Kolejny remis u siebie

0
Reklama

W 26. kolejce III ligi nasza drużyna podzieliła się punktami z drużyną częstochowskiej Skry, kontynuując tym samym serię pięciu remisów z rzędu. Po bezbarwnej pierwszej połowie w wykonaniu Stali, w drugiej części nasi zawodnicy zdominowali przeciwnika, wyrównali stan meczu i zmarnowali kilka sytuacji do objęcia prowadzenia.


W pierwszych minutach meczu, próbowaliśmy ataków skrzydłami, które jednak umiejętnie były przerywane przez rywali i kończone szybkimi kontrami. Tak jak w 5.minucie w której jednak uderzenie Noconia pewnie obronił Stitou. Chwilę później w odstępstwie krótkiego czasu, „żółto-niebiescy” wykonywali trzy ruty rożne ale nie zakończyły się one groźnymi sytuacjami. W 21. minucie Maj zablokował strzał Noconia i goście mieli rzut rożny. Piłka dośrodkowana w nasze pole karne w olbrzymim zamieszaniu, piłka trafiła do Kowalczyka, który wyprowadził rywali na prowadzenie. Strzelony gol dodał częstochowianom wiary i to właśnie ta drużyna była częściej w posiadaniu piłki, natomiast nasi zawodnicy z rzadka zaglądali w „16” rywali. A jak już to po szybkich atakach, tak jak w 28. minucie, kiedy to zagranie Zalewskiego, w ostatniej chwili zostało przecięte przez rywali i ostatecznie nie trafiło do Kulczyckiego. Natomiast w 30. minucie ponownie w naszej bramce, musiał się popisać Stitou, broniąc bardzo trudny i mocny strzał Noconia a strzał tego zawodnika w 36 minucie, minimalnie minął naszą poprzeczkę. Stal odpowiedziała zablokowanym strzałem Lipińskiego oraz obronionym Gajdy, po podaniu Nowackiego.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

O ile w pierwszej części przewagę mieli goście o tyle w drugiej już nasza drużyna, która miała i powinna wykorzystać kilka okazji ale wykorzystała jedną. W 55. minucie Zalewski ładnym podaniem „obsłużył” Lipińskiego, który doprowadził do wyrównania. Trzy minuty później Nowacki próbował z rzutu wolnego ale niecelnie. W 62. minucie powinno być 2:1 ale w będący w dobrej sytuacji Lipiński – nie trafił w bramkę. Drugą próbę Nowackiego z rzutu wolnego, tym razem z 73 minuty, ładnie obronił bramkarz Skry a trzy minuty później „na raty” zatrzymał uderzenie Lipińskiego. Nie sprawdziło się także przysłowie „do trzech razy sztuka” w przypadku Nowackiego i jego strzałów z rzutów wolnych bowiem i trzecią jego próbę obronił bramkarz częstochowian. W 80. minucie idealną sytuację, niecelnie główkując, zmarnował Lipiński nie trafiając z pięciu metrów. W 80. minucie z dystansu uderzał Zalewski, a mecz zakończył niecelny strzał gości.

W mocno osłabionym składzie (bez Boczarskiego, Sikorskiego, Gancarczyka) nasza drużyna, kolejny raz straciła punkty na własnym boisku. Stwarzamy sobie sytuacje ale ich nie wykorzystujemy. Trzeba się zmobilizować na sobotę i przywieść trzy punkty z Pawłowic Śląskich bo w tabeli osuwamy się coraz niżej.

III Liga, gr. 3, XXVI kolejka Stal – Skra Częstochowa 1:1 (Lipiński – Kowalczyk)

Stal: Stitou – Mazur, Józefkiewicz, Maj, Jurek, Kulczycki (78′ Mikła), Zalewski, Nowacki, Gajda (90′ Sowiński), Żegleń (86′ Mencel), Lipiński. Trener: Krystian Pikaus.

Skra Częstochowa: Kotecki – Mastalerz, Błaszkiewicz, Woldan, Obuchowski, Musiał, Kowalczyk (52′ Sawicki), Nocoń, Mularczyk, Olejnik, Nowak. Trener: Jakub Dziółka.

Sędziował: Jakub Krajewski (Śląski ZPN) Żółte kartki: Gajda, Maj, Lipiński, Widzów: 450

(https://stalbrzeg.futbolowo.pl)

stal- górnik_brzeg24-3

 

Reklama