Historia pływalni w Brzegu. Czy pomysł wybudowania trzech niecek przy Korfantego jest trafiony? [felieton Zenona Mieruszyńskiego]

0
Aquapark w Brzegu
fot. archiwum
Reklama

Od kilku lat trwa w Brzegu dyskusja na temat letniego kąpieliska. Niepowodzeniem skończyły się próby ratowania zbiornika wodnego przy ul. Korfantego, a obecnie burmistrz Jerzy Wrębiak chce wybudować na tamtym terenie sztuczne niecki, z których mieszkańcy mogliby korzystać w sezonach letnich. W międzyczasie pojawił się pomysł, by basen odkryty wybudować przy istniejącej pływalni przy ul. Wrocławskiej. Ten pomysł jednak nie został zaakceptowany przez burmistrza Jerzego Wrębiaka. O tym jaka była historia brzeskiej pływalni, jakie miała pełnić funkcje i dlaczego – zdaniem autora – właśnie przy Wrocławskiej powinien powstać kompleks letni pisze w swoim artykule Zenon Mieruszyński.


Minęło już 50 lat od podjęcia starań i decyzji o budowie pływalni w Brzegu. Byłem inicjatorem i organizatorem komisji do spraw budowy pływalni. Kierownikiem Wydziału Sportu był p. Malinowski z Grodkowa. W tym czasie zamówiono 3 komplety dokumentacji u różnych jednostek projektowych. W ostateczności zamówiono za darmo dokumentację autorstwa J. Pawłowskiego – szablisty architekta.
Dokumentacja została wykonana dla Głogowa. Lokalizacja pływalni została zgodnie z planem wyznaczona przy ul. Wrocławskiej. Niedaleko, a dokładnie tam gdzie obecnie znajduje się jeden z supermarketów (naprzeciw pływalni) planowało się halę sportowo-widowiskową z rozsuwaną podłogą na sztuczne lodowisko. Społeczeństwo brzeskie w krótkim czasie zebrało 3 mln zł na ten cel. Pieniądze te przekazano na klub piłkarski Stal. Pływalnia miała mieć pełny zakres rehabilitacji i balneologii wspomagając tym samym służbę zdrowia. Złożyłem propozycję burmistrzowi ażeby wybudować pływalnię wspólną – dla 3 gmin w odpowiednich udziałach. Bilety miały być kolorowe dla poszczególnych gmin. Będąc we Francji widziałem taki sposób zorganizowania budowy pływalni w miasteczku Freva.
W 1984 roku zorganizowaliśmy w Głuchołazach seminarium na temat basenów kąpielowo-leczniczych i rehabilitacyjnych. Materiały na ten temat mam do chwili obecnej. Do teraz wylano mnóstwo wody i pieniędzy na różne pomysły w mieście Brzegu trwoniąc na nie pieniądze. Zwłaszcza na koryta wodne przy ul. Korfantego. W tym czasie wybudowano pływalnie w Namysłowie, Oławie a planuje się też w Lewinie, Grodkowie i Lubszy. Czy nie ma w Brzegu rozsądnego, mądrego człowieka? Czy społeczeństwo brzeskie nie dorosło przez te 50 lat do normalności?
Pan Radosław Majgier – samozwańczy, gminny polityk wszedł w buty architekta, urbanisty, inżyniera czy też dał się zmanipulować? A może jeszcze z całkiem innych – nieznanych mi powodów – pisze i głosi bzdury organizując jakąś niby „obywatelską inicjatywę” wybudowania letniego kąpieliska w formie koryt przy ul. Korfantego. Dziwnym zbiegiem okoliczności kopiuje pomysł Pana Burmistrza Jerzego Wrębiaka, który już od lat buduje i wybudować nie może letniego basenu w Brzegu. A w chwili obecnej po kompletnym fiasku związanym z zastosowaniem przez Pana Jerzego Wrębiaka rezonatora na akwenie Korfantego – co miało powodować ponowne uruchomienie tam kąpieliska – jak przed laty – próbuje uparcie właśnie tam lokalizować letnie kąpielisko dla brzeżan.
Zarówno jeden jak i drugi polityk – głuchy na argumenty ekonomiczne, środowiskowe, inżynieryjne próbuje na siłę forsować niemądrą, pozbawioną racjonalności lokalizację w miejscu, które na starcie spisze tę inwestycję na niepowodzenie. Każdy bowiem wie, że taka lokalizacja będzie pracować dla brzeżan jedynie do 2 miesięcy w całym roku w przeciwieństwie do rozbudowy pływalni przy ul. Wrocławskiej, która pracować i gościć będzie mieszkańców i przyjezdnych przez cały okrągły rok.
Niech młode pokolenie weźmie to pod uwagę.

mgr inż. Zenon Mieruszyński
Rzeczoznawca z Listy Ministra Budownictwa
Rzeczoznawca Sanepid ds. Opiniowania Dokumentacji
Rzeczoznawca BHP ds. Opiniowania Dokumentacji

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Reklama