Ewa Skarbek to poetka, miłośniczka słowa z Różyny. Jej twórczość porusza i wciąga czytelnika w świat autorki. Stała się także inspiracją dla seniorów, którzy realizują swoje pasje w Grupie Teatralnej „Sztuka Słowa” BCK. O Ewie Skarbek, jej poezji i spektaklu z jej utworami pisze w swoim artykule Romana Więczaszek.
Kiedyś Ewa mi powiedziała: „Wiersze są we mnie, ja tylko wydobywam je na zewnątrz. Pisanie to mój niezawodny sposób na to, jak cieszyć się życiem”.
Tym optymizmem dzieli się z czytelnikiem, ma zdolność posługiwania się celnym słowem, zauważa wszystko widoczne sercem. Jej wersy poruszają, czasami do bólu. Z wędrowania po świecie literackim powstają świetnie skojarzenia, bo Ewa kocha książki, obrazy, dobre filmy oraz internet, to jej okno na świat. W tym patrzeniu z Autorką w jedną stronę trzeba usiąść blisko niej, patrzeć w oczy, wczuć się w jej wyjątkowe postrzeganie świata. Ewa Skarbek od dzieciństwa jest osoba niepełnoprawną, porusza się na wózku inwalidzkim.
Poetka poznana i odkryta w Różynie dzięki Ludwice Chojnackiej z biblioteki Domu Kultury w Łosiowie, w 2015 r. dała się zaprosić do wydania książki poetyckiej „Perły i koronki”. Redakcją i kompozycją zajęła się autorka tegoż artykułu, okładkę i pracowanie graficzne zawdzięczamy siostrzenicy poetki – Julii Kukiz. Powstał tomik eteryczny pod względem artystycznym, w którym spośród koronek wyłaniają się perły prawdy o życiu. I oto teraz, w dziwnych czasach, nie sprzyjających za bardzo czytaniu i książkom, okazuje się, że słowo zapisane ma moc! Książka stała się inspiracją dla seniorów z Grupy Teatralnej „Sztuka Słowa” i pod kierunkiem Doroty Herman powstał spektakl poetycko-muzyczny „Portrety liryczne”.
Jest to piękna niespodzianka, na którą serdecznie zapraszamy do Brzeskiego Centrum Kultury w środę 20 października, g. 18.30, mamy nadzieję – z udziałem E. Skarbek.
Z tomu „Perły i koronki” pochodzi poniższy wiersz, w którym Autorka zaprasza do refleksji o prawdziwych wartościach życia:
„Moje Emaus” (aut. Ewa Skarbek)
Kroki na bruku
twarze w półmroku
Za mało
Szepty… oddechy…
w ciągłym pośpiechu
niestałość… pragnienia…
Myśli nie chcą się ziścić
bo ludzie ciągle szukają
z klęczek powstają
wciąż w trudzie
Podchodzę… pytam…
W oczach ich czytam
że można w tej trudnej drodze
daru miłości nie poznać
Autorka artykułu: Romana Więczaszek – Klub Literacki „Brzeg”