Medale dla myśliwych

0
Reklama

Piątego października na dziedzińcu Zamku Piastów Śląskich odbyło się uroczyste wręczenie medali członkom brzeskiego koła łowieckiego GLON. Koło otrzymało złoty medal, dodatkowo srebrnym medalem zasługi łowieckiej odznaczony został prezes Jerzy Mela zaś brązowym sekretarz Krzysztof Matuszak. Piątego października na dziedzińcu Zamku Piastów Śląskich odbyło się uroczyste wręczenie medali członkom brzeskiego koła łowieckiego GLON. Koło otrzymało złoty medal, dodatkowo srebrnym medalem zasługi łowieckiej odznaczony został prezes Jerzy Mela zaś brązowym sekretarz Krzysztof Matuszak.

Uroczystość zbiegła się z obchodami 85-lecia powstania Polskiego Związku Łowieckiego. Brzeskie koło nr 7 GLON posiada bardzo długą tradycje. Powstałe w sierpniu 1946 roku jest jednym z najstarszych kół łowieckich zarówno na Opolszczyźnie jak i w całej Polsce – dla porównania Polski Związek Łowiecki istnieje od 1923 roku. Odznaczenie, które przypadło w udziale brzeskiemu kołu jest swoistym ewenementem – z reguły kapituła odznaczeń przyznaje stopniowo brązowy, srebrny i złoty medal. Warunkiem jaki spełniać muszą odznaczeni myśliwi jest kilkudziesięcioletni staż w Polskim Związku Łowieckim – właśnie z tych powodów niedzielna uroczystość uzyskała doniosły ton. Całość otworzyli sygnaliści. Później, przy trzaskającym ogniu płonącym na dziedzińcu zamku, nastąpiły ceremonie odznaczenia medalami zasłużonych członków kola oraz wbicia gwoździ w sztandar. Uroczystości zamknięto zaś poczęstunkiem w domu myśliwskim.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Myli się ten, kto uważa, że myślistwo to współcześnie mało popularne hobby. Sekretarz brzeskiego koła łowieckiego GLON, Krzysztof Matuszak wyjaśnia „w naszym kole zrzeszonych jest 29 członków i 5 kandydatów. W powiecie brzeskim działa sześć takich kół zaś do Polskiego Związku Łowieckiego należy około 100 tys. członków. Przedział wiekowy jest bardzo rozpięty. Z myślistwem, tak jak z każdą inną pasją jest tak, że nie można do niej nie podchodzić poważnie, to naprawdę trzeba kochać. Wyjście na polowanie to końcówka całej pracy. Wcześniej odbywa się zalesianie, dokarmianie, inwentaryzacja i pilnowanie stada podstawowego. Myśliwy stojący na ambonie i oddający strzał to koniec całego procesu”.
Niekiedy tradycja myśliwska przekazywana jest w rodzinie z pokolenia na pokolenie, ale bakcyla można złapać także w inny sposób. Dla osób, które chciałyby zapoznać się bliżej z łowiectwem przygotowana została w Zamku Piastów Śląskich wystawa, którą można oglądać do 24 października. Podczas weekendów na pytania zwiedzających odpowiedzą, pełniący dyżury, członkowie kół łowieckich.
Krystian Ławreniuk

Reklama