Zabawa skończyła się po przerwie

0
Reklama

Koszykarki Odry podejmowały w sobotę w hali przy Oławskiej Artego Bydgoszcz. Zwycięstwo miało dać brzeżankom bezpieczne miejsce w górnej połowie tabeli.

 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

 

Zwycięstwo nad rywalem z Bydgoszczy miało być łatwym łupem z punktu widzenia tabeli ekstraklasy. Artego w dziesięciu meczach obecnego sezonu wygrało tylko raz z ŁKS-em Łódź. Jednak zważywszy, że wygraną tą bydgoszczanki odniosły na wyjeździe, Odra mogła mieć pewne obawy przed spotkaniem w Brzegu.
Potwierdziły się one już w pierwszej kwarcie. Beniaminek ekstraklasy grał jak równy z równym, twardo w obronie i skutecznie w ataku, stąd pierwsze dziesięć minut zakończyło się jego dwupunktowym prowadzeniem.
Jeszcze lepiej przyjezdne zagrały od początku drugiej kwarty. Skuteczna Melani Thomas trafiła w pierwszej połowie 4 z 5 rzutów za dwa punkty. Osiem punktów dorzuciła Lori Crisman i w pewnym momencie Odra przegrywała 17:24. Jednak brzeżanki miały tego dnia w swoich szeregach Jazmine Sepulvedę. Grająca bez zmiany pełne 20 minut koszykarka zdobyła aż 15 punktów. Z pomocą ośmiu punktów Stewart i sześciu Żyłczyńskiej gospodynie dogoniły rywalki przed przerwą i wyszły na trzypunktowe prowadzenie 37:34 (zza linii 6,25 m. w ostatniej akcji drugiej kwarty trafiła Xenia Stewart).
Dobrze zaczęła się druga połowa dla Odry. Wybroniła pierwszą akcję Artego, a Małaszewska zdobyła trzy punkty po akcji 2 plus 1 i miejscowe odskoczyły na sześć oczek. Bardzo agresywnie rozpoczęła trzecią kwartę, grająca jeszcze niedawno w Odrze, Magdalena Rzeźnik. Dwukrotnie poturbowała Natalię Małaszewską, jednak bez reakcji ze strony sędziów. Dopiero w 24. minucie Jarosław Zyskowski dał zmianę Sepulvedzie. Wtedy grę na swoje barki wzięła Ukoh, punktując spod kosza rywalek. Wejściami pod tablicę straszyła Xenia Stewart, dokładając do tego celne „trójki”. Po jej trzech akcjach, pomiędzy 26. a 28. minutą Odra uzyskała wysokie prowadzenie 55:36 i sprawa wyniku spotkania była już rozstrzygnięta. W końcówce partii licznymi przechwytami popisywała się Sepulveda, a bydgoszczanki dobiła Małaszewska. W ostatniej akcji trzeciej kwarty, nie dość, że w ekwilibrystyczny sposób trafiła za dwa punkty, to za chwilę podwyższyła z rzutu wolnego.
Z uwagi na wysokie prowadzenie brzeżanek 62:39 Artego zastosowało od pierwszych sekund ostatniej kwarty pressing na całym boisku. Ale Małaszewska i Sepulveda radziły sobie z nim znakomicie, co raz dogrywając piłkę do Ukoh lub Stewart, które skutecznie punktowały. Sześć minut przed końcem na parkiecie zaczęły pojawiać się najmłodsze zawodniczki, w tym dwie wychowanki Odry. Najpierw Teklińska, która dwukrotnie trafiła za trzy punkty, następnie Pijanowska i Ostruszka. Dla tej ostatniej był to debiut w ekstraklasie.
Odra, dzięki fantastycznej postawie, zwłaszcza w trzeciej, wygranej 25:5 kwarcie, wysoko i pewnie pokonała Artego Bydgoszcz 83:64. Następny mecz – w niedzielę 29 listopada, o g. 17.30 w Rybniku.

Na pomeczowej konferencji podsumowali:
– Jarosław Zyskowski (trener Odry) – Bardzo ważne dla nas zwycięstwo. Do połowy zespół grał obronę nie taką, jak byśmy chcieli. Po zmianie stron ta obrona była znacznie, zdecydowanie lepsza i dlatego nam się łatwiej grało i w końcówce Kasia mogła zadebiutować. Następny mecz z Rybnikiem bardzo ciężki. Mamy dobrą sytuację, postaramy się to wykorzystać i jak najwięcej tych zwycięstw zdobyć, bo nasza kadra jest dość wąska. Brak Justyny Daniel, akurat dzisiaj nie był odczuwalny, pewne kłopoty ma Brittany, ale mam nadzieję, że cały skład będzie gotowy. Mamy zespół dużo mniejszy ze względu na budżet, ale udało się skompletować dobry zespół. Cieszymy się z każdej wygranej, bo patrząc na budżet powinniśmy być na przedostatnim miejscu. Nie chcę składać żadnych deklaracji, że grać będziemy o coś więcej niż o ósemkę.
– Adam Ziemiński (trener Artego) – Gratuluję oczywiście gospodyniom wysokiej wygranej, myślę, że zagrały szczególnie w drugiej połowie bardzo dobre spotkanie, na dużej skuteczności. Decydujące było to, że my na początku drugiej połowy źle graliśmy w ataku, nie organizowaliśmy gry w ataku pozycyjnym, stąd szły straty i łatwe kontry brzeżanek. Poza tym przegraliśmy kardynalnie walkę na swojej tablicy, daliśmy sobie zebrać 15 piłek i zrobiliśmy 25 strat i to jest komentarz za cały mecz.
– Katarzyna Ostruszka (Odra) – Cieszę się bardzo z naszej wygranej, bo jest to ważna wygrana. W pierwszej połowie nasza gra była niezbyt ciekawa, bo popełniłyśmy dużo strat,  ale w drugiej połowie się obudziłyśmy, było dużo przechwytów i kontr.
 – Anna Szyćko (Artego) – Czeka nas dużo prac, bo zarówno w obronie jak i w ataku popełniamy bardzo dużo błędów. Przede wszystkim musimy poprawić zbiórki i nie robić tyle strat.

ODRA BRZEG – ARTEGO BYDGOSZCZ 83:64
(14:16, 23:18, 25:5, 21:25)
ODRA: MAŁASZEWSKA 8, OSTRUSZKA, TEKLIŃSKA 6, UKOH 13, PIJANOWSKA, STEWART 20, ŻYŁCZYŃSKA 8, BUSZTA 5, SEPULVEDA 23, DENSON. TRENER JAROSŁAW ZYSKOWSKI

Reklama