FUTSAL: Czternaście goli i trzy czerwone kartki

0
Reklama

W ciasnej hali w Gorzyczkach wszystkim zespołom gra się ciężko, a już zwłaszcza naszemu. Brzeżanie zawsze mieli problemy z wywiezieniem stamtąd choćby punktu i tak było też tym razem.


 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Już w trzeciej minucie przegrywali, gdy po stracie Rafała Ożoga, do pustej bramki piłkę skierował Pokorny. Bardzo szybko, bo już po minucie, po zagraniu Schwarza na ścianie obrócił się Jaworski i strzałem z dużego palca doprowadził do wyrównania.

W 8’minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Po źle wybitym przez brzeżan rzucie rożnym, bramkarz Gorzyczek złapał piłkę w ręce i chciał szybko uruchomić kontrę. Potknął się jednak o nogi swojego kolegi i upadł za linią pola karnego. Sędziowie odgwizdali rzut wolny. Złe ustawienie muru i bramkarza wykorzystał Kucharski, bezpośrednio z wolnego posyłając piłkę do siatki.

W 10’minucie Raczkowski podawał ręką na połowę boiska. Gospodarze przechwycili piłkę i po podaniu do skrzydła, ładnym strzałem od słupka popisał się Sikorski. Było 2:2. W 13’minucie znów KS Gredar traci gola po własnym błędzie. Rafał Ożóg podał pod nogi Jachimowicza, który mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Raczkowskiego. Gredar przeprowadził po chwili akcję meczu. Brzeżanie rozpoczęli po golu od środka. Wymienili sześć podań, Jaworski założył siatkę obrońcy, a Schwarz bramkarzowi i znów mieliśmy remis 3:3.

W 18’minucie w wielkim stopniu zrehabilitował się Ożóg. Przejął piłkę pod własnym polem karnym i poprowadził ją na 13 metr, skąd huknął po ziemi idealnie przy słupku bramki Strzelca. Niestety, brzeżanie nie dowieźli prowadzenia do przerwy, bo w 20’minucie Raczkowskiego pokonał Sikorski.

Drugą połowę bombą w poprzeczkę rozpoczął Raczyński. Złe wyjście z bramki Raczkowskiego wykorzystali za to miejscowi i w 23’minucie objęli ponownie prowadzenie po golu Pokornego. Dwie minuty później, po rozegraniu autu, uderzał Kucharski. Bramkarz Strzelca zdołał obronić, ale piłkę na 6 metrze wyłuskał Jaworski i technicznym strzałem wyrównał na 5:5.

W 34’minucie czerwoną kartkę (za dwie żółte) obejrzał Michalak. Gospodarze wykorzystali grę w przewadze i po ładnym strzale z 13m Jachimowicz wyprowadził Gorzyczki na prowadzenie 6:5. Mecz się zaostrzył. Brzeżanom zaczęły puszczać nerwy. W 36’minucie rywala bezpardonowo potraktował Zajączkowski, za co obejrzał czerwoną kartkę. Miejscowi znów grali w przewadze i za sprawą Sikorskiego podwyższyli na 7:5. Minutę później drugą żółtą kartkę obejrzał Sikorski i tym razem to Strzelec musiał grać trójką w polu. Raczyński, niestety, trafił tylko w słupek. Tuż przed końcem dwuminutowej kary znów uderzał Raczyński. Tym razem nie kombinował – pociągnął z największego palca u stopy – czym zaskoczył goalkeeper’a Gorzyczek.

Było tylko 7:6, ale mało czasu do końca – 39’minuta. Te końcowe dwie minuty, to chaos na parkiecie. Oba zespoły porwała ułańska fantazja, ale zwłaszcza Gredara, przez co Raczkowski musiał się uwijać w brzeskiej bramce, jak w ukropie. Bronił jeden strzał za drugim, a gdy nie mógł, pomagały mu słupki. Skapitulował jednak po pięknej akcji i strzale Jachimowicza.

KS Gredar Futsal Team Brzeg przegrał w Gorzyczkach 6:8, a w najbliższą niedzielę (18.01), o g. 17.00 podejmie w hali przy ul. Oławskiej GTW Gliwice.

STRZELEC GORZYCZKI vs. KS GREDAR FT BRZEG 8:6 (4:4)

1:0 Pokorny 3’; 1:1 Jaworski 4’; 1:2 Kucharski 8’; 2:2 Sikorski 10’; 3:2 Jachimowicz 13’; 3:3 Schwarz 13’; 3:4 Ożóg 18’; 4:4 Sikorski 20’; 5:4 Pokorny 23’; 5:5 Jaworski 25’; 6:5 Jachimowicz 35’; 7:5 Sikorski 36’; 7:6 Raczyński 39’; 8:6 Jachimowicz

KS Gredar: Raczkowski – Jaworski, Michalak, Raczyńśki, Ożóg, Schwarz, Kucharski, Zagórski, Krawców, Zajączkowski. Trener Mariusz Świtoń.

plakat (Kopiowanie)

Reklama