Śledztwo ws. chemikaliów: Wątek brzeskiego magistratu wciąż otwarty. Przedłużony areszt dla Daniela G.

0
fot. archiwum
Reklama

Wracamy do sprawy nielegalnych składowisk chemikaliów w Brzegu i Pogorzeli. Od zatrzymania 40-letniego mężczyzny – podejrzanego o ten czyn – minęło ponad 8 miesięcy. Prokurator prowadzący śledztwo będzie wnioskował o kolejne przedłużenie tymczasowego aresztu dla Daniela G. i nie wyklucza wyodrębnionego postępowania w tzw. „wątku brzeskiego magistratu”.


Przypomnijmy, w połowie stycznia bieżącego roku policjanci pod nadzorem prokuratora ujawnili na terenie dawnego młyna w Brzegu ponad 160 ton zgromadzonych chemikaliów. Śledczy wytypowali podejrzanego i jeszcze tego samego dnia, w należącej do niego piwnicy, znaleźli kilka kanistrów z nieznaną substancją. Niespełna tydzień później odkryto nielegalne składowisko w Pogorzeli.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Daniel G. został zatrzymany na terenie woj. śląskiego 31 stycznia, a dwa dni później doprowadzono go do prokuratury. Mężczyzna usłyszał zarzuty i trafił do tymczasowego aresztu.

Od samego początku tej sprawy pojawił się również inny wątek. Chodzi o Urząd Miasta w Brzegu, który według organów ścigania był informowany o składowaniu chemikaliów już w październiku 2016 roku, czyli trzy miesiące wcześniej, zanim na składowisku pojawili się policjanci i strażacy.

– Jeden z wątków prowadzonego w Prokuraturze Okręgowej w Opolu śledztwa dotyczy postępowania urzędników z Urzędu Miejskiego w Brzegu w związku z otrzymaną w październiku 2016 r. drogą telefoniczną informacją o nielegalnym składowaniu odpadów w Brzegu przy Placu Młynów 4 – informował nas w maju br. prok. Henryk Wilusz, z-ca prokuratora okręgowego w Opolu.

Pomimo upływu czasu ta kwestia nie została procesowo rozstrzygnięta, a prokurator prowadzący czynności wobec Daniela G. nie wyklucza wyodrębnionego śledztwa.

– Jest to bardzo rozległe śledztwo. Przeprowadzane są działania nie tylko prokuratorskie, ale także w sferze administracyjnej. Koncentrujemy się na weryfikacji posiadanych już materiałów dowodowych i docieramy do nowych okoliczności. Nie zapominamy o kwestii brzeskiego magistratu. Na chwilę obecną nie widzieliśmy takiej potrzeby, ale nie wykluczam wyodrębnienia tego postępowania – mówi prok. Jacek Mikłuszka.

Dodajmy, że areszt tymczasowy Daniela G. trwa do końca października, jednak prokuratura zapowiada skierowanie wniosku o przedłużenie tego środka. Czynności w zakresie postępowania wykonywane są w wielu miastach w Polsce. Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić, w łańcuchu przekazywania odpadów pojawia się m.in. Kleszczów w województwie łódzkim. Ze względu na dobro prowadzonego śledztwa prokuratura nie wskazuje, czy w tę sprawę są zamieszane inne osoby niż aresztowany Daniel G.

– Proszę mnie zrozumieć. Nie mogę ujawniać szczegółów śledztwa, ale można się domyślać, że tak duża ilość odpadów nie została zorganizowana przez jedną osobę – podsumowuje Jacek Mikłuszka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Reklama