Policjanci apelują o zachowanie ostrożności podczas internetowych transakcji. Jedna z poszkodowanych straciła 26 tys. złotych

0
fot. cyberbezpieczenstwo.pl
Reklama

Pierwsze tygodnie grudnia to czas przedświątecznych przygotowań, szukania dobrych okazji i robienia prezentów bliskim. Niestety, to również żniwa dla złodziei i oszustów, którzy wykorzystują naszą nieostrożność, a przede wszystkim zbytnią ufność do nieznajomych. W ostatnich dniach kilka osób dało się oszukać. W dwóch przypadkach chodzi o kilkaset złotych, natomiast w trzecim, z konta poszkodowanej zniknęło aż 26 000 złotych.


  • „W pierwszym przypadku poszkodowana otrzymała telefon od osoby podającej się za pracownika biura ochrony konsumenta banku, w którym posiada konto. Mężczyzna poinformował ją, że ktoś próbował wziąć kredyt na jej dane. Aby pieniądze nie trafiły na konto oszusta polecił wybrać te pieniądze i przelać na wskazane konto. Poinstruował ją, że osobą zamieszaną w sprawę może być pracownik placówki, dlatego podczas podejmowania pieniędzy z konta, nie może zdradzać szczegółów. Poszkodowana cały czas będąc w kontakcie telefonicznym z mężczyzną pojechała do banku i wybrała pieniądze. Następnie korzystając z podanych przez niego kodów, wpłaciła 26 000 złotych na wskazane konto bankowe. Zawierzyła, że w ten sposób jej pieniądze będą bezpieczne i wrócą na jej rachunek. Niestety, tak się nie stało. Kobieta została z zaciągniętym na jej konto kredytem” – informuje asp. Patrycja Kaszuba, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.

    W pozostałych dwóch przypadkach osoby poszkodowane straciły po kilkaset złotych podczas sprzedaży przedmiotów na jednym z portali aukcyjnych. Z ich relacji wynika, że poprzez jeden z komunikatorów skontaktowała się z nimi osoba zainteresowana wystawionymi ofertami. W jednym przypadku chodziło o monitor do komputera, a w drugim buty. Transakcja miała się odbyć za pośrednictwem portalu aukcyjnego. Oszust podszywający się za kupującego zaoferował, że zorganizuje kuriera, który odbierze przesyłkę, a pieniądze trafią bezpośrednio na konto sprzedających.
  • „Poszkodowani kliknęli w link, który otrzymali od kupującego i krok po kroku podawali swoje dane do bankowości elektronicznej, by w ten sposób otrzymać wpłatę za przedmioty. Dodatkowo autoryzowali kody, które w tym czasie otrzymali ze swoich banków” – wyjaśnia Patrycja Kaszuba z brzeskiej komendy.

Warto pamiętać, aby nie klikać w pierwszy lepszy link, który ktoś nam wyśle. Przede wszystkim należy uważnie zapoznać się z regulaminem i zasadami funkcjonowania danego serwisu aukcyjnego lub sprzedażowego, z którego zamierzamy korzystać. Pamiętajmy, że transakcje internetowe tylko z pozoru mogą wydawać się proste w obsłudze, dlatego jedną z podstawowych zasad bezpieczeństwa jest również zapoznanie się z regulaminami i zasadami banku, który obsługuje nasze konta.

Reklama