„Długie ramię Moskwy” cięgle w Brzegu jest obecne? Przewodniczący Rady Powiatu przypomina o swojej inicjatywie zamiany pomników

0
Pomnik chwały w Brzegu / fot. archiwum
Reklama

Janusz Jakubów był niedawnym gościem audycji w Radiu Opole pt. „Tak Było Naprawdę”. Przewodniczący Rady Powiatu Brzeskiego opowiedział o swojej inicjatywie usytuowania w Brzegu pomnika wołyńskiego, ale także w dosadny sposób odniósł się do bierności burmistrza Jerzego Wrębiaka i władz wojewódzkich w zakresie rozbiórki posowieckiego pomnika wdzięczności. Pomysł historyka wydaje się jednak nie być akceptowany przez samych mieszkańców miasta.

  • „Liczyłem na to, że po uchwaleniu przez sejm ustawy dekomunizacyjnej burmistrz miasta Brzegu i władze województwa opolskiego usuną ten posowiecki postument, który straszy tylko i mieszkańców miasta, i przyjeżdżających, ale niestety nie było woli, ani po stronie burmistrza miasta Brzegu, żeby usunąć wreszcie to posowieckie truchło, ani ze strony urzędu wojewódzkiego, mimo, że od 2018 roku, właśnie ten pomnik powinien być dawno zdemontowany” – mówił kilka dni temu w Radiu Opole Janusz Jakubów.
  • „To, że nie został usunięty, to jest dla mnie świadectwo tego, że długie ramię Moskwy jednak w Brzegu jeszcze ciągle jest obecne” – nie przebierał w słowach przewodniczący Rady Powiatu Brzeskiego, który kilka dni później na swoim profilu facebookowym zakomunikował, że jest jeszcze szansa, aby pomnik wołyński upamiętniający męczeństwo Polaków zamordowanych na Kresach Wschodnich zastąpił obecny – posowiecki, zwany potocznie „pomnikiem hydraulika”. Zdaniem Janusza Jakubowa potrzebna jest tylko wola polityczna burmistrza Brzegu i miejskich radnych.

    O komentarz do sprawy poprosiliśmy Jerzego Wrębiaka, przewodniczącą Rady Miejskiej Renatę Listowską oraz radną Annę Głogowską. Pomimo wyznaczenia terminu publikacji tego artykułu, burmistrz Jerzy Wrębiak nie przesłał nam swojego stanowiska i komentarza. Nie skontaktował się również w celu ustalenia innego terminu, a więc uzupełnimy publikację, jak tylko otrzymamy stanowisko włodarza. Problemu z zabraniem głosu w sprawie pomników nie miała natomiast przewodnicząca RM Renata Listowska i radna Anna Głogowska.
  • „Koszt rozbiórki pomnika wdzięczności został oszacowany na pół miliona złotych. To są olbrzymie pieniądze, które można wykorzystać na pilne potrzeby mieszkańców. Nie chcę komentować kwestii politycznych, ale pod względem ekonomicznym, to zadanie na dziś jest według mnie nieuzasadnione. Faktem jest, że ten pomnik nie wygląda estetycznie, ale też nie zagraża bezpieczeństwu. Natomiast jeśli w przyszłości znajdą się środki na rozbiórkę, to grubą przesadą jest pomysł, aby w tym miejscu postawić inny pomnik. Nie czuję się osobą uprawnioną przez wszystkich Polaków do interpretowania historii, czy pisania jej na nowo” – mówi Renata Listowska, przewodnicząca Rady Miejskiej.
  • „W czasie, kiedy powiatowy szpital prosi ludzi o przekazywanie koców i pościeli, bo jest w trudnej sytuacji finansowej, pan Janusz Jakubów przewodniczący Rady Powiatu mówi o rozbiórce pomnika za pół miliona złotych. Nawet gdyby rozbiórka obecnego pomnika nie kosztowała miasto ani złotówki, to postawienie każdego innego monumentu powinno być skonsultowane z mieszkańcami. Mieszkańcy Brzegu są już wystarczająco podzieleni przez jednowładcze podejmowanie decyzji, nikt nigdy nie pyta ich o zdanie, tylko robi po swojemu. Nie zgadzam się na trwonienie pieniędzy na uprawianie polityki, a jeśli mamy burzyć pomniki i stawiać nowe, to najpierw niech brzeżanie wypowiedzą się w tej sprawie” – komentuje radna Anna Głogowska.

    Inicjatywa zamiany pomników stała się już przedmiotem dyskusji na Facebooku. Znaczna większość komentarzy jest sceptyczna, ale wydaje się, że nie wszyscy komentatorzy rozumieją ten problem. Bez wątpienia można jednak wnioskować, że ta sprawa jest książkowym przykładem na to, jak nie należy przeprowadzać ważnych inicjatyw. Zakulisowe rozmowy samorządowców i polityków, a dopiero późniejsze prezentowanie pomysłu lokalnej społeczności – zawsze kończy się tak samo.

    Dodajmy, że pomnik „Rzeź wołyńska” autorstwa rzeźbiarza Andrzeja Pityńskiego, był już przymierzany do usytuowania m.in. w Jeleniej Górze, Rzeszowie, Toruniu i Kielcach, ale tam również wzbudzał kontrowersje i ostatecznie wciąż nie ma swojego miejsca. Większość osób zarzuca mu zbyt drastyczny obraz. Na trójzębne widły nabite jest dziecko, a u podstawy widać rodzinę z dziećmi w ogniu. Zwolennicy takiego przekazu kontrargumentują niechęć i krytykę tzw. poprawnością polityczną. W ostatecznym rozrachunku powstają kolejne konflikty i podziały wśród społeczności.

    AKTUALIZACJA:
    Niedługo po publikacji powyższego artykułu dotarło do naszej redakcji stanowisko burmistrza Jerzego Wrębiaka. Poniżej pełna jego treść:

    „W nawiązaniu do wypowiedzi Pana Przewodniczącego Rady Powiatu Janusza Jakubowa w przedmiocie rozbiórki „Pomnika Zwycięstwa” informuję, że Gmina Brzeg jest w posiadaniu dokumentacji na jego wyburzenie. Z uwagi na wartość całego zadania tj. wyburzenia pomnika wraz z zagospodarowaniem skweru w zakresie alejek, oświetlenia i małej architektury, która wynosi 750 000 zł według wartości kosztorysowych, zadanie to będzie mogło być zrealizowane po uzyskaniu znaczącego dofinansowania zewnętrznego”
Pomnik 'Rzeź wołyńska’. Fot. Społeczny Komitet Budowy Pomnika 'Rzeź Wołyńska’ w Kielcach
Reklama