Czarne chmury nad brzeskim ratuszem. Wieża obita papą poczeka do wiosny

6
Reklama

Pierwszy etap remontu renesansowej budowli powinien dobiegać końca, ale na placu budowy nie widać żadnych postępów. Na początku września mówiło się, że to przerwa technologiczna, ale według naszych ustaleń – przyczyną jest brak porozumienia pomiędzy inwestorem a wykonawcą.


Przypomnijmy, na początku maja br. Gmina Brzeg wyłoniła zwycięzcę w przetargu na kompleksowy remont zabytku. Prace zostały podzielone na dwa etapy, a całość miała kosztować blisko 1,9 mln złotych. Gmina na ten cel otrzymała także dotację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 200 tys. zł. Pod koniec maja na teren budowy weszła firma z Torunia – Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlane „AGAD”, ale szybko okazało się, że na drodze do zrealizowania zadania stoi przeszkoda, a dokładniej – specjalne drewno modrzewiowe o odpowiednich parametrach wilgotności.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Przy tak poważnym remoncie wiele rzeczy okazuje się dopiero po wejściu na budowę, czyli w tym przypadku po odkryciu poszycia dachowego. Wyszły prace wcześniej nieprzewidziane w dokumentacji projektowej. Dodatkowo od samego początku są braki w dokumentacji, chociażby wytypowanie elementów więźby dachowej, które z elementów  powinny być wymienione, wzmocnione lub naprawione.  Poza tym na rynku nie można nabyć drewna o parametrach wskazanych przez projektantów – tłumaczy nam Andrzej Gadomski, prezes toruńskiej spółki.

Innego zdania jest Lucyna Mielczarek, kierownik Biura Budownictwa i Inwestycji przy Urzędzie Miasta w Brzegu. – Nie wyobrażam sobie, aby ktoś przystępował do przetargu nie wiedząc, gdzie może nabyć materiał do zrealizowania budowy. Każdy wykonawca najpierw zapozna się z projektem, szczegółową specyfikacją i kosztorysem, aby skalkulować swoje koszty.

Wiadomo też, że Gmina Brzeg dysponuje pismem, w którym wykonawca informuje na etapie przetargowym, że zamówił odpowiednie drewno do realizacji tej inwestycji. Niestety później okazało się, że materiał nie jest zgodny z założeniami projektowymi.

– Kolejne pismo otrzymaliśmy w lipcu. Firma AGAD poinformowała nas, że ma już odpowiednią ilość drewna i przekazuje je do suszenia. Po trzech tygodniach materiał miał być gotowy, ale do dnia dzisiejszego nie ma go – mówi Lucyna Mielczarek. We wrześniu pracownik UM w Brzegu, kierownik budowy i inspektor nadzoru, pojechali do tartaku pod Częstochową w celu sprawdzenia, czy specjalny modrzew jest dostępny. – Delegacja przekonała się na własne oczy, że drewna jest pod dostatkiem, ale problem polega na tym, że wykonawca nie chce za nie zapłacić – dodaje szefowa Biura Budownictwa i Inwestycji w UM.

Prezes firmy AGAD tłumaczy, że nie może kupić drewna bez wytycznych od projektantów, a dokumentacja wciąż zawiera braki. – W dokumentacji brakowało projektu wykonawczego tzn. wytypowania elementów więźby dachowej nadającej się do wymiany, naprawy lub wzmocnienia. Budowa została przerwana ze względu na braki w dokumentacji. Pewne fragmenty w projektach są wciąż przeprojektowywane przez inwestora. Ostanie zmiany w dokumentacji dotyczącej wieży nastąpiły 30 września br.. Nie można przygotować drewna nie mając jasnych wytycznych od projektantów, które elementy więźby dachowej są do wymiany lub remontu. Poza tym projektanci w całym procesie budowy wielokrotnie zmieniali swoje ustalenia – komentuje sprawę Andrzej Gadomski.

Czarne chmury zbierają się nad ratuszem dosłownie i w przenośni. Jesienna i zimowa aura nie będzie sprzyjająca dla renesansowego zabytku, a dach zegarowej wieży nie został nawet zabezpieczony przed opadami atmosferycznymi. Remont ratusza zgodnie z terminem wydaje się być abstrakcyjny.

– Końcowy termin zakończenia budowy nie jest zagrożony, bo mamy czas do października 2017 roku. Zagrożony jest termin pierwszego etapu prac, ale nie z naszej winy. W chwili obecnej czekamy na wytyczne ze strony projektantów już 3 tydzień. Ze wstępnych wiadomości wiemy, że opracowywany jest projekt zabezpieczenia wieży przed warunkami atmosferycznymi, jak również dokumentacja zamienna. Wieżę zabezpieczymy po wyjaśnieniu kwestii technicznych i naniesieniu poprawek na projekcie. Zależy nam, aby zrobić to jak najszybciej – wyjaśnia prezes Przedsiębiorstwa Remontowo-Budowlanego AGAD z Torunia.

– W ubiegłym tygodniu projektanci weszli na wieżę, aby sprawdzić, jakie są możliwości zabezpieczenia jej bez konieczności rozbierania całej konstrukcji. Siatka z rusztowania zostanie zdjęta, a iglica odeskowana i zabezpieczona tymczasowo papą. Tak będzie musiało pozostać do wiosny – tłumaczy Lucyna Mielczarek z Urzędu Miasta w Brzegu.

Na razie żadna ze stron konfliktu nie chce oficjalnie komentować przyszłości, ale jeśli inwestor i wykonawca nie dojdą do porozumienia, zamiast w ratuszu, prawdopodobnie spotkają się sądzie.

Reklama