Mniejsze diety dla radnych, którzy „urywają się” z sesji

1
Reklama

Radny Krzysztof Grabowiecki złożył projekt uchwały, w którym proponuje obniżenie diety tym radnym, którzy opuszczają obrady sesji przed jej zakończeniem. Według projektu „urywający się z sesji” radni będą mieli obniżaną dietę o 12,5 procenta.

Dla przypomnienia, radni otrzymują dietę w pełnej wysokości jeżeli uczestniczą w sesji oraz pracach komisji w danym miesiącu. Za każdą nieobecność na sesji dieta jest obniżana radnemu o 25 procent, natomiast za nieobecność na posiedzeniu komisji o kolejne 12,5 procent.
W złożonym przez radnego Grabowieckiego projekcie uchwały znajduje się propozycja polegająca na obniżeniu diety tym radnym, którzy uczestniczą w obradach mniej niż połowę czasu trwania danej sesji. Grabowiecki proponuje również, aby radny w ogóle nie otrzymywał diety, jeśli nie uczestniczy w obradach sesji ponad trzy miesiące.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Moja propozycja sprowadza się do tego, że radny który uczestniczy w obradach sesji krócej niż połowę czasu jej trwania otrzyma dietę obniżoną o 12,5 procent. Zaproponowałem taką wysokość obniżki diety, gdyż radny który w ogóle nie stawił się na sesję ma dietę obniżoną o 25 procent. To połowa tej kwoty i stąd takie zróżnicowanie. Uważam, że nie do przyjęcia jest sytuacja, w której niektórzy radni przychodzą na sesję, podpisują listę – co jest obecnie podstawą do wypłacenie diety – i opuszczają jej obrady po godzinie lub nawet szybciej. Takie sytuacja są nie w porządku zarówno w stosunku do innych radnych, którzy uczestniczą w obradach sesji nieraz i ponad 6 czy 7 godzina, ale również w stosunku do mieszkańców, z których podatków diety te radni otrzymują – podkreśla radny Krzysztof Grabowiecki.
Dodajmy, że sesje są nagrywane i nie jest problemem ustalenia ile czasu faktycznie radny spędził na sesji. Obserwując te transmisje można zauważyć, że problem radnych opuszczających wcześniej obrady istnieje. Jaskrawym przypadkiem jest na przykład radny Jacek N., który po nieco 40 minutach obecności opuścił obrady sesji w lutym br.

Projekt uchwały został złożony już na ręce przewodniczącej Rady Miejskiej Brzegu i po uzyskaniu opinii prawnych trafi pod obrady być może jeszcze w kwietniu.

Reklama