4 karetki – dużo czy mało?

0
Reklama
Ponad 90 tysięczny powiat, około 40 tysięczny Brzeg , bliskość autostrady i szczególna, żeby nie powiedzieć, tragiczna sytuacja pod względem ilości przejeżdżających przez powiat samochodów, a co za tym duże zagrożenie pod względem możliwych wypadków i … tylko trzy karetki pogotowia.

Ponad 90 tysięczny powiat, około 40 tysięczny Brzeg , bliskość autostrady i szczególna, żeby nie powiedzieć, tragiczna sytuacja pod względem ilości przejeżdżających przez powiat samochodów, a co za tym duże zagrożenie pod względem możliwych wypadków i … tylko trzy karetki pogotowia.

W ciągu ostatnich tygodni do naszej redakcji skierowano kilka interwencji dotyczących tego temu. Dlaczego na karetkę trzeba czasami czekać nawet 40 minut? Dlaczego nie ma więcej karetek? Czy ktoś coś robi w tym kierunku?
Teren powiatu brzeskiego obsługują trzy karetki. Dwie stacjonują w Brzegu, jedna w Grodkowie.
– To nie Brzeg ani powiat dysponuje karetkami. Nie jest to nawet kwestia Narodowego Funduszu Zdrowia, bo to nie on dysponuje systemem ratownictwa medycznego, ale Wojewoda – odpowiada na nasze pytanie dyrektor Brzeskiego Centrum Medycznego Mariusz Grochowski. – To Wojewoda zleca wykonywanie zadań z tego zakresu i on ustala gdzie, ile i jakie karetki są potrzebne. My dostajemy kontrakt i mamy go zrealizować.
W archiwach powiatu i szpitala piętrzą się pisma skierowane do Wojewody. Jak mówi dyrektor Grochowski, zarówno starosta, jak i on sam „ stają na głowie” żeby w powiecie brzeskim była czwarta karetka.
Do realizacji kontraktu na czwartą karetkę przygotowuje się przede wszystkim burmistrz Lewina Brzeskiego, bo tam właśnie ma ona stacjonować. Jest to uwarunkowane trudnościami, jakie napotyka jadąca do Lewina lub na autostradę karetka wysłana z Brzegu. Często w drodze trafia na zamknięty przejazd kolejowy lub zmuszona jest jechać dookoła wąską drogą co wydatnie wydłuża czas dojazdu do pacjenta.
I chociaż trudno cztery karetki uznać za wystarczającą i bezpieczną dla mieszkańców ilość, to jednak kolejny krok w kierunku powiększenia ich stanu. Dla porównania w partnerskim dla brzeskiego powiecie Kusel ( Nadrenia Palatynat) o porównywalnej ilości mieszkańców jest 10 karetek i ilość ta ma tendencję wzrostową. Ostania wizyta przedstawicieli brzeskiego starostwa zaowocowała obietnicą przekazania do naszego powiatu karetki, która przekroczy wiek 7 lat. Tak „ stare” karetki są tam bowiem wycofywane z użytku. Na razie jednak na obietnicy się skończyło.
Kolejna obietnicą, tym razem pochodzącą z Urzędu Wojewódzkiego w Opolu była możliwość uruchomienia czwartej karetki już od 1 listopada tego roku. Niestety, jak się okazało o ile fizycznie z samą karetką nie ma problemu, o tyle w tym roku nie ma środków na zabezpieczenie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na jej funkcjonowanie. Podział tegorocznych środków na zabezpieczenie ambulansów objął tylko karetki już wcześniej zakontraktowane. Trzeba więc poczekać na pieniądze przeznaczone na rok 2009. Problem w tym, że na razie nikt nie jest w stanie zaryzykować i podać datę, kiedy fizycznie w powiecie brzeskim będzie jeździć czwarta karetka. – Jesteśmy uzależnieni od Ministerstwa Zdrowia i dopiero, jak zostanie ustalony budżet będzie można coś więcej powiedzieć – mówi Kordian Michalak, rzecznik prasowy Wojewody Opolskiego. Nie chce się też wypowiadać na temat kolejnych karetek – załatwmy na razie tą czwartą – mówi.
To co może chociaż trochę podbudować naszych pacjentów, to fakt, że w każdej z brzeskich karetek jest lekarz. Zgodnie z kontraktem karetki, które obsługują nasz powiat to 2 karetki podstawowe (bez lekarza w zespole ratowniczym) i jedna to karetka specjalistyczna ( z lekarzem w zespole).
– Uznaliśmy, że to za mało i dlatego mamy lekarzy we wszystkich karetkach – mówi Grochowski. Podobnie będzie w czwartej karetce.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Lidia Jaguszewska

Reklama