Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę burmistrza Brzegu. RKO w Opolu: Jerzy Wrębiak naruszył dyscyplinę finansów publicznych

0
fot. archiwum
Reklama

Regionalna Komisja Orzekająca w Opolu poinformowała Radę Miejską Brzegu o odpowiedzialności Jerzego Wrębiaka za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Sprawa z pozoru błaha mogła zakończyć się już w 2017 roku, ale burmistrz Wrębiak przez kolejne lata wykorzystywał wszystkie instancje odwoławcze, łącznie z Naczelnym Sądem Administracyjnym. Okazuje się jednak, że odwołania i skargi włodarza Brzegu nie zostały uwzględnione na żadnym etapie, a jego kuriozalne tłumaczenia wydają się być dzisiaj groteskowe. Postanowiliśmy nawet zweryfikować, czym w rzeczywistości zajmował się Jerzy Wrębiak tuż po zaprzysiężeniu na funkcję burmistrza.


O co chodzi w tej sprawie? Naruszenie dyscypliny finansów publicznych przez Jerzego Wrębiaka dotyczy zaniechania przeprowadzenia inwentaryzacji w zakresie sprzętu obrony cywilnej użyczonego przez Wojewodę Opolskiego i używanego przez Gminę Brzeg. Inspektorzy ustalili, że dniem popełnienia czynu był 16 stycznia 2015 roku, czyli początki urzędowania na stanowisku burmistrza. Z teraźniejszej perspektywy, to czasy zamierzchłe, a samo naruszenie, pomimo ustalenia, że miało szkodliwość większą niż znikoma, można rozpatrywać w kategoriach o niewielkim znaczeniu. Szkopuł w tym, że sprawa już dawno „przyschłaby”, jednak burmistrz Wrębiak wybrał ścieżkę sądową i dlatego temat dzisiaj powraca.

Przypomnijmy, że 13 lutego 2017 r. Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych wniósł o uznanie burmistrza Jerzego Wrębiaka winnym naruszenia dyscypliny finansów publicznych. 4 maja 2017 roku Regionalna Komisja Orzekająca przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Opolu uznała Jerzego Wrębiaka odpowiedzialnym za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, przy czym odstąpiła od wymierzenia kary i jedynie obciążyła go zwrotem kosztów w wysokości 316,18 zł. Burmistrz Wrębiak nie zgadzał się z orzeczeniem RKO i odwołał się do Głównej Komisji Orzekającej. Orzeczeniem z dnia 11 grudnia 2017 r. GKO utrzymała w mocy orzeczenie RKO i odrzuciła skargę burmistrza Brzegu, jednak Jerzy Wrębiak wciąż uważał, że jest niewinny i zaskarżył orzeczenie GKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Wyrok WSA w Warszawie z 3 grudnia 2018 r. nie pozostawiał już żadnych złudzeń. Sąd uznał, że organy orzekające (RKO i GKO) prawidłowo ustaliły winę Jerzego Wrębiaka, ale włodarz Brzegu dalej nie czuł się odpowiedzialny naruszenia i od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wniósł skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wyrokiem z dn. 11 maja 2023 roku Naczelny Sąd Administracyjny skargę burmistrza Wrębiaka oddalił, co sprawiło, że orzeczenie WSA stało się prawomocne, a więc sprawa w końcu znalazła swój finał i w październiku 2023 roku Regionalna Komisja Orzekająca w Opolu poinformowała Radę Miejską Brzegu o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych przez Jerzego Wrębiaka.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Co ciekawe, samo naruszenie dyscypliny finansów publicznych nie budzi tylu kontrowersji, co – naszym zdaniem – mało wiarygodne wyjaśnienia Jerzego Wrębiaka. Burmistrz próbował nawet zrzucić winę na podległych mu urzędników, tłumacząc, że to oni wprowadzili go w błędne przeświadczenie, jakoby inwentaryzacja odbyła się zgodnie z ustawą o rachunkowości. Innym tłumaczeniem Jerzego Wrębiaka było to, że był zbyt krótko burmistrzem, a po złożeniu ślubowania w dniu 9 grudnia 2014 r. skupił się na uzgadnianiu projektu budżetu gminy. Oczywiście Komisje Orzekające i Sądy nie uznały tak kuriozalnych wyjaśnień.

Regionalna Komisja Orzekająca wprost wskazała, że obwiniony Jerzy Wrębiak, jako kierownik jednostki, przyjmując powierzone mu stanowisko w dniu 9 grudnia 2014 roku, przejął w ten sposób także pełną odpowiedzialność związaną z wykonywaniem tej funkcji, natomiast „Kierownik jednostki sektora finansów publicznych powinien znać przepisy prawa, niezależnie od wykształcenia jakim się legitymuje, powinna go cechować wysoka świadomość prawna oraz znajomość przepisów prawa na poziomie wyższym niż podstawowy realizując obowiązki kierownika jednostki(…)”.

Odnośnie zbyt krótkiego burmistrzowania trafne uzasadnienie znajdujemy w orzeczeniu Głównej Komisji Orzekającej. Okazało się bowiem, że Jerzy Wrębiak na wykonanie inwentaryzacji miał aż 37 dni, bo tyle czasu upłynęło od 9 grudnia 2014 r. do 15 stycznia 2015 r. – „Dzień objęcia funkcji burmistrza wskutek okoliczności faktycznych wynikających z kalendarza wyborczego przypada w okresie, w którym – stosownie do obowiązujących przepisów – jest przeprowadzana inwentaryzacja. Nie jest to więc sytuacja o nadzwyczajnym charakterze, a co więcej, jest ona powszechna, w konsekwencji nie może statuować znikomej szkodliwości naruszenia. Niezależnie od powyższego podnieść należy, że od daty objęcia stanowiska burmistrza do daty ukończenia inwentaryzacji minęło 37 dni, a ten okres wydaje się dostatecznie długi na podjęcie niezbędnych działań zmierzających do wykonania ustawowych obowiązków w przedmiotowym zakresie”.

W podobnym tonie obalono tłumaczenia burmistrza Wrębiaka, odnośnie niewykonania inwentaryzacji, jakoby w tamtym czasie był rzekomo bardzo zaangażowany w przygotowania do uchwalenia budżetu gminy: – „Jest rzeczą oczywistą, że w każdej jednostce samorządu terytorialnego, pod koniec roku kalendarzowego, prowadzone są prace związane z uchwaleniem budżetu na rok następny. W tym samym okresie przeprowadzana jest również inwentaryzacja. Sytuacja, jaka miała miejsce w Brzegu nie jest więc nadzwyczajna, jest wręcz standardowa w jednostkach samorządu terytorialnego” – czytamy w uzasadnieniu GKO.

Pomijając fakt, że projekt budżetu na 2015 rok był już przygotowany przez ustępującego burmistrza Huczyńskiego, postanowiliśmy sprawdzić nieco szerzej, czym Jerzy Wrębiak był zajęty w okresie od 9 grudnia 2014 r. do 15 stycznia 2015 r. Okazuje się, że ilość posiedzeń komisji stałych w tamtym czasie, na których można byłoby rozmawiać o budżecie, to zaledwie kilka spotkań. Najkrótsze trwało 25 minut, a najdłuższe 2 godziny, natomiast z samych protokołów tych komisji nie wynika, aby – delikatnie rzecz ujmując – burmistrz Wrębiak był na nich szczególnie aktywny.

Co ciekawe, sprawdziliśmy również komunikaty z tamtego okresu publikowane na oficjalnej stronie internetowej urzędu Miasta w Brzegu. Można się z nich dowiedzieć, że świeżo upieczony burmistrz Brzegu rozpoczął swoją kadencję od bywania na salonach i przed obiektywem aparatów. Rozdawał sportowe nagrody burmistrza Brzegu, wziął udział w spotkaniu o promocji książki o lewińskim kościele, przyjmował w swoim gabinecie kolędników z przedszkola, gościł harcerzy z betlejemskim światełkiem pokoju, wziął udział w koncercie noworocznym pod swoim honorowym patronatem, a także brał udział w spotkaniu opłatkowym jako gość honorowy.

Na honorowe wykonanie inwentaryzacji jakby zabrakło wówczas czasu, a o honorowym uznaniu własnej winy burmistrza, przynajmniej na razie nie ma nigdzie mowy.  

Reklama