Tym razem żółto-niebiescy podzielili się punktami z Pniówkiem Pawłowice, dzięki czemu awansowali o jedną pozycję w tabeli, na 12. miejsce.
Remis 1:1 wydaje się sprawiedliwym rezultatem, choć mecz miał różne fazy, w których dominowali raz pawłowiczanie, a raz Stalowcy. Zdecydowanie lepiej w to spotkanie weszli jednak miejscowi i to oni otworzyli wynik w 10. minucie. Do dośrodkowanej piłki wyszedł wówczas Amin Stitou i przy próbie piąstkowania trafił futbolówką w przeciwnika, a ta wtoczyła się do bramki. Dość kuriozalnie stracony gol mógł podłamać brzeżan, którzy nie otrząsnęli się wystarczająco szybko i chwilę później mogli przegrywać jeszcze wyżej, lecz rywale nie wykorzystali dwóch niezłych okazji. Dopiero pod koniec pierwszej połowy nasi zawodnicy się przebudzili i zaatakowali, ale precyzji zabrakło dwukrotnie Dominikowi Bronisławskiemu i raz Damianowi Celuchowi.
Na drugą połowę Stal ruszyła z zamiarem odwrócenia wyniku. Przewaga brzeskiego zespołu była znaczna, ale nie przekładało się to na wiele sytuacji bramkowych. Dopiero w 71. minucie sprawy w swoje ręce, a raczej nogi postanowił wziąć Dominik Bronisławski, który przebojem wdarł się w pole karne, gdzie został powalony przez przeciwnika. Arbiter nie miał innej możliwości, jak wskazać na „wapno”, a pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Marcin Niemczyk. Wynik 1:1 ostatecznie nie uległ już zmianie, choć obie ekipy stworzyły sobie po jeszcze jednej okazji – w obozie rywali niecelnie strzelał Kamil Herman, z kolei w drużynie Stali obok słupka główkował Damian Celuch.
– Wydaje mi się, że byliśmy dziś lepszym zespołem w kreowaniu gry, budowaniu akcji kombinacyjnych. Graliśmy fajnie piłką i wykorzystywaliśmy przestrzenie między formacjami, i za to muszę pochwalić chłopaków, bo te założenia w dużej mierze zrealizowaliśmy. Podejmowaliśmy też dużo dobrych działań w defensywie, bo Pniówek był bardzo groźny po stałych fragmentach gry i długich zagraniach w nasze pole karne. Jestem zbudowany tym, co zobaczyłem na boisku w wykonaniu mojego zespołu, idzie to w dobrym kierunku – powiedział na gorąco po spotkaniu trener Stali Marcin Nowacki.
Brzeżanie za tydzień (26 marca) na własnym obiekcie rozegrają derbowy mecz z MKS-em Kluczbork. Będzie to również bardzo istotne starcie dla układu tabeli, bo przeciwnicy tracą do żółto-niebieskich tylko dwa punkty .
20. kolejka III ligi (grupa 3)
Pniówek Pawłowice – Stal Brzeg 1:1
(bramki: Hanzel 10′ – Niemczyk 71′ k)
Stal: Stitou – Leończyk, Wdowiak, Lechowicz, Ograbek (68′ Podgórski), Kuriata, Czajkowski (68′ Niemczyk), Sypek (82′ Danielik), Bronisławski, Celuch, Dychus (56′ Kowalski). Trener Marcin Nowacki.
Żółte kartki (Stal): Dychus, Podgórski.
Sędziował: Jakub Dmuch (Trzebnica).
Widzów: 100.