Mamo, sprawdź moją kolonię!

0
kolonie wakacje
Reklama

Zbliża się sezon letniego wypoczynku dzieci i młodzieży. Część dzieci spędzi ten czas na różnego rodzaju koloniach, obozach czy półkoloniach. To jednak przede wszystkim my, rodzice, powinniśmy zadbać o to, aby był to rzeczywiście czas odpoczynku, przyjemności i zabawy, i nie zamienił się w koszmar zarówno dla dziecka, jak i dla nas, rodziców. Bo jak mówi przysłowie – „najtrudniej w słoneczny dzień przewidzieć burzę”. A „burz” związanych z bardziej lub mniej uzasadnionymi roszczeniami dotyczącym niedotrzymania warunków letniego wypoczynku nie brakuje, o czym najlepiej wiedzą wizytatorzy Kuratorium Oświaty w Opolu.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Na co zwracać uwagę przy wyborze organizatora wypoczynku, jakie dokumenty powinniśmy jako rodzice otrzymać, co oznacza nasz podpis na karcie kwalifikacyjnej dziecka oraz co robić w razie kłopotów? O tych i innych sprawach dotyczących wyjazdów na letni wypoczynek rozmawiamy z wizytatorem opolskiego Kuratora Oświaty w Opolu PIOTREM DANIKOWSKIM.


Gdzie rodzic może szukać ofert wypoczynku dla dzieci i młodzieży?

Piotr Danikowski: Naprawdę w wielu miejscach i trudno je tu wszystkie wymienić, i tak np. w biurach podróży, organizacjach pozarządowych, szkołach, Towarzystwie Przyjaciół Dzieci, klubach sportowych, Caritasie czy różnego rodzaju organizacjach przykościelnych, fundacjach i stowarzyszeniach.
Jakie warunki musi spełnić organizator wypoczynku dla dzieci i młodzieży?
Piotr Danikowski : Wiadomo, że szkoła z mocy prawa może być organizatorem takich wyjazdów; jeżeli chodzi o stowarzyszenia czy fundacje, mają one taki zapis w statucie; podmioty gospodarcze prowadzące usługi turystyczne mają takie zapisy w dokumentacji firmy. Organizatorzy wypoczynku letniego i zimowego dla dzieci powinni być również zarejestrowani w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu.
Rozumiem, że to jest pierwsza rzecz, jaką ma prawo sprawdzić rodzić.
Piotr Danikowski : Tak, należałoby również poprosić organizatora, aby pokazał tzw. zgłoszenie tej konkretnej imprezy wypoczynkowej w Opolskim Kuratorium Oświaty. To jest podstawowy obowiązek organizatora. Może to zrobić jeszcze przed rekrutacją dzieci lub po niej, ale nie później niż 21 dni przed rozpoczęciem wypoczynku. To jest podstawowa rzecz, którą może i powinien sprawdzić rodzic, bo jest to niejako zabezpieczenie, że organizator zapewni naszemu dziecku niezbędną opiekę i warunki do wypoczynku. To, czy organizator dokonał takiego zgłoszenia, rodzice mogą również sprawdzić na stronach internetowych Kuratorium Oświaty w Opolu, gdzie będą umieszczane wszystkie zgłoszenia.
Rozumiem, że w zgłoszeniu znajdują się istotne informacje i potwierdzenia i są one weryfikowane przez Kuratorium przed wydaniem pozwolenia na organizację takiego wypoczynku?
Piotr Danikowski : Tak, organizator powinien wykazać, że zostaną spełnione wszystkie niezbędne warunki z jego strony, zarówno te dotyczące kwalifikacji kadry wychowawców, ich liczby, jak i programu wypoczynku, zabezpieczenia pod względem medycznym, bytowym itp.
Niestety, papier wszystko przyjmie, a zdarza się często, że opiekunami dzieci są osoby zupełnie do tego nie uprawnione, np. starsi zawodnicy klubów sportowych. Kto może być opiekunem dzieci?
Piotr Danikowski : Osoba, która ma odpowiednie kwalifikacje pedagogiczne pozwalające na opiekę nad dziećmi, np. nauczyciel. Może to być również instruktor, który ma ukończony 36-godzinny kurs wychowawców. Często są to ludzie młodzi i może być różnie, ale z reguły kierownikiem jest osoba bardzo doświadczona.
Jakie są wymogi co do ilości wychowawców?
Piotr Danikowski : Na jednego wychowawcę opiekującego się dziećmi do 10. roku życia powinno przypadać nie więcej niż 15 dzieci. Natomiast analogicznie grupa dzieci powyżej 10 lat powinna być nie większa niż 20 osób.
Czy my, rodzice, mamy możliwość zapoznać się z kwalifikacjami kadry, mamy do tego wgląd?
Piotr Danikowski : Oczywiście, ale podobnie jak z innych praw rodzice rzadko z tego korzystają. Była na przykład sytuacja, że rodzic nie życzył sobie, aby jego dzieckiem opiekowała się konkretna osoba, bo znał ja wcześniej i nie miał do niej zaufania. W tym przypadku albo organizator zmieni wychowawcę, albo trzeba będzie skorzystać z innej oferty wyjazdu.
Na co jeszcze powinien zwrócić uwagę rodzic?
Piotr Danikowski : Kolejną sprawą, na którą rodzice powinni zwrócić szczególną uwagę, jest tzw. karta kwalifikacyjna uczestnika, którą powinni otrzymać od organizatora. Od 1 marca tego roku obowiązuje nowy wzór takiej karty. Jest ona o tyle ważna, że podpisując ją rodzic przekazuje organizatorowi wszelkie kompetencje z zakresu Kodeksu Opiekuńczego związane z opieką nad dzieckiem na okres przebywania na wypoczynku. Jest to taka cesja rodzica. Bardzo ważne jest więc, aby ta karta była naprawdę solidnie wypełniona. Muszą się tam znaleźć wszelkie informacje dotyczące dziecka – to, na co choruje, co może, a czego nie może jeść, jakie lekarstwa zażywać lub nie, z czym ma trudności, to, że na przykład ma problemy z kontaktem z rówieśnikami itp. Ta karta wraca do organizatora, a wychowawca jest zobowiązany się z nią zapoznać. Niestety, wielu rodziców nie zastanawia się nad tym, co w tej karcie piszą. Oddają ją praktycznie wypełniając podstawowe dane i podpisują, a w tym przypadku, w razie jakichś problemów związanych z dzieckiem podpis jest bardzo istotny, na przykład potrzeba zawiezienia dziecka do szpitala i przekazania ważnych informacji lekarzowi.
Rodzic powinien również otrzymać informację, skąd, kiedy jest wyjazd, i to samo o powrocie. Ważną rzeczą jest regulamin, często nawet nie czytany przez rodziców. Dobry organizator omawia go na spotkaniu z dziećmi i rodzicami. Ale jeżeli tak nie jest, warto, żeby rodzic sam po tę informację sięgnął i uniknął w razie problemów zaskoczenia. To, na co powinno się również zwrócić uwagę i ewentualnie dopytać, to warunki, jakie są na terenie obozu czy kolonii w nocy. Czy jest to teren zamknięty, jaka jest możliwość ucieczki dziecka lub odwrotnie − wejścia na teren wypoczynku obcych osób. W ubiegłym roku kontrolowaliśmy takie ośrodki właśnie nocą, bo zdarzały się bardzo nieprzyjemne sytuacje.
Rodzic przyjeżdża na kolonię i ma zastrzeżenia na przykład co do opieki nad dzieckiem lub co do warunków bytowych. Co ma zrobić, kiedy najchętniej natychmiast zabrałby pociechę do domu?
Piotr Danikowski : Jeżeli uważa, że coś jest nie tak, jak wynika to z umowy z organizatorem, ma prawo oczywiście zgłosić uwagi do Kuratorium Oświaty. Najlepiej do znajdującego się najbliżej miejsca organizacji wypoczynku lub do nas, a my dalej zlecamy kontrolę. Niedługo, bo od 23 czerwca br. będzie również uruchomiony specjalny, czynny 24 godziny na dobę telefon, pod który można będzie dzwonić z takimi interwencjami. Przestrzegam przed anonimowymi telefonami, bo wówczas nikt nie będzie dochodził, o kogo i o co chodzi.
Natomiast zabranie dziecka jest ostatecznością. Z własnego doświadczenia namawiam, aby poczekać choćby do 5 dni pobytu. Trzy pierwsze dni są dla dzieci, szczególnie tych bardziej wrażliwych na rozstania, bardzo ciężkie, a rodzice często nadopiekuńczy.
Jeżeli jednak uważam, że mam rację i dziecko nie ma tu zapewnionych zgodnych z zapewnieniem organizatora warunków do bezpiecznego odpoczynku?
Piotr Danikowski : Jeżeli dziecko zostanie zabrane na własną prośbę, a do tego rodzic podpisze zrzeczenie się roszczeń do organizatora, to dziecko bierze na własną odpowiedzialność i nie może liczyć na zwrot poniesionych kosztów. Dlatego powinien zastanowić się, co podpisuje. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że najczęściej dochodzi do porozumienia miedzy rodzicami a organizatorem, bo przecież temu ostatniemu, jeżeli jest poważnym podmiotem, nie zależy na złej opinii czy problemach. Natomiast warto wiedzieć, że podstawą do roszczeń jest umowa.
Czy mogę domagać się zwrotu kosztów, jeżeli moim zdaniem nie dotrzymano warunków umowy i nie podpisałam żadnego dokumentu o rezygnacji z roszczeń?
Piotr Danikowski : Cała istota w tym, że powód, z jakiego dziecko zostało zabrane, musi być udowodniony. I tu byłbym bardzo ostrożny w ocenie. Jeżeli dziecko ulega jakimś naciskom, jest zagrożone, to od tego jest policja i są to rzeczy ewidentne. Natomiast „Ustawa o usługach turystycznych” zabezpiecza również organizatorów i nie tak łatwo o zwrot pieniędzy. Trzeba przygotować się na trudności. Warto też obiektywnie spojrzeć na to, czy krzywda, która dotyka nasze dziecko, dotyczy również innych dzieci, czy wręcz odwrotnie − tylko mojego, bo to też o czymś świadczy.
Czy w ubiegłym roku dużo było uzasadnionych skarg?
Piotr Danikowski : Były, ale większość skarg zwykle jest niezasadnych lub wynika z nadopiekuńczości, ale dobrze, że rodzice reagują, bo są również skargi całkowicie uzasadnione.
Dziękuję za rozmowę.

Reklama