„Czarna Trzynastka” w Górach Sowich

0
Reklama

Minął pierwszy tydzień ferii zimowych – wraz z harcerzami z brzeskiego Szczepu Drużyn Harcerskich „Czarna Trzynastka” spędziliśmy te dni w Górach Sowich na zimowisku. To już niemal coroczna tradycja – od siedmiu lat w każde ferie zimowe kadra szczepu organizuje wyjazdy w jakieś niezbyt odległe, ale bardzo atrakcyjne miejsca. W tym roku od 13 do 18 lutego 2017 roku byliśmy w Sokolcu, w gronie zuchów, harcerzy, harcerzy starszych i wędrowników wraz z panem Piotrem Medyńskim, zaprzyjaźnionym z naszym szczepem nauczycielem.


Czas zimowiska jest zawsze wyjątkowy. To takie śródroczne podsumowanie pracy drużyn, przedsmak obozu, który odbędzie się latem. W tym roku głównym celem wyjazdu była „harcerskość” – chcieliśmy przede wszystkim pokazać czym jest harcerstwo najświeższym członkom naszego szczepu, ale również utwierdzić naszych „starych” harcerzy w przekonaniu, że harcerstwo to coś więcej niż zajęcia pozalekcyjne. To obszerny wachlarz możliwości, jaki dają techniki harcerskie, to zręczność i sprawność, to otwartość, to nauka przez zabawę, no i przede wszystkim – przyjaźń.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Ten ostatni element zawsze jest najbardziej odczuwalny. Z każdego takiego wyjazdu wracamy bogatsi o nowe znajomości, nowe uśmiechy, nowe bratnie dusze. Tak było i tym razem. Te sześć dni, które mija szybciej niż mrugnięcie oka, sprawiło, że w gronie pozostałych harcerzy, nawet tych, których nie znaliśmy jeszcze przed wyjazdem, czujemy się jak w gronie bliskich przyjaciół. I to jest ta „magia”, której często nie jesteśmy w stanie opisać, gdy chcemy powiedzieć, co wyjątkowego jest w byciu harcerzem. Podczas ostatniego wieczornego spotkania na tegorocznym zimowisku zuchy i harcerze dzielili się wspomnieniami, wymieniali, za czym będą tęsknić po powrocie. Padły między innymi takie przykłady jak gry terenowe (z których zbudowany był program, a których różnorodność była zasługą pilnej pracy drużynowych i przybocznych przed zimowiskiem), śpiewanki przy dźwiękach gitary, kominki i wieczorne czytanie bajek na dobranoc, no i oczywiście: czas spędzony w gronie przyjaciół.

Po tym zimowym wyjeździe wiemy i utwierdzamy się w tej wiedzy, za co kochamy harcerstwo. I oczywiście mimo wszelkich przeciwności, jakie zdarzają się zawsze, a i tym razem nas nie ominęły, wróciliśmy wszyscy radośni i pełni motywacji i inspiracji do dalszego działania. I teraz z utęsknieniem wyczekujemy wyjazdu letniego – obozu, który zapowiada się wspaniałym spotkaniem w niemal takim samym gronie, jak na zimowisku! Z harcerskim pozdrowieniem – czuwaj! – harcerze i instruktorzy 13 SDDH „Czarna Trzynastka” z Brzegu

Reklama