Pić wodę z kranu czy butelkowaną?

0
Reklama

Po skardze niemieckich naukowców unijna Agencja Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) zakazała producentom wód butelkowanych umieszczania na opakowaniach informacji, że „jej regularne picie w znacznych ilościach może przyczyniać się do zmniejszania ryzyka odwodnienia i współtowarzyszących mu skutków”. Specjaliści z europejskiej agencji doszli do wniosku, że informacja taka może sugerować, że to właśnie butelkowana woda posiada szczególne właściwości chroniące przed odwodnieniem.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Do niedawna kranówka mogła pozostawiać wiele do życzenia, bywała mętna, przebarwiona lub pachniała chlorem. Od kilku lat woda z polskich kranów jest jednak smaczna i można ją bezpiecznie pić. Woda wodociągowa znajduje się bowiem pod ścisłym nadzorem sanepidu, a jej jakość regulują przepisy – dokładnie te same, które obowiązują producentów wody butelkowanej. Częstotliwość kontroli jest powiązana z wielkością przesyłu i długością sieci. Mimo to większość z nas nadal nie docenia ekologicznych, ekonomicznych i zdrowotnych korzyści płynących z zastępowania „kranówką” napojów i wody butelkowanej.

MINERALNA PROSTO Z KRANU?
Znaczną część wód wodociągowych stanowią te średnio zmineralizowane – zawierające ok. 500 mg substancji mineralnych w litrze. Minerały odpowiadają za powstawanie na herbacie tzw. kożucha, lecz ich obecność jest korzystna dla naszego organizmu. Od zakładu zaopatrującego w wodę zależą różnice w jej smaku, mogą one występować nawet w obrębie jednego miasta – tak jest na przykład w Warszawie – gdzie stacji zaopatrujących jest kilka. Szczegółowe informacje o wodzie kranowej znajdziemy u jej dostawców.

W 2010 roku na zlecenie jednej z firm produkujących domowe filtry przebadano kranówkę w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Białymstoku, Zakopanem, Katowicach i Lublinie. Próbki zbadano na Wydziale Chemii Uniwersytetu Warszawskiego. Mimo iż badanie przeprowadzono w czasie, kiedy na południu Polski występowały powodzie, wyniki wykazały bardzo dobrą jakość wody kranowej. Co ważne, próbki pobierane były w mieszkaniach u odbiorców, co oznacza, że badana woda przeszła przez wszystkie odcinki sieci (włącznie z instalacjami w budynku, które czasem obwiania się o zanieczyszczanie wody).

NIE KUPUJ KOTA W BUTELCE
Jeśli chodzi o wody butelkowane, aktualna sytuacja prawna nie zobowiązuje producentów do jednoznacznego nazywania swoich produktów. Często spotyka się mylące opisy typu: naturalna woda źródlana, naturalna woda mineralna itp. Jeśli chcemy wiedzieć, jaką wodę pijemy, powinniśmy odczytać sumę rozpuszczonych w niej substancji mineralnych – taka informacja powinna znajdować się na opakowaniu. Za wodę mineralną uznaję się taką, która w 1 litrze zawiera minimum 1000 mg substancji mineralnych. Odrębną kategorię stanowią tzw. wody smakowe, truskawkowe, cytrynowe itd. Nie ulegajmy chwytom marketingowców, są one bezbarwne, lecz to napoje, bo zawierają cukier, aromaty i konserwanty.

Wyższa cena wody butelkowanej nie świadczy o jej przewadze nad kranową. Na cenę najpopularniejszych butelkowanych wód składają się koszty dystrybucji, opakowania i promocji. Oczywiście ze względu na specyficzne właściwości uzasadnione jest np. butelkowanie wód wysoko-zmineralizowanych i leczniczych, ale zwykle to nie one są najlepiej wyeksponowane na półkach supermarketów i osiedlowych sklepików.

EKOLOGICZNIE, PROSTO Z KRANU
W Polsce nie istnieje, powszechny w Niemczech czy Holandii, oparty na kaucji, system zbiórki i ponownego użycia butelek. Na nasz rynek trafia co roku ok 4,5 miliarda plastikowych butelek z napojami. Ponownie przetwarzanych jest 1,1 mld, a reszta, czyli ok. 80%, ląduje w lasach, na wysypiskach śmieci albo w piecach. Wyprodukowanie jednej butelki wiąże się z emisją 0,5 kg dwutlenku węgla, jej rozkład trwa 500 lat.

Nawet jeśli butelka trafia do wtórnego przetworzenia, oznacza to kolejny wydatek energetyczny i dalszą emisję zanieczyszczeń. Jak widać, od recyclingu lepsze jest ograniczenie produkcji kłopotliwych odpadów.

Na świecie popularność zdobywają butelki wielokrotnego użytku, wiele z nich to dobrze zaprojektowane, praktyczne i estetyczne przedmioty. Łatwo utrzymać je w czystości. W zależności od upodobań, możemy zaopatrzyć się w butelkę szklaną lub plastikową. Napełnienie i noszenie ze sobą własnej butelki nie jest mniej wygodne niż tych jednorazowych.

Osobną, bardzo ważną kwestią jest transport. Butelki z wodą, zanim dotrą do naszych sklepów, nierzadko pokonują setki kilometrów. Oznacza to dziesiątki ciężarówek rozjeżdżających nasze drogi i zanieczyszczających środowisko spalinami i hałasem. A przecież wodę mamy w domu na wyciągnięcie ręki.

DARMOWA WODA W RESTAURACJACH?
Woda w lokalu przeznaczonym na działalność gastronomiczną musi otrzymać pozytywną opinię sanepidu. Oznacza to, że w każdej knajpie woda lecąca z kranu jest zdatna do spożycia. Napełnienie nią karafki kosztuje mniej niż 1 grosz, może więc dziwić wysoka cena (5-10 zł za butelkę ok. 0,2 litra) wód powszechnie serwowanych w knajpach. Z zadowoleniem obserwujemy, że mimo wszystko rośnie liczba lokali oferujących darmową wodę. W restauracjach czy barach warto pytać o wodę z kranu, w ten sposób zwiększamy presję na podawanie jej klientom.

PIJĘ WODĘ Z KRANU
Warto pić wodę kranową: jest tania, zdrowa i w wielu miejscach w Polsce bardzo dobrze smakuje. Niedowiarkom proponujemy porównanie identycznie podanych wód butelkowanych z kranówką, sami wielokrotnie testowaliśmy w ten sposób znajomych. W żadnym z przypadków test nie wypadł niekorzystnie dla wody z kranu.


Źródła: PijeWodeZKranu https://www.facebook.com/PijeWodeZKranu

Reklama