Ewakuacja mieszkańców ulicy Grobli i Oławskiej

0
Reklama

Miasto przygotowało około 100 miejsc dla powodzian w sali gimnastycznej szkoły podstawowej nr 3 w Brzegu. Warunki są spartańskie. Przygotowane zostały materace do spania. Koce niestety powodzianie muszą mieć własne. W środę (19.05) o godzinie 17.00 zaczęły przybywać pierwsze osoby potrzebujące pomocy. Na miejscu są pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej koordynujący działania.
– W tej chwili nie potrafimy powiedzieć, jak to wszystko będzie wyglądać – mówią pracownice Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. – Czekamy na powodzian, którzy będą tu zakwaterowani.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej przygotował gorące posiłki dla osób zakwaterowanych w PSP nr 3.
– Będziemy busem wozić osoby korzystające z naszej pomocy do Dziennego Domu Pomocy Społecznej, gdzie przygotowane są ciepłe posiłki – mówią pracownicy MOPS-u. – Będą dowożeni grupami na śniadania, obiady i kolacje.
Straż miejska zbierała deklaracje od osób potrzebujących pomocy. Nie wszyscy chcieli skorzystać z pomocy miasta, uzasadniając to tym, że mają rodzinę w Brzegu i skorzystają z pomocy osób bliskich.
Na miejscu będzie też psycholog udzielający wsparcia osobom, które pozostawiły swoje mienie. W tej chwili trudno powiedzieć, jak długo osoby zakwaterowane w szkole nr 3 będą musiały korzystać z pomocy miasta. Jeżeli będzie taka potrzeba, na pewno poszkodowani dostaną pomoc finansową. Jaką? Będzie można to określić dopiero po oszacowaniu strat.
– Dostaliśmy bardzo precyzyjne działania do wykonania – mówi Sebastian Matuszewski, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Brzegu. – Pomagamy przy ewakuacji ludności i zabezpieczamy całodzienne wyżywienie osobom ewakuowanym. W kolejnych dniach będziemy starali się dotrzeć do osób, które zostały na miejscu, aby nie były pozbawione środków do życia, chleba, wody i innych artykułów.
Od dziś (środa 19.05) pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej mają wprowadzone całodobowe dyżury. W związku z tym ośrodek przestał funkcjonować w sposób normalny. Według szacunków MOPS-u w szkole podstawowej nr 3 spodziewanych jest około 40 – 50 osób.
– Dlaczego nie wszyscy chcą skorzystać z pomocy, nie wiem – mówi Matuszewski. – Być może jest to jakaś bojaźń przed opuszczeniem mieszkania. Być może, nie do końca te osoby wierzą w to, że przyjdzie duża woda – dodaje.
Pierwszą rodziną, która skorzystała z pomocy miasta i noclegu na sali gimnastycznej brzeskiej „Trójki” była rodzina Andrzeja Górala.
– Spodziewana jest duża woda – mówi Andrzej Góral, mieszkaniec ulicy Grobli. – Nie boimy się o to, co zostawiliśmy, ale mieszkanie może być zalane. Warunki są trudne, ale nie jest najgorzej. Ważne, że jesteśmy bezpieczni.
Powodzianie mają nadzieję, że nie potrwa to dłużej niż pięć, sześć dni. Pomoc miasta według nich jest wystarczająca.
– Najważniejsze, że nie będziemy się bać o dzieci – dodaje na koniec.

 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Rafał Ochociński
 

Reklama