Kiedy w 2018 roku startowali w wyborach do Rady Powiatu Brzeskiego, doskonale znali wysokość swoich diet i żadnemu to nie przeszkadzało. Teraz, kiedy pojawiła się ustawowa okazja do podwyżki wynagrodzenia dla włodarzy samorządowych, to najpierw podnieśli wypłatę Jackowi Monkiewiczowi aż o ponad 80%, a następnie swoje diety – średnio o 64%! Tak wygląda etyka i moralność kilkunastu radnych powiatowych, i to w czasie galopującej inflacji, zadłużonym budżecie powiatu i tonącym w długach szpitalu powiatowym.
W całej Polsce nie milkną echa o obligatoryjnych podwyżkach dla samorządowców. I rzeczywiście jest w tym coś nieprzyzwoitego, bo w przypadku wójtów, burmistrzów, czy starostów, radni muszą dostosować ich wynagrodzenie do widełek kwotowych, czyli od minimalnego wynagrodzenia ok. 14,5 tys. zł do maksymalnego nieco ponad 20 tys. zł miesięcznie. Oznacza to, że radni powiatowi mogli podnieść miesięczne wynagrodzenie staroście Monkiewiczowi (z obecnych ok. 10 400 zł) np. na 15 lub 16 tys. złotych miesięcznie, ale poszli prawie na całość i przegłosowali jego łączne wynagrodzenie z dodatkami na ponad 19 tys. złotych miesięcznie! Co ciekawe, za przyjęciem uchwały z tak ogromną podwyżką dla starosty Monkiewicza w większości głosowali ci sami radni, którzy w ubiegłym roku w „poszukiwaniu oszczędności” zlikwidowali Zarząd Dróg Powiatowych i zwalniali z tej jednostki pracowników!
Za podwyżką dla starosty powiatu brzeskiego było 15 radnych: Dziasek Adam, Goj-Birecka Julia, Grzybek Mieczysław, Jakubowski Klemens, Jakubów Janusz, Jurek Monika, Kaczan Józef, Kostrzewa Arletta, Majewski Arkadiusz, Mazurkiewicz Jacek, Prążyńska Zuzanna, Smolińska Ewa, Trzaska Tomasz, Wójcik Jerzy i Zdebik Cecylia.
Przeciw byli: Jurasz Stanisław i Róża Tomasz, z kolei Grochowski Mariusz, Monkiewicz Jacek i Suzanowicz Janusz wstrzymali się od głosu, a radny Tomasz Komarnicki był nieobecny.
To nie koniec kontrowersyjnych decyzji części radnych powiatu brzeskiego. Tuż po podwyżce dla starosty procedowano uchwałę w sprawie wysokości diet radnych. Należy zaznaczyć, że w tym przypadku nowe przepisy nie stanowią o minimalnej wysokości tych stawek, dlatego nie zachodziła ustawowa konieczność zwiększania ich. To jednak nie przeszkodziło 12 radnym, aby podnieść swoje diety średnio o 64%! Dla przykładu przewodniczący Rady Powiatu Brzeskiego zamiast 1800 zł będzie otrzymywał 2834 zł miesięcznie, wiceprzewodniczący Rady zamiast 1325 zł dostaną 2147 zł, nieetatowi członkowie zarządu mogą liczyć na podwyżkę diety z 1687 zł na 2791 zł, a tzw. radni niefunkcyjni otrzymają podwyżkę z 843 zł (lub z 904 zł) na 1417 zł.
- „Idea diety radnego jest taka, że stanowi rekompensatę za ewentualnie utracone wynagrodzenie w pracy, i jeżeli radny, który nie pełni żadnych funkcji, a pojawia się tylko raz na kilka tygodni na sesji, to uważam, że kwota ok. 1400 zł za taką obecność jest za wysoka. Niegodziwym jest podnoszenie diet radnym w takim momencie, kiedy ciągle słyszymy, że na wszystko brakuje pieniędzy. Z jednej strony zadłużenie powiatu jest ogromne i ciągle rośnie, podobnie ma się sytuacja w powiatowym szpitalu, a z drugiej strony radni podnoszą sobie stawki diet. To dla mnie jest nie do zaakceptowania, dlatego byłem przeciwny tej uchwale” – mówi radny Mariusz Grochowski.
Ostatecznie podwyżki diet przegłosowało 12 radnych: Dziasek Adam, Goj-Birecka Julia, Jakubów Janusz, Jurek Monika, Kaczan Józef, Kostrzewa Arletta, Mazurkiewicz Jacek, Monkiewicz Jacek, Prążyńska Zuzanna, Smolińska Ewa, Wójcik Jerzy i Zdebik Cecylia.
Przeciw było 4 radnych: Grochowski Mariusz, Jurasz Stanisław, Róża Tomasz i Suzanowicz Janusz. Trzech radnych wstrzymało się od głosu: Grzybek Mieczysław, Majewski Arkadiusz i Trzaska Tomasz, z kolei Jakubowski Klemens nie oddał głosu, a Komarnicki Tomasz był nieobecny.