Wyrównane derby gminy Lewin Brzeski. LZS Skorogoszcz wygrał w końcówce [GALERIA]

0
Reklama

LZS Skorogoszcz pokonał 2-1 Olimpię Lewin Brzeski na jej własnym boisku. Jednak dla obu ekip najsprawiedliwszym wynikiem w tych derbach byłby remis. O zwycięstwie gości zdecydował gol zdobyty w 90. minucie.

Na 90 minut sytuacja obu drużyn w tabeli jakby przestała obowiązywać. Nie oglądaliśmy meczu ekipy z dołu stawki, która mierzyła się z zespołem okupującym jej środek. Wręcz przeciwnie – w Lewinie Brzeskim rozegrano bardzo wyrównany pojedynek.
W pierwszej połowie grę prowadzili goście ze Skorogoszczy, którzy dość mocno naciskali na rywali. Dobre sytuacje miały jednak obie drużyny, a trzy z nich szczególnie zasłużyły na odnotowanie.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

W 19. minucie po dośrodkowaniu z akcji do piłki wyskoczyli Wojciech Chaszczewski z Olimpii i bramkarz LZS-u Skorogoszcz – Dawid Lach. Starli się ze sobą w powietrzu i obaj trącili piłkę. Mocniej zrobił to atakujący, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.
Niedługo potem to goście mogli wyjść na prowadzenie. Soczysty strzał z okolic „szesnastki” oddał wtedy Jarosław Witkowski, ale na posterunku był Marcin Raczkowski, który sparował piłkę lecącą w kierunku górnej części długiego słupka, być może w samo okienko.
Blisko zdobycia gola był również jeden z gospodarzy. Szymon Żegalski nie wykorzystał jednak swojej okazji po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Do końca pierwszej połowy oba zespoły miały jeszcze kilka okazji, ale ani jedna spowodowała większego zamieszania pod którąkolwiek bramką.
Początek drugiej połowy również należał do LZS-u Skorogoszcz. Goście szybko udokumentowali swoją przewagę bramką z rzutu karnego podyktowanego po faulu Sebastiana Adasika na Przemysławie Tramszu. „Jedenastkę” w 51. minucie wykorzystał Jarosław Witkowski.

– Żadna z drużyn nie była dziś lepsza od drugiej. Pierwsza połowa należała do rywali, a druga do nas, ale to rywal zdołał zdobyć o jednego gola więcej – mówił Maciej Moczko, kapitan Olimpii. – Po rzucie karnym obudziliśmy się i mogliśmy nawet wygrać. Derby oceniam jednak na remis, bo obie strony walczyły ze sobą na równym poziomie. LZS Skorogoszcz to dobra drużyna, ale my też wysoko zawiesiliśmy poprzeczkę.

Niedługo po zdobyciu gola z rzutu karnego, goście mogli powiększyć swoje prowadzenie. Po płaskim dograniu Mateusza Chruściela z 7 metrów nie trafił jednak Witkowski. W kolejnej akcji ten sam piłkarz już nie strzelał, lecz dośrodkowywał. Jego podanie zatrzymał jednak interweniujący szczupakiem Maciej Moczko.
W tym czasie Olimpia wzięła się w garść i od tamtej pory to ona dzierżyła pałeczkę. Atakowała rywala i utrudniała mu grę tak długo, aż wyrównała. W 74. minucie zza pola karnego uderzył Przemysław Pierzga. Posłał piłkę nie za wysoko, ale też nie po ziemi. W sam raz, aby Lach nie zdołał jej sięgnąć.

Trafienie rozpoczęło kolejną fazę meczu. Wszystko przecież rozpoczęło się na nowo. Nikt nie prowadził, i gdyby spotkanie zakończyło się remisem 1-1, nikt nie zostałby skrzywdzony. Sprawy potoczyły się jednak inaczej i w 90. minucie swoją kolejną szansę wykorzystał Witkowski, który wbił piłkę do bramki po zamieszaniu pod bramką Olimpii. Uderzył z zaledwie 3 metrów na niemalże pustą bramkę.
Końcówka mogła jednak okazać się dla prowadzącego LZS-u Skorogoszcz zabójcza. Gospodarze nie popuścili rywalom tego ciosu i starali się jak najszybciej zrewanżować. W doliczonym czasie gry mogli zrobić to dwukrotnie i albo zremisować, albo nawet wygrać. Zawiodła jednak skuteczność, i gdy Łukasz Pytlik zagwizdał po raz ostatni, na tablicy widniał wynik 2-1 dla gości „zza miedzy”.
– Miejsce w tabeli mogło zapowiadać zupełnie inny rozkład sił. Rozegraliśmy jednak klasyczne derby, w których wszystko może się zdarzyć. Jak przystało na spotkania tego typu, mecz był bardzo wyrównany – ocenił Jacek Janeczek, zawodnik LZS-u Skorogoszcz. – Olimpia zawsze jest dla nas trudnym rywalem. Jesteśmy drużynami z dwóch sąsiednich miejscowości, a napięcie w naszych spotkaniach jest wyższe niż zwykle. Dziś cieszymy się, że rywale mieli rozregulowane celowniki. Gdyby byli skuteczniejsi, możliwe, że przegralibyśmy.

Olimpia Lewin Brzeski – LZS Skorogoszcz 1-2 (0-0)

Bramki: 51. Jarosław Witkowski (0-1, karny), 74. Przemysław Pierzga (1-1), 90. Jarosław Witkowski (1-2).
Olimpia: Raczkowski – Taracinski (46. Vinicius Cruz), Adasik, Chaszczewski, Jankowski, Pierzga, Żegalski (60. Fabiszewski), Michalak, Moczko, T. Witkowski (70. Kucharski), Mendak. Trener: Marcin Raczkowski.
Skorogoszcz: Lach – Grabas, Stupak, P. Tramsz, Klimczak, Chruściel, J. Witkowski (90. Hryniewicz), Ogórek, Janeczek, K. Tramsz, Aniszewski (65. Stawecki). Trener: Marcin Feć.
Żółte kartki: Pierzga – Stupak, Stawecki, Ogórek.
Sędziował: Łukasz Pytlik (Prudnik).

 

Reklama