Co dalej z UKS Olimp Grodków? Wywiad z prezesem klubu Januszem Maciągiem

0
Reklama

W okresie przygotowawczym przeprowadziliśmy rozmowę z obecnym prezesem grodkowskiego klubu szczypiornistów, który pełni funkcję od 3 października 2016. W rozmowie zostały poruszone bardzo ważne kwestie dotyczące klubu. Na pytania dotyczące obecnej sytuacji klubu jak i planów na przyszłość odpowiadał Damianowi Wolakowi, prezes UKS Olimp Grodków Janusz Maciąg.


Proszę przedstawić krótko działania zarządu klubu, który został rozszerzony o nowe osoby.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Janusz Maciąg: Zarząd został rozszerzony o nowe osoby – Panią Irenę Żołyńską, Dariusza Galusa i Mariusza Romiana, wrócił także do nas Marcin Biernat. Wprowadzenie tych osób jest kluczowe, by można było wdrażać i realizować nowe pomysły. Dla mnie osobiście był to główny argument, który spowodował, że zgodziłem się na pełnienie funkcji Prezesa UKS Olimp. Z tak doświadczonymi pod wieloma względami osobami, jesteśmy w stanie wprowadzić do klubu, bardziej profesjonalne podejście do sponsorów, kibiców, zawodników i trenerów.

Wiele osób mówiło przed obecnym sezonem, że przyszły „nowy prezes” wraz z zarządem będą mieli trudne zadanie…

Janusz Maciąg: Początek obecnego sezonu również obfitował w zmiany i to nie na lepsze. Rezygnacja pierwszego trenera Piotra Mieszkowskiego, odejście z zespołu Tomka i Pawła Biernatów, Sebastiana Kolanko, Krzysztofa Muszaka oraz Bartosza Żubrowskiego była sporym osłabienie dla drużyny. W tym samym czasie z przyczyn zdrowotnych musiał zrezygnować z pełnionej funkcji prezes Jan Porębski, a pamiętajmy o tym, iż wkład wniesiony przez Pana Janka w rozwój UKS Olimp jest nie do przecenienia. Zrealizował wiele ambitnych projektów, z których klub korzysta po dzień dzisiejszy, za co bardzo serdecznie dziękujemy. Można by rzec, że pewna era drużyny sprzed 2 lat dobiegła końca i nic w tym złego, to naturalna kolej rzeczy. Teraz ważne, by mieć jasno nakreślone cele, które nadadzą nowy kierunek działaniom UKS OLIMP w Grodkowie. Pierwszy cel dotyczy bezpośrednio drużyny seniorskiej, to zbudowanie zespołu opartego na młodych zawodnikach i to najlepiej swoich. Jednak do tego będziemy potrzebowali czasu, mówimy tu nawet o 3 latach. Powód jest prosty – zbyt wielu zawodników zrezygnowało z gry w wieku juniora. I tu zaczynamy mówić o drugim również bardzo istotnym celu, lecz skierowanym do wszystkich młodszych grup wiekowych w Olimpie. Chodzi o uatrakcyjnienie naszej oferty poprzez wprowadzenie systemu motywacji, gdzie za frekwencję na treningach i dobre wyniki sportowe wprowadzimy nagrody rzeczowe w formie sprzętu sportowego lub wyjazdów na kilkudniowe obozy i turnieje. Takie działanie ma zapobiec w przyszłości sytuacji, z którą spotkaliśmy się teraz. Chcemy, żeby zawodnicy klubu czuli się dowartościowani za wykonaną pracę.

Głównymi założeniami Olimpu jest popularyzacja piłki ręcznej w szkołach. Jako nieliczni w Polsce, posiadacie ponad 9 sekcji sportowych w tym seniorów – mężczyzn. Czy jednym z głównych założeń jest szkolenie grodkowskiej młodzieży na wysokim poziomie?

Janusz Maciąg: Dla dzieci i młodzieży to właśnie występy w seniorskiej drużynie są ukoronowaniem wieloletniej drogi trenowania piłki ręcznej. Możliwość grania na półzawodowym poziomie, w rodzinnym mieście, dla tutejszych kibiców, z możliwością otrzymywania stypendiów sportowych jest samo w sobie nagrodą, satysfakcją i wyróżnieniem. Nie zapomnieliśmy również o trenerach, dla których staramy się pozyskać dodatkowe środki, bo to dzięki nim możemy się cieszyć aż 9 drużynami chłopców i dziewcząt – to ok.150 zawodników uprawiających piłkę ręczną.

Drużyna piłki ręcznej jest wizytówką Grodkowa. Szczypiorniak w Grodkowie ma dosyć długą tradycję i zdecydowanie warto ją wspierać. Co zostanie przeprowadzone w okresie między rundami, by zespół pozostał nadal w pierwszej lidze?

Janusz Maciąg: Usystematyzowanie pracy zawodników i trenerów, które przełoży się na dobrze prowadzoną i solidną drużynę seniorów, jest dla klubu priorytetem. Właśnie od tego w dużej mierze będzie zależał poziom motywacji i chęć pozostania w rodzinnym klubie zawodników z młodszych grup wiekowych. Obecna sytuacja po rundzie jesiennej nie jest zadowalająca. Olimp na swoim koncie ma jedynie jeden punkt, który wywalczył w spotkaniu z KSSPR Końskie. Sam trener Michał Piech wielokrotnie informował, że trzeba czasu na lepszą grę. Na początku gra jego zespołu nie wyglądała zbyt dobrze, ale teraz mimo przegranych, w końcówce widać różnicę.

Żeby odpowiedzieć na to pytanie co trzeba zrobić by drużyna utrzymała się w pierwszej lidze, musimy się cofnąć do sezonu, kiedy to Olimp skończył na wysokiej 4 pozycji. Może niewielu pamięta, ale w końcówce tego udanego sezonu drużyna seniorów złapała zadyszkę i zanotowaliśmy kilka porażek. Jak się później okazało, był to moment początku kryzysu sportowego, który trwa, można powiedzieć, po dzień dzisiejszy. Na tę sytuację złożyło się bardzo wiele czynników: po pierwsze spadło zaangażowanie na treningach, które oczywiście wzięło się z przemęczenia, jak również z braku urozmaicenia w procesie trenowania. Po drugie: zaczęła spadać frekwencja treningowa, co z kolei przełożyło się na gorsze przygotowanie kondycyjne i motoryczne. Powodem takiego stanu rzeczy był fakt, że niektórym zawodnikom doszło więcej zawodowych obowiązków i problemów zdrowotnych. Po trzecie straciliśmy dwóch bardzo dobrych bramkarzy, którzy w trakcie meczów potrafili zrobić różnice na naszą korzyść. Przegrywanie większości spotkań sprawiło, że atmosfera w drużynie topniała w zastraszającym tempie, co oczywiście spotęgowało złą sytuację drużyny seniorów. Obecnie bardzo intensywnie pracujemy, żeby wyeliminować wszystkie wcześniejsze problemy. Wierzymy, że dzięki temu, drużyna seniorów pod względem sportowym zacznie lepiej wyglądać. Od II rundy wprowadzamy kontrakty i system motywacyjny dla zawodników Olimpu, w którym postawa na treningach i meczach plus frekwencja treningowa, będzie miała bezpośredni wpływ na wysokość wypłacanych środków. Głównym założeniem takiego rozwiązania jest przekazanie odpowiedzialności zawodnikom tak, by mieli świadomość, że ich zaangażowanie ma duże znaczenie. Jesteśmy przekonani, że będzie to bezpośrednio wpływało na maksymalny wzrost poziomu motywacji zawodników UKS Olimp Grodków.

Czy trener Michał Piech, mimo ostatniego miejsca w tabeli ligowej może być bezpieczny o swoją posadę?

Janusz Maciąg: Zacznijmy od tego, że Michał, tak jak i ja, objął funkcję trenera w trudnym dla dryżyny czasie. Na tę chwilę robimy wszystko, żeby dostarczyć naszemu trenerowi potrzebne narzędzia (kontrakty, system motywacji) do tego, by mógł wymagać więcej od swoich podopiecznych. Tak, Michał może być spokojny o swoją posadę i ma u nas duże zaufanie. Oczywiście po zakończeniu sezonu dla nas wszystkich przyjdzie czas na podsumowanie. Wtedy będziemy podejmować decyzję co do przyszłości. Jednak teraz najważniejsze jest, by włożyć jak najwięcej energii w to, aby gra naszej drużyny wyglądała lepiej. Razem z Michałem myślimy również o tym, żeby zatrudnić drugiego trenera, który mógłby go wspierać na treningach i meczach. Jesteśmy w trakcie prowadzenia rozmów, więc jest za wcześnie, żeby mówić o konkretnych osobach.

Czy zespół planuje przed rundą rewanżową wzmocnienia? Jeżeli tak to na jakich pozycjach?

Janusz Maciąg: Co do zmian kadrowych seniorów, bardzo chcielibyśmy, by pozostali z nami wszyscy. Dlatego mamy nadzieje, że każdy z zawodników spełni nasz podstawowy warunek, jakim jest udział we wszystkich treningach w tygodniu. Będziemy bardzo konsekwentni w tej kwestii, by uniknąć w przyszłości tych samych problemów. Winni jesteśmy to również kibicom i sponsorom, którzy mają prawo od nas wymagać pełnego zaangażowania. Nie ukrywam, że były prowadzone rozmowy z kilkoma zawodnikami, jednak od czynników kompletnie niezależnych od nikogo, nie udało się ich tu sprowadzić. Proszę pamiętać, że jesteśmy w połowie trwającego sezonu i większość wartościowych zawodników ma już podpisane kontrakty. Na szczęście udało nam się porozumieć z bramkarzem Marcinem Mołczyńskim, który ubiegły sezon rozegrał w barwach LKPR Moto-Jelcz Oława, więc mamy wzmocnienie na tej pozycji. Po trzech meczach rundy rewanżowej wrócili do nas Sebastian Kolanko i Bartosz Żubrowski. Są to ważne wzmocnienia, tym bardziej, że na nasze nieszczęście kontuzjowany został Patryk Koszyk i na pewno przez najbliższe miesiące nie zobaczymy go na parkiecie. Patryku! Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

Z „trybun” dobiegają głosy, że w przerwie meczowej brakuje możliwości zobaczenia pokazów artystycznych, konkursów z nagrodami, itp. Czy klub planuje wdrożyć nową politykę promocji i marketingu?

Janusz Maciąg: Oczywiście, że o tym myślimy. Czas przerw można i trzeba wykorzystać, w celu urozmaicenia widowiska sportowego. Kibicom powinno się dostarczać rozrywki, bo przecież o to w tym wszystkim chodzi – aby każdy na trybunach dobrze się bawił. Rozważamy kilka pomysłów i jednocześnie zapraszamy wszystkich chętnych, którzy chcieliby zaprezentować swoje talenty czy umiejętności w przerwie meczów.

Co chciałby pan powiedzieć i przekazać kibicom i sympatykom piłki ręcznej w Grodkowie? Czego mogą spodziewać się w 2017 roku?

Janusz Maciąg: Przede wszystkim poinformować o tym, że chcemy przywrócić klub kibica. Niebawem rozpoczniemy nabór, po czym chętnych „uzbroimy” w niezbędne akcesoria takie jak szaliki czy koszulki. To bardzo ważne, żeby znalazła się grupa ludzi gotowych, by porwać innych kibiców do jeszcze większego dopingu, a zawodników do większego wysiłku na parkiecie. W imieniu zarządu, zawodników i trenerów bardzo prosimy o cierpliwość, wyrozumiałość i danie nam czasu niezbędnego na wdrożenie i przyswojenie zmian. Wierzymy, że z pełną determinacją wszystkie cele i aspiracje klubu będą zrealizowane. Mając za sobą sponsora głównego, czyli Urząd Miejski w Grodkowie, wspaniałych kibiców i sponsorów, którzy są z nami od wielu lat, możemy z optymizmem spoglądać w przyszłość.

Dziękuję za rozmowę.

Prezes Janusz Maciąg UKS Olimp Grodków_brzeg24

Reklama