Nowe decyzje w sprawie wyborów. Politycy PiS i Porozumienia postanowili, że wybory prezydenckie odbędą się w systemie mieszanym, a więc część Polaków będzie głosowała korespondencyjnie, a część tradycyjnie w lokalach wyborczych. Takiej metodzie kategorycznie sprzeciwiał się niedawno minister Szumowski.
Najnowszy pomysł rządzących odnośnie wyborów prezydenckich jest taki, że odbędą się one w systemie mieszanym. Oznacza to, że jedynie część uprawnionych do głosowania, dokona tego korespondencyjnie. Reszta będzie głosowała tradycyjnie, a więc konieczna będzie wizyta w lokalu wyborczym.
W obecnym stadium epidemii możliwe jest jedynie głosowanie korespondencyjne
W swoich ostatnich wystąpieniach (6 i 11 maja), minister zdrowia Łukasz Szumowski, twierdził kategorycznie, że w obecnym stadium epidemii możliwe jest jedynie głosowanie korespondencyjne. I takie rozwiązanie rekomendował.
– Uważam, że to jest jedyna forma, którą możemy w czasach epidemii przeprowadzić – twierdził minister zdrowia.
Jak sam stwierdził, wybory przeprowadzone klasycznie, nie będą możliwe szybciej, jak za dwa lata. Nie zalecał też wyborów mieszanych.