Śmierdzący problem mieszkańców Grodkowa. Nieprzyjemna woń dociera z pól uprawnych

2
fot. archiwum / zdjęcie poglądowe
Reklama

Tak naprawdę, to problem znacznej części Polski, głównie gmin wiejsko-miejskich, ale sprawę opisali nam mieszkańcy Grodkowa. Chodzi o intensywny zapach obornika, gnojówki lub gnojowicy, którymi rolnicy zasilają swoje grunty. Stosowanie tego typu nawozów jest dozwolone od marca do października lub listopada, w zależności od rodzaju stosowanego nawozu i regionu kraju. Oczywiście takie wzbogacanie ziem wiąże się z pewnymi obostrzeniami, które nie zawsze są przestrzegane.


– „Od tygodnia ktoś zatruwa oparami z szamba mieszkańców Grodkowa (Półwiosek,  okolice Osiedla Kościuszki i Osiedla Szczęśliwego). Wygląda na to, że szambo jest wywożone z jakiejś większej hodowli bydła. Odór nie pozwala ani spać, ani wietrzyć mieszkań, czy też suszyć prania na zewnątrz. Wywózka zaczęła się w sobotę, 8 sierpnia około północy i trwa już cały tydzień, obecnie o różnych porach dnia i nocy. Interwencje w Urzędzie Gminy i u Straży Miejskiej niewiele dają. Podobno jest przepis, który na to zezwala, z tym że w ciągu 24 godzin obszar ten ma być przeorany. Mieszkańcy wymienionych wyżej osiedli nie mają określonego czasu na normalne oddychanie. Do problemów z pandemią doszły problemy tego rodzaju. Jak się ratować? Co mają robić astmatycy?”– piszą do naszej redakcji mieszkańcy Grodkowa.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Problem intensywnego odoru jest znany lokalnym władzom, jednak jak informuje komendant straży miejskiej, w znacznej większości przypadków rolnicy robią to zgodnie z literą prawa.

– Temat powraca co roku w okresie żniw i tego typu prac polowych. Rolnicy zasilają swoje grunty obornikiem, jest to czynność powtarzalna. Oczywiście pojawia się przy tym intensywny odór, w zależności skąd pochodzi nawóz. Mieszkańcy odczuwają to nie tylko w Grodkowie, ale także w innych miejscowościach naszej gminy. Tak naprawdę ten problem występuje w całej Polsce, bo rolnicy mają prawo stosować obornik w wyznaczonym okresie – mówi Paweł Borkowski i dodaje:

– Po zastosowaniu obornika rolnik ma obowiązek przeorać pole w ciągu 24 godzin. Jeżeli tego nie zrobi lub po prostu składuje większe ilości na polu, to wówczas interweniujemy. Ostatnie zgłoszenia jakie wpłynęły do nas były w miniony piątek, zresztą nasza siedziba mieści się w Półwiosku i sami to odczuwamy, ale nasz patrol nie potwierdził żadnego składowania, rozrzucania obornika, czy też nieprzeoranego pola, na którym znajdowałby się nawóz – tłumaczy komendant straży miejskiej w Grodkowie.

Miejskie służby informują jednak, że czasami zdarzają się pewne nieprawidłowości. W ciągu roku takich sytuacji jest kilka. Należy dodać, że problem nieprzyjemnych zapachów nie zniknie przynajmniej w najbliższym czasie. W 2019 roku trwały już prace nad tzw. ustawą antyodorową, ale ostatecznie projekt zawisł gdzieś w próżni.

Reklama