Plaga pożarów

0
Reklama

Jak co rok, niezmiennym problemem są pożary traw. Ich nasilenie następuje zwłaszcza w okresie letnim, jednak w tym roku apogeum tego zjawiska nadeszło znacznie szybciej. Wszystko to przez bezśnieżną zimę.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Pożary pokrycia gleby powstałe wskutek "niewinnego" wypalania resztek roślinnych niosą śmierć i zniszczenie przechodząc w pożary lasów i zabudowań. Pokutują stare przekonania, że wypalanie jest dla gleby korzystne. Ale nic bardziej mylnego. Wystarczy posłuchać opinii biologów. Tymczasem w tym roku pożarów tych jest najwięcej od kilku lat i ich liczba rośnie. Na szczęście jak do tej pory są to pożary małe, gdyż występuje jeszcze wysoka wilgotność pokrycia gleby, szczególnie w lasach. Natomiast wraz ze wzrostem temperatury powietrza liczba pożarów będzie większa i będą się łatwiej rozprzestrzeniać. W połączeniu z silnym wiatrem wypalanie rowu może przejść w szalejący pożar na dużej powierzchni pokrywy gleby. W takich warunkach ucieczka przed pożarem traw jest niemożliwa.
Zalegający przez całą zimę śnieg, a tym bardziej kilkakrotnie powtarzające się w ciągu zimy roztopy i następnie przymrozki z obfitymi opadami śniegu, prowadzą do szybkiego rozkładu roślin. Natomiast brak opadów śniegu i ciepła zima oznacza plagę pożarów. Tej wiosny należało spodziewać się wzrostu liczby pożarów i ten wzrost nastąpił. Tylko w lutym odnotowaliśmy na terenie naszego województwa 206 pożarów. Natomiast w latach poprzednich, przez cały miesiąc tych pożarów było od 21. do 97 – mówi bryg. Adam Janiuk rzecznik prasowy PSP Opole.

Wiosna 2013 roku była dla strażaków łaskawa (654 pożary), a to dlatego, że była bardzo krótka (śnieg zalegał do kwietnia). Natomiast w 2011 i 2012 odnotowano po 1800 zdarzeń. W 2012 roku w Polsce, tylko w dniach od 23 do 25 marca 2012 r. strażacy gasili ponad 11 tysięcy pożarów traw, łąk i nieużytków. Od początku marca br. takich pożarów było już około 50 tysięcy, w gaszenie których zaangażowanych było w sumie ponad 372 tysiące strażaków. Najwięcej tego typu pożarów było w województwach: śląskim, mazowieckim i małopolskim. Co roku podczas pożarów pokrycia gleby ginie w Polsce nawet kilkanaście osób. Straty materialne i w środowisku są potężne. Niestety ponad 94% tego rodzaju pożarów powstaje z winy człowieka.
Pożar traw wymyka się często spod kontroli sprawcy i zagraża ludziom lub mieniu w dużych rozmiarach, czyli zostaje nim objęty las, zabudowania, pojazdy lub jest przyczyną wypadków komunikacyjnych. Mówiąc o nagminnym wypalaniu pokrycia gleby nie należy zapomnieć o tym, że oprócz strat w faunie i florze, strat finansowych związanych z działaniami gaśniczymi, najważniejszą kwestią jest to, że zaangażowanie jednostek straży pożarnej przy takim pożarze spowodowanym bezmyślnym działaniem ludzi, skutkuje opóźnionym podjęciem działań w przypadku wystąpienia innych zdarzeń, gdy występuje bezpośrednie zagrożenie dla życia ludzi.
Pożary pokrycia gleby są zagrożeniem dla środowiska naturalnego, gdyż giną gryzonie, ssaki, płazy (zimują płytko pod ziemią), dzikie ptactwo, owady a roślinność nie ulega pożytecznemu dla środowiska rozkładowi oraz do atmosfery dostają się trujące substancje szkodliwe dla ludzi i zwierząt. Podczas wypalania traw i pól na terenie naszego województwa, w ciągu ponad dwudziestu lat mojej służby, dochodziło do śmiertelnych wypadków, gdy płomienie na tyle szybko się rozprzestrzeniały, że sprawca lub gaszący nie zdążył przed nimi uciec. Wystąpiły też podczas pożarów przypadki uszkodzenia pojazdów pożarniczych i istotnego zagrożenia dla ratowników. Sytuacje takie mają miejsce szczególnie przy silnym, zmieniającym kierunek wietrze, co przy otwartych powierzchniach jest szczególnie groźne – twierdzi brygadier Adam Janiuk.

Zgodnie z art. 124 ustawy o ochronie przyrody zabrania się wypalania traw, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów. Wypalanie pozostałości roślinnych jest niezgodne również z art. 30 ust. 3 ustawy o lasach.
Wypalanie, czy nawet kontrolowane spalanie resztek roślinnych, w pobliżu szlaków komunikacyjnych wprowadza zagrożenie dla ruchu pojazdów i działania takie są karalne na podstawie ustawy o ruchu drogowym. Spowodowanie karambolu może skutkować oskarżeniem z kodeksu karnego o spowodowanie zagrożenia dla życia lub zdrowiu wielu osób.
Zgodnie z art. 131 ustawy o ochronie przyrody za wypalanie łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych, trzcinowisk lub szuwarów grozi kara aresztu lub grzywny. I tak na podstawie:
– art. 82 kodeksu wykroczeń – za wykroczenia tego typu przewiduje się karę aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość w myśl art. 24 § 1 k.w. może wynieść do 5 000 zł; na podstawie art. 82 § 1-5 k.w., zgodnie z rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń, strażacy mogą nakładać mandaty karne do wysokości 500 zł,
– art. 163 § 1 pkt 1 kodeksu karnego – kto spowoduje zagrożenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
źródło: opracowanie: bryg. Adama Janiuka, rzecznika PSP Opole
Foto: dtymkow
Na zdjęciach zdarzenie jakie miało miejsce wczoraj tj. 2.03.2014 około godz. 15:30. Okolice Lednicy (za Szydłowicami). W akcji gaśniczej brały udział 3 zastępy straży pożarnej.
 

Reklama