Kolejny fałszywy alarm bombowy w Grodkowie

0
Reklama

Jedna z mieszkanek ulicy Sadowej w Grodkowie, nie miała spokojnego wieczoru. W środę 16 czerwca br. około godz. 21:00, kobieta otrzymała telefon z pogróżkami i informacją, że w jej domu znajduje się ładunek wybuchowy. Grodkowianka natychmiast poinformowała o całym zdarzenia Komisariat Policji w Grodkowie. Funkcjonariusze na miejsce zdarzenia przyjechali po kilku minutach.

Zarządzono ewakuację okolicznych domów (około 20 osób) i zamknięcie dla ruchu ulicy Opolskiej i Sadowej. Alarm bombowy w Grodkowie postawił wszystkie służby na nogi, na miejsce przyjechali: policjanci z Brzegu i Grodkowa w tym policyjni technicy wraz z psem, straż pożarna, karetka oraz pogotowie gazownicze i energetyczne. Akcja zakończyła się dopiero po północy, bowiem mężczyzna poinformował kobietę, że bomba wybuchnie w ciągu trzech godzin. Jak się okazało, po przeszukaniu terenu, był to kolejny fałszywy alarm bombowy w Grodkowie. Nie odnaleziono ładunku wybuchowego, ani żadnego podejrzanego przedmiotu. Grodkowscy policjanci prowadzą czynności zmierzające do ustalenia sprawcy fałszywego alarmu, który może także zostać obciążony kosztami akcji ratowniczej. To już piąty fałszywy alarm w gminie Grodków, wcześniej fałszywy alarm odnotowano w Młodoszowicach, Nowej Wsi Małej, Sulisławiu i w grodkowskim sklepie meblowym Bodzio. Żartownisie nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo mogą utrudnić działania służb ratunkowych. Wczoraj przez alarm bombowy, jedyna karetka w Grodkowie, została zablokowana na prawie 4 godziny, a przecież ktoś mógł potrzebować pomocy. – Uważam, że jak w poprzednich przypadkach, szybko ustalimy sprawcę i zostanie on pociągnięty do odpowiedzialności – mówi Artur Gródecki, komendant Komisariatu Policji w Grodkowie.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Reklama