Zwykle ratują ludzkie życie i mienie. Najczęściej wyjeżdżają do pożarów i wypadków drogowych, ale zdarza się, że są wzywani do nietypowych akcji. Wczoraj (13.11), strażacy z Brzegu i Lewina Brzeskiego zostali zadysponowani do rannego łabędzia, który był uwięziony na drzewie.
– Czasami zdarzają się takie nietypowe zgłoszenia. Wyjeżdżaliśmy już do nietoperza znalezionego w centrum miasta lub do psa uwięzionego w zbiorniku wodnym, który nie mógł z niego wyjść, ale łabędź na drzewie, to pierwsza taka nasza akcja – mówi kpt. Jacek Nowakowski z brzeskiej straży pożarnej.
Należy zaznaczyć, że strażacy z Brzegu ratowali już łabędzie wielokrotnie, ale w innych okolicznościach. – Zimą, kiedy temperatura jest ujemna i woda zamarza, wtedy otrzymujemy zgłoszenia o przymarzniętych łabędziach. Najczęściej bywa jednak tak, że ptak wcale nie przymarzł, tylko siedzi na pokrywie lodowej i po rozpoczęciu naszej akcji zaczyna się powoli oddalać – opowiada z przymrużeniem oka oficer prasowy PSP w Brzegu.
W sytuacji z Lewina Brzeskiego ewidentnie było widać, że łabędź potrzebuje pomocy. Był zaplątany na drzewie i miał uszkodzone skrzydło. Ostatecznie strażacy uwolnili ptaka i przekazali w ręce lekarza weterynarii.