistaminowe należy profilaktycznie zacząć łykać na 3 tygodnie przed rozpoczęciem pylenia. Jeżeli już wystąpiła reakcja alergiczna trudno będzie ją zlikwidować w trakcie trwających objawów.” – tłumaczy lek. med. Barbara Żurek. Jeżeli mamy objawy oczne – świąd, pieczenie, łzawienie – na rynku dostępne są bez recepty krople do oczu z grupy kromonów i leków antyhistaminowych. Skutecznym sposobem może być też przemycie twarzy i okłady z lodu na powieki. W przypadku nasilonego kataru konieczna jest niestety wizyta u lekarza, bowiem wszystkie skuteczne preparaty są dostępne wyłącznie na receptę. Natomiast jeżeli zaczniemy kaszleć, odczuwać gorszą tolerancję wysiłku, pojawią się napady duszności, zwłaszcza w nocy, musimy natychmiast zgłosić się do lekarza – objawy te są charakterystyczne dla astmy oskrzelowej.

Po już zakończonym sezonie pylenia, osoby do tej pory niediagnozowane, powinny zgłosić się do poradni alergologicznej w celu dokonania diagnostyki. Wiedza na temat profilu własnego uczulenia, daje szansę na unikanie alergenów w następnym sezonie pylenia. Osoby kwalifikujące się mogą w okresie jesienno – zimowym rozpocząć odczulanie celem nabrania tolerancji na pyłki.

 

Reklama