Trzeba jeszcze bronić

0
Reklama

Orlik pojechał w sobotę do Lubina na mecz z rezerwami Zagłębia po komplet punktów, bo lubinianie z dorobkiem dwóch oczek zajmowali dopiero przedostatnie miejsce w lidze.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Po dobrym występie przed tygodniem przeciw wiceliderowi z Wolsztyna, apetyt szczypiornistów z Brzegu wzrósł. Wygrana w Lubinie mogła wywindować brzeżan na siódmą lokatę w tabeli.
Orlik zawalił jednak w grze obronnej, w dodatku w ataku marnował liczne szanse bramkowe. Osamotnionym w zdobywaniu goli był Mateusz Janklowski, który w całym meczu rzucił ich aż 14. Ale decydująca była dziura w obronie. Lubinianie strzelili 41 goli. Już do przerwy wynik był tak wysoki, jak często bywa w całym meczu piłki ręcznej.

ZAGŁĘBIE II LUBIN – ORLIK BRZEG 41:33 (24:16)
ORLIK: OLEKSYN – JANKLOWSKI 14, MIKODA 4, SENDRA 6, SZEWCZUK 3, GALAR 1, CUPER 1, BETKA 2, WŁODEK 1, PODGÓRSKI 1, NARÓG, KRAWCZYK. TRENER JERZY RUSIN.
ŁŻ

 

Reklama