Jak wybudować kąpielisko pokazała Nysa, pokazuje też Oława. Brzeg pokazał… jak zrobić staw dla ryb za prawie 4 miliony

0
Władze Brzegu od początku wiedziały, że na Korfantego nie budują basenu
Reklama

„Brzeżanie zasługują na kąpielisko” – to sztandarowe hasło Jerzego Wrębiaka w poprzedniej kampanii wyborczej. Wielu obserwatorów lokalnej sceny politycznej twierdzi, że tą obietnicą wygrał poprzednie wybory. Czy Brzeżanie zasługują na kąpielisko? Z całą pewności tak. Niestety, rzeczywistość zweryfikowała sprawę nieco inaczej, bo zasługiwać a mieć, to dwa różne pojęcia. Co poszło nie tak, że zamiast letniego kąpieliska w Brzegu powstaje staw dla wędkarzy za prawie 4 miliony złotych? Jak to się stało, że w Nysie, niewiele większym mieście od naszego, potrafiono zrealizować oczekiwaną inwestycję, a w sąsiedniej Oławie, niewiele mniejszym mieście od Brzegu, właśnie rozpoczęły się prace nad budową wielofunkcyjnego kąpieliska z częścią pływacką, rekreacyjną, brodzikiem dla dzieci, zjeżdżalniami i całym zapleczem budynków socjalno-technicznych?


Teren w Nysie przed budową kąpieliska (fot. materiały prasowe)

Nysa już ma
Wzorowym przykładem, jak realizować tego typu inwestycje bez wątpienia jest Nysa. Tego, czego w Brzegu nie dokonano przez 4 lata, tam zrobiono przez kilkanaście miesięcy. W styczniu 2017 r. władze Nysy ogłosiły konkurs na wykonawcę projektu budowlanego, a od lipca bieżącego roku mieszkańcy korzystali już z basenu.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Projekt został sfinansowany ze środków własnych, lecz później został uwzględniony w umowie o dofinansowanie i prawie połowa środków została zwrócona w drodze refundacji. Koszt projektu wyniósł 153 750 zł brutto. W połowie roku byliśmy już w posiadaniu pozwolenia na budowę. Następnie rozstrzygnięcie przetargu i podpisanie umowy na wykonawstwo zadania w dniu 20.10.2017 r., prace ruszyły bezzwłocznie – informuje naszą redakcję Adam Kozłowski z Agencji Rozwoju Nysy, instytucji utworzonej przez burmistrza Nysy w celu prowadzenia najważniejszych inwestycji.

Kompleks basenów w Nysie po zrealizowaniu inwestycji (fot. materiały prasowe)

Pod koniec 2017 roku w Nysie już wiedzieli, że pozyskali środki zewnętrzne w wysokości 4,5 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 w podzadaniu 10.2 Rewitalizacja obszarów miejskich. W 2018 r. udało uzyskać się zwiększenie dofinansowania o 1,6 mln zł czyli ogółem dofinansowanie wyniosło 6,1 mln złotych. Całkowity koszt inwestycji (projekt, nadzór inwestorski, wykonanie), to 19,6 mln złotych, a więc 13,5 mln zapewnił kredyt.

„Aktywna strefa integracji międzypokoleniowej dla mieszkańców” (część nazwy nyskiego projektu – red.) udała się! Nysa za kredyt i unijne dofinansowanie może dzisiaj pochwalić się m.in.: dwoma basenami pływacko-rekreacyjnymi wyposażonymi w masaże wodne, wodospady, sztuczną falę oraz rzekę o głębokości ok. 1,2 m, brodzik z atrakcjami dla dzieci (zjeżdżalnie, grzybek, kielich), pomosty, kompleks zjeżdżalni wodnych: S1„Infini” długość 160,28 m (pontonowa jedno lub dwuosobowa), S2 pontonowa długość 117,6 m (jedno lub dwuosobowa), S3 „Crazy Cone” zakończona tzw. lejkiem długość 70,42 m (jednoosobowa zjazd swobodny). Warto dodać, że cały kompleks został wyposażony w oświetlenie, także w nieckach i zjeżdżalniach wodnych, co pozwala na użytkowanie atrakcji w nocy. I z takiej możliwości już korzystano, bowiem obiekt w niektóre dni był otwarty do godz. 24:00.
Mało? Jeszcze w tym roku zostanie zakończony budynek główny wraz z infrastrukturą, czyli: boiska do gry w siatkówkę, koszykówkę, bulodrom, miejsce do gier małych, czy park linowy. W nowoczesnym budynku powstaną sale zajęć dla klubu seniora, klubu rodziców, koło gospodyń oraz sala multimedialna.

Koncepcja basenu w Oławie (źródło: olawa24.pl)

Oława nie czeka na ponowne wybory i już robi
Kolejnym przykładem – jak zrobić letni basen – jest Oława. Sąsiadujące z Brzegiem miasto buduje basen z własnego budżetu, a całkowity koszt inwestycji wyniesie blisko 24,4 mln złotych.

– Pod koniec 2015 roku podjęto decyzję o budowie basenu i zlecono wykonanie projektu. Teren budowy został przekazany generalnemu wykonawcy firmie Alstal w dniu 9 sierpnia 2018 roku. Inwestycja zostanie sfinansowana z budżetu Gminy Miasta Oława. Basen zostanie otwarty na sezon letni 2019. Termin zakończenia robót budowlanych z uzyskaniem prawomocnego pozwolenia na użytkowanie wyznaczono do 30 kwietnia 2019 roku – informuje Rzadkowska Lilla, sekretarz Miasta Oława.

Nowe kąpielisko u naszych sąsiadów powstaje w miejscu starego basenu, a zakres prac jest naprawdę obszerny i uwzględnia m.in.: częściową rozbiórkę i budowę nowej części budynku technicznego, budowę nowego budynku wielofunkcyjnego, budowę nowych niecek basenowych ze stali nierdzewnej, zjeżdżalni, wodnego i suchego placu zabaw, plaż, boisk, chodników, dróg, tarasów, instalacji nagłaśniającej, monitoring, systemy Wi-Fi.

Basen wielofunkcyjny (o pow. 1 321 m²) będzie zawierał: część pływacką (4 tory pływackie o głębokości 1,35-1,80m), cześć rekreacyjną z atrakcjami towarzyszącymi ; „rwąca rzeka”, zjeżdżalnia spiralna o długości ślizgu ponad 54 metry, zjeżdżalnia dwutorowa o dł. ślizgu 12,4 m, zjeżdżalnia rodzinna o szer. 2,2 m, i długości ślizgu około 12,8 m. Nie zabraknie również basenu dla dzieci o powierzchni 242 m².

Drewniane pomosty dla wędkarzy na dawnym kąpielisku w Brzegu

Dlaczego w Brzegu nie ma basenu, pomimo sztandarowej obietnicy wyborczej Wrębiaka?
To, że Nysa i Oława poradziły sobie z finansowaniem basenów, wcale nie oznacza, że przez ostatnie 4 lata nie remontowano tam dróg, nie stawiano ławeczek, nie budowano ciągów pieszo-rowerowych, czy nie realizowano innych zadań, jakie do tej pory wykonano w Brzegu. Problem w tym, że władze Brzegu nie starały się o pieniądze na basen! Znamienna w tej sprawie okazuje się wypowiedź wiceburmistrza Bartłomieja Kostrzewy podczas sesji Rady Miejskiej Brzegu w dniu 22 marca 2018 roku.

– Urząd Marszałkowski zna całą koncepcję zagospodarowania terenu (na ul. Korfantego – red.) i nawet w jednej ze swoich publikacji pokazał, na czym będzie polegał element bioróżnorodności, i na czym będzie polegał ten drugi etap związany z tą infrastrukturą rekreacyjno-sportową. I proszę państwa, ja tylko jeszcze wrócę może do jednej rzeczy, bo pamiętacie państwo, że na jednym ze spotkań rozmawialiśmy na temat, czy ewentualnie tego wniosku nie przekierować do działania rewitalizacja (poddziałanie RPO – red.). Zaraz, zawsze można pokazać, że np. nie wiem, Gmina Nysa będzie robiła rewitalizację i w ramach rewitalizacji tam zajmie się kąpieliskiem. Przy czym, no oczywiście pomijając kwestie, czy generalnie można byłoby ten wniosek z rewitalizacji zrobić, bo mieliśmy tu problem z określeniem obszaru, czy ten obszar w ogóle się kwalifikuje do obszaru rewitalizacji, my wybraliśmy nie kąpielisko na Korfantego, mimo że też żeśmy się nad tym zastanawiali, być może byłoby to łatwiej zrobić, ale uznaliśmy, że lepiej zrobić Brzeskie Centrum Kultury obiekt całoroczny, amfiteatr miejski obiekt, który będzie działał od maja do września, obiekt Parku Chrobrego. Czyli trzy duże zadania z dużym dofinansowaniem, zamiast jednego obiektu na okres półtora, do dwóch miesięcy – wyjaśniał miejskim radnym Bartłomiej Kostrzewa.

Władze Brzegu od początku wiedziały, że na Korfantego nie budują basenu

Planu na basen nie było, a władze miasta od początku wiedziały, że w tej kadencji inwestują w staw
Nie tylko powyższy cytat dobitnie pokazuje, że planu na basen nie było, a władze miasta od początku wiedziały, że w tej kadencji inwestują w staw, pomosty dla wędkarzy, ławeczki, budki lęgowe dla ptaków, czy ścieżkę dookoła stawu. Wystarczy przeanalizować opracowaną przez biuro projektowe z Opola koncepcję, aby zrozumieć, że cała ta inwestycja nie ma nic wspólnego z kąpieliskiem przy ul. Korfantego. Nawet, jeśli przyjmiemy, że zadanie podzielono na trzy etapy, to w żadnym nie znajdziemy mowy o nieckach do kąpieli!

Rewitalizacja rezonatorem kosztowała prawie 220 tys. złotych i miała uzdatnić wodę do kąpieli

W temacie „kąpieliska” nie można przejść obojętnie obok … rezonatora. Magiczne urządzenie miało uzdatnić wodę, aby mieszkańcy mogli kąpać się w tym zbiorniku latem. Miasto wydało na ten cel blisko ćwierć miliona złotych. Wówczas nie było jeszcze żadnego dofinansowania, nawet tego z programu bioróżnorodności. Jaki był efekt „tego czegoś” o enigmatycznie brzmiącej nazwie – rezonator wodny EOS 2000? Chyba nie ma żadnych wątpliwości, że nikogo nie uszczęśliwił, a RPO nie miało żadnych programów (oprócz jednego), które zwróciłyby utopione 220 tys. złotych. Jedyną szansą była właśnie bioróżnorodność. Niektórzy uważają, że władze Brzegu nie chciały tłumaczyć się z nieskutecznie wydanych pieniędzy na rezonator, dlatego zamiast wniosku o dofinansowanie z rewitalizacji na basen, zdecydowano się właśnie na bioróżnorodność i pod tym pretekstem dzisiaj nikt nie powie, że kasę na rezonator „wyrzucono” z budżetu miasta, bo ten wydatek został zakwalifikowany do dofinansowania jako wkład własny gminy, więc można tłumaczyć, że był uzasadniony.

Nie udało się zrobić basenu w ciągu jednej kadencji, to świetną do tego okazją będzie kadencja druga – nowe hasło wyborcze Wrębiaka?
Z drugiej strony, to może być takie dwa w jednym, bo skoro nie udało się zrobić basenu w ciągu jednej kadencji, to świetną do tego okazją będzie kadencja druga. Przecież wszyscy widzą, że na Korfantego coś się dzieje, a burmistrz Jerzy Wrębiak w tym kontekście już zapowiedział na swoim Facebooku: „(…)21 października wybory samorządowe, jeżeli będzie mi dane – zrealizuję obietnice(…).

Jak to się mówi, do trzech razy sztuka. Bardzo prawdopodobne, że w kolejnej kadencji basen w końcu powstanie. Po tym, jak 21 sierpnia wyłoniono ofertę banku na kredyt (17 mln złotych), który załata dziurę budżetową po ostatnim roku rządów Jerzego Wrębiaka, zawsze będzie można zaciągnąć kolejny dług. Inną sprawą jest fakt, że wybudować kąpielisko takim sposobem może dosłownie każdy, więc niewykluczone, że basen znów będzie języczkiem u wagi w nadchodzącej kampanii wyborczej. Pytajcie tylko swoich kandydatów, kto ten kredyt będzie spłacał…

Reklama