GIS ostrzega: Uważaj na barszcz Sosnowskiego!

0
Reklama

W ramach kampanii „Bezpieczne Wakacje – Przepis GIS” przypomniano o roślinie, która występuje w całej Polsce, a kontakt z nią może doprowadzić nawet do oparzeń III stopnia. Barszcz Sosnowskiego stanowi duże zagrożenie dla naszego zdrowia, a przyjemny letni spacer może zamienić się w koszmar.



Barszcz Sosnkowskiego zawędrował do nas z Kaukazu. I choć po odkryciu zawartych w nim substancji toksycznych zrezygnowano, a nawet zakazano uprawy, wciąż można spotkać go na terenie całej Polski – na łąkach i polach uprawnych, przy drogach, wzdłuż brzegów rzek, jezior i potoków czy w ogrodach, parkach oraz lasach. Tymczasem związki zawarte w barszczu po kontakcie ze skórą mogą doprowadzić do oparzeń II i III stopnia. W ciągu 24 godzin pojawiają się pęcherze, a stan zapalny utrzymuje się ok. 3 dni. Nawet kilka lat może natomiast trwać nadwrażliwość na światło ultrafioletowe. Ponadto, ta parząca roślina wywołuje szereg innych dolegliwości, takich jak: podrażnienia dróg oddechowych, nudności, wymioty, bóle głowy i zapalenie spojówek. Dlatego jeśli dojdzie do kontaktu, należy jak najszybciej przemyć skórę dużą ilością wody z mydłem oraz unikać słońca przez przynajmniej 48 godzin, ponieważ promieniowanie ultrafioletowe zwiększa stan zapalny. Jeśli mimo to pojawią się objawy oparzenia, konieczna jest konsultacja z lekarzem.

Jak rozpoznać barszcz Sosnkowskiego? To bardzo duża roślina, osiągająca nawet 4 m wysokości, której łodyga ma ok. 10 cm średnicy, a liście do 150 cm średnicy. Jej kwiaty o białym kolorze zbierają się w duże baldachy o średnicy do 50 cm. Na łodygach i liściach można też zauważyć charakterystyczne włoski, odpowiadające za produkcję toksycznej substancji.

Obecnie prowadzone są działania, mające doprowadzić do zmniejszenia populacji barszczu Sosnkowskiego w Polsce. Dostępna jest również internetowa baza niemal 3000 miejsc występowania tej rośliny, dostępna pod adresem: mapa.barszcz.edu.pl. Natomiast jeśli zauważymy ją w naszej okolicy, powinniśmy zgłosić to pod całodobowym numerem alarmowym straży miejskiej – 986.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Reklama