Kto przegrał, kto wygrał?

0
Reklama

Wyrok sądowy, jaki 19. grudnia tego roku zapadał w sprawie – mieszkańcy bloku przy ul. Kusocińskiego przeciwko Brzeskiemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego w Brzegu, nie usatysfakcjonował chyba żadnej ze stron. Wyrok sądowy, jaki 19. grudnia tego roku zapadał w sprawie – mieszkańcy bloku przy ul. Kusocińskiego przeciwko Brzeskiemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego w Brzegu, nie usatysfakcjonował chyba żadnej ze stron. Ze względów procesowych sprawa została bowiem oddalona, a co za tym idzie nie doszło do rozpatrzenia zawartych w pozwach zarzutów i wyjaśnienia niejasności co do zastosowanych przepisów.

Podstawowym powodem takiego wyroku było zbyt późne złożenie powództwa przez lokatorów. Szerzej o konflikcie pomiędzy mieszkańcami bloku przy ul. Kusocińskiego, a BTBS-em, który jest jego właścicielem pisaliśmy w artykule pt. „Coraz drożej i bez przyszłości” zamieszczonego w 29 numerze Panoramy. Przypomnijmy jedynie, że powodem złożonych przez mieszkańców pozwów był zbyt krótki, bo jedynie miesięczny termin wypowiedzenia starego czynszu. Zdaniem lokatorów był on niezgodny z prawem, gdyż Ustawa o Ochronie Praw Lokatorów mówi 3 miesięcznym terminie. Zdaniem kierownictwa BTBS-u, najemców lokali TBS-owskich powyższa Ustawa nie dotyczy, a wypowiedzenie umowy czynszu zostało dokonane na podstawie przepisów "Ustawy o niektórych formach popieranie budownictwa mieszkaniowego" traktującej między innymi o lokalach tebesesowskich. Oznacza to, że zastosowany termin wypowiedzenia był prawidłowy.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Kolejnym zarzutem skierowanym przeciwko BTBS- owi był brak czytelnego uzasadnienia podniesienia czynszu do najwyższej możliwej ustawowo kwoty, czyli do 11,05 zł za m2 lokalu.

Dwustronne rozmowy oraz spotkania lokatorów z prezesem BTBS Czesławem Grabińskim nie doprowadziły do konsensusu. Niewiele też dały próby ugodowego załatwienia sprawy pilotowane przez Burmistrza Brzegu Wojciecha Huczyńskiego. Wobec braku zadawalających efektów sprawa miała znaleźć swoje rozwiązanie w sądzie co zdaniem obu stron mogło dużo wyjaśnić.

Ostatecznie jednak na salę rozpraw brzeskiego sądu przybyło jedynie siedmiu przedstawicieli z czterdziestu zamieszkujących blok rodzin. Większość pozwów jeszcze przed wejściem na wokandę zostało wycofanych. Ponieważ każdy z rozpatrywanych pozwów był złożony indywidualnie, w celu potwierdzenia podniesionych w nich zarzutów, Sąd wysłuchał wszystkich obecnych na sali lokatorów. W trakcie rozprawy najczęściej przewijały się trzy pytania. Pierwsze, które jak się okazało miało zasadnicze znaczenie w dalszym przebiegu sprawy, dotyczyło terminu skutecznego otrzymania wypowiedzenia starego czynszu. Większość lokatorów potwierdziła, iż pismo z tą informacją dotarło do ich rąk w dwóch ostatnich dniach maja lub na samym początku czerwca. Kolejne pytanie dotyczyło uzasadnienia podwyżki czynszu. Tu również lokatorzy byli zgodni. Ich zdaniem nie było ono satysfakcjonujące i nie rozwiewało wątpliwości co do zasadności takiego kroku. Różnice w odpowiedziach pojawiły się natomiast przy pytaniu o to, czy kwota nowego czynszu jest za duża lub ewentualnego podania czynszu, który mógłby zostać zaakceptowany. Niektórzy lokatorzy wyrazili akces, że są gotowi płacić nowy czynsz, ale od innego terminu. Inni zdecydowanie nie zgadzali się z jego wysokością. Wśród kwot możliwych do zaakceptowania w zależności od lokatorów wymieniano kwoty od 9-9,50 zł lub od 10-10,5 zł za metr kwadratowy.

Najważniejszą jednak kwestią było to, czy sprawa powinna w ogóle zostać rozpatrywana. Zdaniem adwokata BTBS-u nie, ponieważ nie został zachowany dwumiesięczny termin w jakim zgodnie z prawem powinny zostać złożone pozwy. Strona BTBS-u okres ten liczyła od momentu dostarczenia wypowiedzeń, czyli od czerwca, natomiast lokatorzy uznali, że powinien on zostać liczony od momentu wejścia w życie nowego czynszu, czyli od lipca. W ogłoszonym trzy dni po rozprawie wyroku Sąd przychylił się do argumentacji strony BTBS-u.. Co za tym idzie, oddalił sprawę ze względów procesowych w ogóle jej nie rozpatrując. Jednocześnie jednak stwierdził, że gdyby była ona rozpatrywana, to zdaniem Sądu w kwestii terminu wypowiedzenia miałaby zastosowanie Ustawa o Ochronie Praw Lokatorów, a to oznacza trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Jak uzasadniono, w momencie, kiedy istnieje możliwość zastosowania kilku różnych przepisów należy zastosować ten, który jest korzystniejszy dla lokatorów. Część z obecnych na ogłoszeniu wyroku lokatorów już zapowiedziała odwołania. O formalną interpretację przepisów dotyczących okresu wypowiedzenia do Ministerstwa Infrastruktury wystąpi również BTBS.

Lidia Jaguszewska
Reklama