Pilne! Prokuratura skończyła pobierać próbki chemikaliów i zwróci się do władz Skarbimierza o usunięcie odpadów

0
Andrzej Pulit (fot. archiwum)
Reklama

Kiedy wójt Andrzej Pulit w niejasny sposób wskazywał publicznie na winnych nielegalnego składowiska odpadów w Skarbimierzu-Osiedle, organy ścigania zajmowały się faktycznym ustaleniem sprawców. Okazuje się, że postępowanie w tej sprawie nadal trwa, prokuratura zakończyła pobieranie próbek z tysięcy zbiorników, a nielegalne składowisko zostanie przekazane Gminie Skarbimierz. Oznacza to, że zadaniem bardzo kosztownej utylizacji będzie musiał zająć się wójt Pulit.


– Próbki zostały pobrane i do końca tygodnia prokurator zwróci się do władz gminy o zajęcie się problemem usunięcia odpadów z tej nieruchomości. Postępowanie jest na razie prowadzone w sprawie, a nie przeciwko komuś. Nikomu nie przedstawiono zarzutów – mówi nam prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Przypomnijmy, że nielegalne składowisko odpadów ujawniono 15. maja na terenie prywatnej działki w Skarbimierzu-Osiedle. Inspektorzy ochrony środowiska byli w szoku, że coś takiego działo się w sąsiedztwie budynku Urzędu Gminy. Należy zaznaczyć, że wcześniej na części tej działki funkcjonowała legalna firma zajmująca się przetwarzaniem odpadów, ale kiedy kilka lat temu ogłosiła upadłość i zakończyła działalność, to na tym terenie nie było żadnych beczek z chemikaliami. Zostały one zwiezione prawdopodobnie kilka miesięcy temu. Sprawca lub sprawcy tego procederu wciąż są ustalani.

Z informacji przekazanych wójtowi Andrzejowi Pulitowi przez Państwową Straż Pożarną wynika, że na prywatnej działce znajduje się: 1927 zbiorników (każdy o pojemności 1000 litrów), które zawierają pozostałości po rozpuszczalnikach, farbach i nieznanych substancjach; 530 zbiorników (każdy o pojemności 1000 litrów) wypełnionych zużytym olejem silnikowym; 1 zbiornik o poj. 1000 litrów wypełniony pustymi butelkami po pośrodku grzybobójczym; 10 zbiorników po poj. 1000 litrów wypełnionych zmieszanymi odpadami (puszki po farbach i rozpuszczalnikach, szmaty, drewno, ziemia); 1 zbiornik o poj. 1000 litrów wypełniony zużytymi filtrami olejowymi oraz 1 taki sam zbiornik wypełniony popiołem; 25 palet z substancją o nazwie „A 132C”, pryzma ziemi o wymiarach 15m x 10m i wysokości 2m wymieszana z różnymi substancjami, z kolei w hali namiotowej ujawniono sprasowaną makulaturę i szmaty.

Dodajmy, że wstępne szacunki kosztów utylizacji tych odpadów, które wykonała specjalistyczna firma na prośbę wójta, mówią nawet o 10 milionach złotych. Co ciekawe, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Opolu już w maju br. skierował do wójta Pulita wystąpienie, aby ten podjął działania w trybie art. 26 Ustawy o odpadach, mające na celu usunięcie odpadów. Wójt czuł się jednak ważniejszy od WIOŚ-u, bo na sesji rady mówił, że to nie on, tylko starosta powinien to zrobić. Teraz do wójta w tej sprawie zwróci się prokuratura.

Reklama