Losy Ewy Pobratyńskiej czyli „Dzieje Grzechu” na scenie Brzeskiego Centrum Kultury

0
Reklama

Życie Ewy Pobratyńskiej – głównej bohaterki spektaklu, pt. „Dzieje grzechu” do najłatwiejszych nie należało. W myśl zasady, że każdy jest kowalem własnego losu, bohaterka poniosła odpowiedzialność za dokonane wybory. Przekonać się mogła o tym publiczność BCK, która we wtorek 15.11.2016 obejrzała na Dużej Scenie spektakl w wykonaniu Teatru im. S. Żeromskiego z Kielc.


„Dzieje grzechu” Stefana Żeromskiego to historia niełatwa, momentami brudna i brutalna. Wiele w niej zwrotów akcji, bohaterów, miejsc akcji. Przez krytyków nazywana jest nawet polską wersją brazylijskich telenoweli. Wystawienia spektaklu na motywach powieści podjął się Teatr im. S. Żeromskiego z Kielc. Za reżyserię odpowiada Michał Kotański – obecny dyrektor kieleckiego teatru. Przyznać trzeba, że jego realizacja jest niezwykle udana, chwilami porażająco dosłowna i dobitna w przekazie i z pewnością artystyczna. Polskie teatry bardzo rzadko decydują się na sceniczną realizację powieści, a do tej pory było ich dosłownie kilka – niekoniecznie udanych. Kielecka wersja zdecydowanie zasługuje na uznanie.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Ewa Pobratyńska – główna bohaterka spektaklu – to postać, która na oczach widzów zmienia się z bogobojnej, ułożonej kobiety, w kobietę zagubioną, pełną negatywnych emocji, miłości, żyjącą szybko, przerażająco samotną i zdecydowanie popełniającą błędy, pełną żalu, rozgoryczoną, wątpiącą w moc wiary i grzeszną. W życiu Ewy od zawsze byli mężczyźni, którzy wpływali na jej postawę i podejmowane decyzje – począwszy od ojca, przez lekkoducha – Łukasza Niepołomskiego – w którym się zakochuje i przez którego jej życie zmienia się o 180 stopni, przez hrabiego Szczerbica, spotkanego kelnera i krupiera, na Pochroniu – z którego rąk ginie – skończywszy.

Spektakl nazwać można swojego rodzaju studium kobiety – jej losów, zależności, stosunku do ludzi i świata, złożoności kobiecej natury. Dodatkowo widzowie zderzają się z treściami, które od czasów Żeromskiego nie straciły na aktualności. Mowa tu m.in. o roli wiary i Boga, grzeszności, moralności człowieka, roli kobiety, miłości, a także konsekwencjami jakie niosą za sobą podejmowane przez człowieka decyzje i dokonywane wybory.

Ogromne uznanie należy się całej obsadzie aktorskiej, która zaprezentowała spektakl z należytym kunsztem artystycznym. Rewelacyjnie w roli Pobratyńskiej wystąpiła Magda Grąziowska. Jej kreacja aktorska zdecydowanie przekłada się na ogromne sukcesy spektaklu zarówno w Kielcach jak i wszędzie tam gdzie jest wystawiany. Oglądając Grąziowską można odnieść wrażenie, że została stworzona do tej roli i po obejrzeniu spektaklu trudno znaleźć choć jedno nazwisko z całego aktorskiego świata, które mogłoby aktorkę w tej roli zastąpić. Odnieść można także wrażenie, że obsada jest bardzo zgrana. Aktorzy świetnie ze sobą partnerują i wprowadzają widza do świata Żeromskiego.

Jeśli mowa o odtwórcach głównych ról, to nie można nie wspomnieć o Andrzeju Placie – rewelacyjnego w roli Łukasza Niepołomskiego. Na ogromne brawa zasługują także Wojciech Niemczyk (w roli hrabiego Szczerbica), Krzysztof Grabowski (w roli Pochronia) czy Dawid Żłobiński (jako Płaza-Spławski).

Przed wystawieniem „Dziejów Grzechu” na deskach Dużej Sceny BCK, organizatorzy obawiali się reakcji widowni. Wiadome było bowiem, że w spektaklu pojawiają się sceny gwałtu i nagość. Być może były zbyt dosłowne, ale wydawać się może, że ta dosłowność – szczególnie w drugiej części spektaklu jest uzasadniona. Pierwsza część spektaklu – niezwykle teatralna, z ciekawymi rozwiązaniami scenicznymi, jak choćby sceną pracy szwaczek, to ukłon w stronę miłośników tradycyjnego teatru.

Brzeska widownia przyjęła widowisko z wielką dojrzałością i mimo wielu kontrowersji związanych głównie ze scenami nagości, spektakl przypadł do gustu nawet najbardziej wybrednym odbiorcom. Chciałoby się, żeby kielecki teatr częściej odwiedzał Brzeskie Centrum Kultury.

Spektakl został wystawiony w Brzeskim Centrum Kultury w ramach programu TEATR POLSKA realizowanego przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

 

fot. Beata Staszczyk (Brzeskie Centrum Kultury)

Reklama