Metalowe słupki ograniczą działania służb. O zmianach nikt nie poinformował strażaków i ratowników medycznych

2
Reklama

W połowie grudnia ub.r. wadze Brzegu zdecydowały o zainstalowaniu słupków na ulicy Długiej. Takie rozwiązanie miało ograniczyć wjazd na deptak od strony skrzyżowania ulic Piastowskiej i Chrobrego. Oprócz pięciu metalowych, miasto zainstalowało dwa słupki elastyczne, które umożliwiały wjazd służbom ratunkowym, jednak na początku tego tygodnia tzw. bariery uchylne zostały zastąpione słupkami metalowymi.


– O tym, że słupki giętkie zostały zastąpione metalowymi dowiaduję się od dziennikarzy. Nikt z nami tego nie konsultował. Teraz, żeby udzielić pomocy na ul. Długiej będziemy musieli  dojechać drogami alternatywnymi, ale to jest stracony czas – komentuje sprawę Mariusz Baran, szef brzeskiego oddziału Falck Ratownictwo Medyczne.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Władze miasta nie konsultowały zmian także ze strażakami. – Nawet uchylnych słupków, które przedstawiono nam w projekcie na przełomie 2015 i 2016 roku nie zaopiniowaliśmy pozytywnie. O metalowych słupkach nikt z nami nie rozmawiał, a takie rozwiązanie wydłuża czas dotarcia na miejsce zagrożenia. Nie są to dobre rozwiązania ze względów bezpieczeństwa – informuje kpt. Jacek Nowakowski, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Brzegu.

Oczywiście czas stracony, który w ratownictwie decyduje o ludzkim życiu. Dlaczego zatem miasto zdecydowało się na takie rozwiązanie? Słupki elastyczne były nieskuteczne. Kierowcy wciąż wjeżdżali na deptak i łamali bariery uchylne. Z naszych informacji wynika, że w ostatnich tygodniach przynajmniej cztery takie słupki zostały zniszczone. Straż Miejsca zidentyfikowała cześć sprawców, ale na razie nie wiadomo czy wobec kierowców wyegzekwowano kary.

słupki

Reklama